REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy

Dołącz do grona ekspertów
Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy

Doradztwo podatkowe

Najskuteczniejsza firma doradztwa podatkowego” oraz „Największa firma doradztwa podatkowegow IX i X Rankingu firm i doradców podatkowych Dziennika Gazeta Prawna w kategorii duże firmy.

www.isp-modzelewski.pl

Od marca 2017 roku najistotniejszym ryzykiem jest „użycie” sfałszowanej faktury „w okolicznościach faktycznych mogących mieć znaczenie dla określenia należności publicznej” – tak brzmią nowe przepisy regulujące fałsz materialny (art.270 a) i intelektualny (art. 271 a) Kodeksu karnego. Jak rozumieć to zdanie?
Wyrok TSUE w sprawie Paper Consult (C 101/16) z 19 października 2017 r., dotyczący prawa do odliczenia VAT od podatników „nieaktywnych”, tak jak się można było spodziewać uwzględnia opinię Rzecznika Generalnego. Rzecznik wypowiadając się czerwcu br. w sprawie pytań prejudycjalnych, wniesionych przez rumuński sąd wskazał bowiem, że dyrektywa 2006/112 stoi na przeszkodzie przepisom państw UE, które przewidują odmowę odliczenia z tego tylko powodu, że podatnik, od którego nabyto towary lub usługi, został uznany za „nieaktywnego". Powyższe potwierdził również TSUE w orzeczeniu z 19 października 2017 r.

REKLAMA

Od niedawna wiemy już oficjalnie, w jaki sposób Unia Europejska chce w perspektywie naprawić swoją wersję podatku od wartości dodanej (VAT). Czy proponowany model, który ma pojawić się w 2022 roku w jakikolwiek sposób przeciwstawi się działaniom stanowiącym istotę patologii tego podatku? Zdaniem prof. Witolda Modzelewskiego to się nie uda.
Nie istnieje jakakolwiek zewnętrzna różnica między fakturą wystawioną zgodnie z prawem i prawdą a dokumentem sfałszowanym, czyli podrobionym albo poświadczającym nieprawdę w rozumieniu przepisów prawa karnego. W obrocie krążą miliony dokumentów, których nierzetelność wynika z popełnianych błędów albo niestety, będących skutkiem świadomego fałszerstwa.

