REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy

Dołącz do grona ekspertów
Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy

Doradztwo podatkowe

Najskuteczniejsza firma doradztwa podatkowego oraz Największa firma doradztwa podatkowego w IX i X Rankingu firm i doradców podatkowych Dziennika Gazeta Prawna w kategorii duże firmy.

www.isp-modzelewski.pl

Od października 2020 r. podatnicy VAT czynni muszą w miejsce dotychczasowych deklaracji składać dziwaczną hybrydę informatyczną (tzw. nowy JPK_VAT z deklaracją) będącą połączeniem deklaracji (bez obowiązującego prawnie formularza) oraz informacji o prowadzonej ewidencji.
1 października 2020 r. skończyła się epoka podatku od towarów i usług, którą przed 27 laty zapoczątkowała jego pierwsza wersja uregulowana ustawą z dnia 8 stycznia 1993 r., czyli „VAT przed wspólnotowy”, który wyprowadził finanse ze stanu upadku lat 1989-1992 – pisze profesor Witold Modzelewski.

REKLAMA

Brak uregulowania w przepisach prawa formy oraz treści deklaracji podatkowej może doprowadzić do destrukcji podatku od towarów i usług o nieobliczalnych skutkach – pisze profesor Witold Modzelewski.
Recesja a przede wszystkim spadek sprzedaży doprowadził do obniżki dochodów budżetowych w tym roku. Prawdopodobnie w stosunku do prognozy spadek dochodów z podatku od towarów i usług wyniesie 15 mld zł, a z akcyzy o 6 mld zł, czyli o około 10%, co i tak jest sukcesem w stosunku do prognoz z marca br. (15% prognoza ISP) oraz tzw. realistów, którzy wieszczyli utratę jednej piątej dochodów. Poza ujemnym skutkiem koniunkturalnym zmniejszyła się jednak również efektywność fiskalna wszystkich czterech głównych podatków do których zaliczają się również oba podatki dochodowe. Dlaczego?

