REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy, w perspektywie dekady, jest najbardziej prawdopodobne w branżach nowoczesnych usług, doradztwa, w IT, finansach, czy ubezpieczeniach. Skrócenie zaś tygodnia pracy będzie bardzo trudne, czy wręcz niemożliwe w usługach publicznych, zwłaszcza w służbie zdrowia oraz w wielu sektorach przemysłu, budownictwa i handlu.
W ostatnich latach coraz więcej firm eksperymentuje z czterodniowym tygodniem pracy, dając swoim pracownikom dodatkowy dzień wolny w zamian za dłuższe godziny pracy w pozostałe dni. Czy taka forma organizacji pracy to przyszłość, czy może chwilowa moda? W tym artykule przyjrzymy się zaletom, wadom oraz praktycznym aspektom wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy.
Praca hybrydowa i czterodniowy tydzień pracy to metody, jakie mogą przyczynić się do zwiększenia produktywności i zadowolenia pracowników. Pracownicy są mniej aktywni i bardziej podatni na popełnianie błędów popołudniami oraz w piątki. Szczyt bezproduktywności przypada na piątkowe popołudnia. Do takich wniosków doszli badacze z Teksasu.
Deloitte testuje wdrożenie skompresowanego tygodnia pracy.
REKLAMA
Skrócenie czasu pracy o 20 proc. w skali tygodnia bez utraty wynagrodzenia doprowadziło do znacznego spadku poziomu stresu pracowników, redukcji dni na zwolnieniu chorobowym, zwiększenia lojalności pracowników wobec pracodawcy oraz wyraźnie poprawiło równowagę między życiem zawodowym a prywatnym osób w wieku roboczym. Nie wpłynęło natomiast na pogorzenie wydajności - wynika z badań w Wielkiej Brytanii.
Cztery dni pracy? To wydaje się coraz bardziej prawdopodobne. Do Sejmu trafił projekt ustawy skracającej wymiar etatu do 35 godzin. Niektóre firmy już testują takie rozwiązanie. Jednak to, co wydaje się spełnieniem marzeń pracowników, może wpłynąć negatywnie na efektywność przedsiębiorstw. Czy można skrócić czas pracy tak, by nie ucierpiał na tym biznes?
REKLAMA
REKLAMA