REKLAMA

Profesor Witold Modzelewski uważa, że dobrowolna, ustawowa restrukturyzacja zaległości podatkowych w podatku od towarów i usług jest niezbędnym, historycznym przedsięwzięciem i szansą dla uczciwych podatników. Taka restrukturyzacja ustawa miałaby zastosowanie wyłącznie do podmiotów, wobec których nie zostało jeszcze wszczęte postępowanie podatkowe i dotyczyłaby trzech sfer, tj. zaległości podatkowej, odsetek oraz karalności czynu – posłużenia się nierzetelnymi fakturami.
Projekt Ordynacji podatkowej jest postępem w stosunku do tego, co było, ale w dalszym ciągu grozi nam zalew gadulstwa interpretacyjnego - powiedział PAP prof. Witold Modzelewski. Zwrócił uwagę, że nowym projekcie zmienia się koncepcja przedawnienia zaległości podatkowych.
Wynajęcie kilkunastu garaży przeznaczonych do sprzedaży nie jest działalnością gospodarczą. Przychody z tego tytułu można opodatkować zryczałtowanym podatkiem dochodowym w wysokości 8,5% w ramach tzw. najmu prywatnego. Taka interpretacja została wymuszona na Dyrektorze Krajowej Informacji Skarbowej przez orzeczenia sądów administracyjnych.
Jest już wysoce prawdopodobne, że zostanie powołana sejmowa komisja śledcza w sprawie gigantycznych strat w dochodach w podatkach, zwłaszcza od towarów i usług, powstałych po naszym „wuniowstąpieniu”, w szczególności w latach 2007-2017. W poprzedniej wersji tego podatku, obowiązującej w latach 1993-2004, nie było żadnej „luki podatkowej”; wręcz odwrotnie - wpływy rosły (w 1993 roku aż o 73%), zwroty nie przekraczały średnio 20% wpływów (obecnie to ponad 40%), a wyłudzenia stanowiły margines, nie przekraczający kilku procent dochodów, czyli poziomu charakterystycznego dla systemu podatkowego jako całości.
Kryterium „należytej staranności" rodzi niebezpieczeństwo „szarej strefy rządzenia”, w tym korupcji; to władza wręcz absolutna i zależy od widzimisię: najpierw kontrolującego, potem organu podatkowego, a na koniec sądu - uważa prof. Witold Modzelewski.
Gdy od dziesięciu lat tracimy rok w rok kilkadziesiąt miliardów złotych dlatego, że mamy patologiczny podatek, trzeba zadać pytanie: jakie są przyczyny powstania tak kosztownego wspólnotowego podatku od wartości dodanej, w tym współczesnego, polskiego podatku od towarów i usług? To pytanie zadaje i jednocześnie na nie odpowiada profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Prognoza dochodów podatkowych w projekcie budżetu na 2018 rok jest jednak pesymistyczna. Wyjątkiem jest podatek od towarów i usług: tu przewiduje się uzyskanie około 165 mld zł, czyli - w porównaniu z 2016 rokiem - stanowi przyrost aż o 20 mld zł. Nie znamy jeszcze wyników tego roku, ale wiadomo, że będą lepsze od prognozy (ok. 144 mld zł): do budżetu trafi na pewno 150 mld zł, a może nawet więcej. Po siedmiu miesiącach tego roku mamy już netto (po dokonaniu zwrotów) około 94 mld zł. Czyli sukces?
Od lat zajmując się wspólnotową wersją podatku od towarów i usług utwierdziłem się w przekonaniu, że żyję w przysłowiowym „domu wariatów”, a cały proces harmonizacji tego podatku jest unikatową wycieczką po ponadnarodowym „zakładzie pracy chronionej”, gdzie szansą przetrwania jest niepełnosprawność intelektualna – pisze profesor Witold Modzelewski.
Władza powinna się raczej pospieszyć z powołaniem sejmowej komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT, ponieważ w szybkim tempie znikają, zwłaszcza z internetu, ważne dokumenty i informacje - przekonuje prof. Witold Modzelewski.
Czy faktury, o których mowa w art. 108 ustawy o VAT, związane z transakcjami optymalizacyjnymi mogą dokumentować koszt uzyskania przychodów w podatku dochodowym? Wyjaśnia profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Perspektywa kontroli celno-skarbowej dla podatników „wkręconych” w karuzele podatkowe, jest przerażająca. Organy skarbowe i sądy administracyjne nie wierzą we wspólnotowe „wynalazki ochronne”, a przede wszystkim w znaczenie faktu, że „podatnik nie wiedział i przy dołożeniu należytej staranności nie mógł wiedzieć”, że uczestniczy w oszustwie podatkowym.
Czy nielojalny pracownik działający na szkodę podatnika powinien być przyczyną powstania zaległości podatkowych? Wyjaśnia profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Przepisy podatkowe, które odziedziczył obecny rząd po liberalnych poprzednikach, to przysłowiowy obraz „nędzy i rozpaczy”. Są wdzięcznym polem dla wszelkiej maści oszustów, wyłudzaczy i „optymalizatorów” obciążeń podatkowych i wrogiem dla rzetelnych i uczciwych podatników – pisze profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Przedłużający się spór polityczny wokół ustawy o Sądzie Najwyższym odsunął na drugi plan debatę na temat rzeczywistych problemów wymiaru sprawiedliwości w sprawach podatkowych. Od 1981 r. – odkąd decyzje podatkowe objęte zostały kognicją NSA, a później WSA i NSA, praktykuję jako pełnomocnik i po tylu latach trochę wiem, jakie są wady i zalety naszej judykatury podatkowej oraz jakość sądowej kontroli decyzji organów podatkowych – pisze profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.
Medialne informacje, że resort finansów chce ogłosić (po roku funkcjonowania!) konsultacje na temat treści wprowadzonej przed rokiem miesięcznej informacji na temat ewidencji prowadzonych dla potrzeb podatku od towarów i usług (JPK_VAT), zaskoczyły podatników. Zaczęli oni przecierać oczy: to po co wydatkowano dziesiątki milionów (może już setki?) na „ekspertów”, którzy podrzucili władzy ten bubel, aby trzeba było pytać się fachowców, czyli „zwykłe księgowe”, jak naprawić treść i jego kształt?
Opublikowany niedawno przez resort finansów projekt nowelizacji ustawy o VAT wprowadzający tzw. podzieloną płatność, spotkał się w większości z zasadną krytyką – pisze profesor Witold Modzelewski.

REKLAMA