REKLAMA

Zgodnie z opublikowanym w dniu 16 września 2020 r. projektem ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw, opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych podlegać będą spółki komandytowe mające siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Ponadto podatnikami podatku dochodowego od osób prawnych będą niektóre spółki jawne – jeżeli jej wspólnikami nie będą wyłącznie osoby fizyczne i zarazem nie zostaną ujawnione osoby osiągające zyski z tej spółki (dodatkowe obowiązki sprawozdawcze).
Nieuchronnie zbliża się termin (1 października 2020 r.) likwidacji dwóch najważniejszych deklaracji podatkowych w podatku od towarów i usług, które ma zastąpić nieznana w historii hybryda deklaracjo-informacja dotycząca prowadzonej ewidencji przez podatników VAT (czyli tzw. nowy plik JPK_VAT).
Od czerwca 2020 r., tj. od momentu zaprezentowania założeń wdrożenia w Polsce estońskiej metody rozliczenia CIT, narosło wokół niej wiele nieporozumień. Autorzy (Jan Sarnowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i Aleksander Łożykowski, Dyrektor Departamentu Podatków Dochodowych w Ministerstwie Finansów) przywołali argumentację stojącą w kontrze do najczęściej powtarzanych w przestrzeni publicznej mitów dotyczących projektowanej regulacji. Szczególnie istotne znaczenie mają w tym procesie szersze tło ekonomiczne omawianego rozwiązania, moment cyklu koniunkturalnego, w którym jest ona wdrażana, oraz doświadczenie płynące z ponad 20 lat stosowania tego mechanizmu w innych krajach Europy.
Na wstępie należy zadać pytanie ogólne dotyczące celowości odpowiedzi na pytanie zadane na w tytule, czy warto pisać o ogólnych problemach stanowienia, interpretacji i stosowania prawa podatkowego, skoro na ten temat napisano wiele, a może wszystko (lub prawie)?
W dniu 14 sierpnia 2020 r. Sejm odrzucił uchwałę Senatu (z wnioskiem o odrzucenie ustawy) i tym samym ostatecznie uchwalił budzącą poważne wątpliwości konstytucyjne ustawę z 14 lutego 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów, która m.in. wprowadza nowe daniny publiczne: - opłatę od sprzedaży napojów alkoholowych w opakowaniach jednostkowych o pojemności nieprzekraczającej 300 ml. (art. 2 ), - opłaty dotyczącej napojów zawierających określone substancje słodzące oraz psychoaktywne (art. 7).
W połowie marca 2020 roku Instytut Studiów Podatkowych sformułował prognozę dochodów podatkowych budżetu państwa na ten rok, uwzględniającą skutki zamrożenia gospodarki, spadku przychodów podatników; summa summarum – recesji wywołanej naszą wersją narodowej szamotaniny z zarazą. Przypomnę, że spadek dochodów podatkowych w 2020 roku (ponoć optymistycznie) oszacowano wówczas na ok. 15% w stosunku do prognozy budżetowej.
Podatnicy podatku od towarów i usług, którzy po roku 2004 nieświadomie dali się uwikłać w oszustwa w tym podatku, powoli ale skutecznie tracą już wszelką nadzieję. Co prawda istotna część spraw uległa przedawnieniu, ale to kiepska pociecha dla tych, którym terminy zawieszono lub przerwano (toczą się jeszcze sprawy sprzed nawet dziesięciu lat) – pisze profesor Witold Modzelewski.
Epidemia koronawirusa koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego chorobę COVID-19 spowodowała trudności wielu podatników z terminową płatnością podatków i innych danin publicznych. Jeżeli w Polsce powstaje zaległość podatkowa, to 90% z niej jest straconych, krótko mówiąc nieściągalnych - twierdzi profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych. Zdaniem Profesora naczelnicy urzędów skarbowych niechętnie umarzają zaległości podatkowe - nieco częściej można liczyć na rozłożenie tych zaległości na raty. Jednak dla części firm w najgorszej sytuacji potrzebny będzie program oddłużeniowy, który pozwoli tym firmom przetrwać.
Nie trzeba sięgać do ogólnych podwyżek podatków pośrednich, lecz przede wszystkim usunąć wszystkie istniejące systemowe luki w akcyzie. Istotne jest to, że wyroby substytucyjne, zaspokajające te same lub zbliżone potrzeby, są opodatkowane w sposób zróżnicowany lub nawet niektóre wyroby są zwolnione od podatku – pisze profesor Witold Modzelewski.
Bez złudzeń: fiskalne koszty kwarantanny są już na tyle duże, a potrzeby wydatkowe będą jeszcze większe, że w drugiej połowie roku czeka nas fiskalny armagedon. Deficyt budżetu państwa może wzrosnąć nawet do ok. 4,5% starego PKB (85-100 mld zł), co oczywiście nie wystarczy dla zrównoważenia brakujących już w kasie państwowej pieniędzy z dochodów podatkowych.
Co trzeba zmienić w koncepcji podzielonej płatności, aby pomóc podatnikom a jednocześnie przeciwdziałać załamaniu dochodów budżetowych w 2020 roku? Rekomendacje zmian w split payment przedstawia profesor Witold Modzelewski.
Może jednak „dobra zmiana” zawitała również w progi budynku położonego przy ulicy Świętokrzyskiej 12 i zaczęło się wreszcie sprzątania po „ludziach z rynku”? Na razie tylko czasowo, ale i to dobre. Przypomnę, że z dniem 1 kwietnia br. miały wejść w życie dwa „podrzutki” przyniesione w teczkach przez owych „ludzi”:
W piśmiennictwie prawnopodatkowym (oczywiście tym spoza nurtu fasadowego) znane jest i opisane pojęcie „inwestycji legislacyjnych”, czyli przepisów powstałych na zamówienie lub pod wpływem tych, którzy chcą dzięki nim zarobić - przy czym ów zarobek jest jedynym celem ich wprowadzenia. Jest wiele rodzajowych inwestycji. Można je z grubsza podzielić na trzy grupy:
Podatnicy ze zdumieniem przecierają oczy. Zgodnie ze znowelizowanymi w zeszłym roku przepisami Kodeksu karnego skarbowego za niewysłanie metodą elektroniczną nowej hybrydy informacyjnej (tj. nowego pliku JPK_VAT z częścią deklaracyjną), która wchodzi w miejsce likwidowanej od dnia 1 kwietnia 2020 r. (najnowsze doniesienia wskazują na przesunięcie tego terminu do 1 lipca 2020 r.) deklaracji VAT-7 i VAT-7K, grozi tylko grzywna. A w zasadzie mandat, bo jest to wykroczenie, do którego ma zastosowanie instytucja dobrowolnego poddania się karze.
Styczniowy skok oraz wzrost dochodów budżetu państwa z podatku od towarów i usług (aż do 22 mld zł) jest nie lada sukcesem nie tylko kasowym - co oczywiste, ale również najsłabszych miesięcy roku, jest czymś obiektywnie wyjątkowym. Ale nie tylko. Sukces kasowy boleśnie zanegował twierdzeniom wszystkich specjalistów wspierających (jawnie i po cichu) szeroko pojęty „Antypis”, który od lat wieszczy „naciągające spowolnienie”, z którym nieuchronnie (ich zdaniem) „wiąże się” spadek dochodów budżetowych. Podatnicy jednak nie po raz pierwszy zawiedli zaufanie ekspertów (w tym zwłaszcza tych z „renomowanych instytucji”) i zapłacili do budżetu dużo więcej niż przewidywali ci, którzy wypowiadają się na ten temat w mediach liberalnych.
Szacunki łącznej sumy długów podatkowych ciążących na podatnikach VAT (te bardziej ostrożne), obejmujące zarówno zaległości ujawnione i nieujawnione (władza podaje tylko formalnie ujawnione) oraz należne odsetki - różnią się. Najbardziej ostrożny wynosi ok. 143 mld zł (33 mld zł to odsetki), co stanowi ponad 80% bieżących dochodów z tego podatku (nie wpływów, lecz różnicy między wpływami a zwrotami). Pod rządami wspólnotowej wersji tego podatku w latach 2004-2013, relacja ta nie była wiele lepsza, różniła się jednak tym, że ujawnione zaległości podatkowe stanowiły dużo mniejszą niż obecnie część zaległości ogółem (nawet mniej niż 50%). To, co zmieniło się w ciągu ostatnich pięciu lat, to istotny przyrost właśnie ujawnionych zaległości podatkowych (głównie efekt aktywności władzy) – pisze profesor Witold Modzelewski.

REKLAMA