Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy
Dołącz do grona ekspertów
Wiemy, że od początku marca 2017 r. użycie jako autentycznej sfałszowanej faktury, w tym zwłaszcza „podrobionej” lub „przerobionej”, może mieć znamiona czynu zabronionego jako przestępstwo pospolite. O jakie „użycie” idzie?
Wielu księgowych zastanawia się dziś nad praktycznymi konsekwencjami wejścia w życie nowych przepisów Kodeksu karnego związanych z fakturowaniem.
REKLAMA
Stara rzymska paremia quisquis praesumitur bonus (domniemanie działania w dobrej wierze) przeżywa w prawie podatkowym „test przydatności”. Dlaczego? Bo pojawiła się nowa, nieznana w przeszłości kategoria podmiotów: pozorni podatnicy wykonujący „sumiennie” wszystkie formalne obowiązki podatników tylko po to, aby uzyskać nienależne korzyści wynikające z systemu podatkowego.
Przed kilkoma miesiącami, kiedy resort finansów bezzasadnie chwalił się „wzrostem dochodów z VAT”, media powtarzały wypowiedź jednego z polityków, że ów „sukces” osiągnięto dzięki JPK, czyli elektronicznej informacji przekazywanej przez kilka tysięcy podatników, w której podają to, co mają w swojej ewidencji.
REKLAMA
Oficjalne media (tzw. „opiniotwórcze”) od lat lansujące poglądy międzynarodowego biznesu podatkowego, musiały przyznać, że tzw. odwrotne obciążenie VAT-u nie zwiększa (jak twierdziły dotychczas), lecz zmniejsza dochody budżetowe. Wie to każde biuro rachunkowe, ale poglądy sprzeczne z oficjalną poprawnością (tu się nic nie zmieniło od lat) po prostu są ignorowane.
Co może zrobić podatnik, który otrzymał fakturę „podrobioną” lub „przerobioną”? Czy może zażądać wystawienia faktury korygującej, anulowania takiej faktury lub ją po prostu zwrócić wystawcy? Wyjaśnia profesor Witold Modzelewski.
Od dnia 1 marca 2017 r. mają wejść w życie nowe przepisy Kodeksu karnego (ustawa czeka na podpis Prezydenta RP), które wprowadzają nowe przestępstwa fakturowe i ewidencyjne. Fakt, że ich popełnienie może być zagrożone nawet karą 25 lat więzienia, zmienia całkowicie hierarchię problemów podatkowych rodzących ryzyko odpowiedzi karnej.
VAT od zaliczki w budownictwie, gdy podatnik nie wie, czy będzie wykonawcą czy podwykonawcą
02.02.2017
Cała branża wykonawstwa inwestycyjnego głowi się dziś jak traktować i rozliczać podatek od towarów i usług w związku z wprowadzeniem załącznika nr 14 do ustawy o podatku od towarów i usług w przypadku usług, które będą całkowicie lub częściowo wykonane w 2017 roku.
Istotę podzielonej płatności w VAT i szanse na wprowadzenie tej ważnej instytucji do polskiej ustawy o VAT omawia profesor Witold Modzelewski.
Profesor Witold Modzelewski ponawia tezę, że na 2017 rok powinny zostać wydane przez Ministra Rozwoju i Finansów nowe wzory deklaracji VAT-7 i VAT-7K.
Dawno nie było takiego zamieszania podatkowego w sektorze budowlanym: od początku roku „podwykonawcy” usług wymienionych w pkt 2-48 załącznika nr 14 do ustawy o VAT, jeżeli świadczą te usługi na rzecz podatników VAT czynnych, nie są już podatnikami. Obowiązek podatkowy ciąży na usługobiorcy.
Podatnicy podatku od towarów i usług zdążyli się już przyzwyczaić do niezrozumiałych lub dziwacznych zachowań prawodawcy, zwłaszcza po naszym „wuniowstąpieniu”. Przykładów jest wiele, szkoda czasu na wspominki. Ale to, co się stało na przełomie roku wprawiło wszystkich w osłupienie. Minister Finansów wydał rozporządzenie w którym… powtórzył treść tych samych wzorów deklaracji podatkowych (VAT-7, VAT-7K, VAT-8 i VAT-9M).
Od dnia 1 stycznia 2017 r. podwykonawcy usług budowlanych wymienionych w załączniku nr 14 do ustawy o VAT przestają być podatnikami tego podatku, gdyż obowiązek podatkowy ciąży już na usługobiorcach (wykonawcach albo również podwykonawcach).
Jak wiemy od początku 2017 roku podwykonawcy usług budowlanych wymienionych w załączniku nr 14 do ustawy o VAT przestają płacić podatek od towarów i usług. Obowiązek podatkowy ciąży tu na usługobiorcy, jeżeli jest on podatnikiem VAT-czynnym.
Jest to dziś kluczowe pytanie, które powinny zadać nie tylko organy skarbowe, lecz również organy ścigania, prokuratura i sądy, w tym zwłaszcza administracyjne i karne – twierdzi profesor Witold Modzelewski.
Nowy art. 112c w ustawie o podatku od towarów i usług wzbudza uzasadnione zainteresowanie podatników. Wprowadza on podwyższoną z 30% na 100% sankcję (dodatkowe zobowiązanie podatkowe) w przypadku zawyżenia odliczenia podatku naliczonego w wyniku posłużenia się fakturą fikcyjną lub niezgodną z rzeczywistością albo dokumentującą czynności pozorne czy też mające na celu obejście prawa w rozumieniu Kodeksu cywilnego.
Zdaniem profesora Witolda Modzelewskiego nowy przepis ust. 3 art. 109 ustawy o VAT był pisany „chyba po pijanemu”.
Przyrost dochodów budżetu państwa z podatku VAT w 2017 roku o 15 mld zł jest mało realny – twierdzi profesor Witold Modzelewski. Zdaniem profesora pomysł jednolitego podatku łączącego PIT, składki na ZUS i NFZ nie zostanie zrealizowany.
Chcąc odgadnąć perspektywę ewolucji polskiego systemu podatkowego w najbliższych latach, postawię dość radykalną, pozornie absurdalną tezę: najważniejszym wyznacznikiem tej ewolucji jest… przegrana Hilary Clinton w wyborach prezydenckich w USA. Absurd? Tylko pozorny: podatki są istotą demokracji, obserwacja ich eliminacji pozwala w istotnym stopniu ocenić również kondycję tego ustroju.
Wiemy, że wspólnotowa „harmonizacja” i nasze, liberalne „upraszczanie” podatku od towarów i usług doprowadziły do upowszechnienia przestępstw, w tym zwłaszcza związanych z fakturowaniem. Formy tych zachowań są już powszechnie znane i nie ograniczają się tylko do tzw. karuzeli podatkowych.