Zabytkowe pojazdy, jeżeli były cały czas eksploatowane, podlegały różnym procesom niszczącym, przy czym największe w nich spustoszenie czyniła korozja elementów karoserii. Natomiast jeżeli taki samochód stał przez kilka i więcej lat nieeksploatowany, negatywne wpływy atmosferyczne mogły odcisnąć swoje piętno także na silniku, zwłaszcza na cylindrach ponad tłokami, na pierścieniach tłokowych, zaworach i na wielu innych elementach.
Choć konstrukcyjnie są bardzo proste, silniki dwusuwowe powstały znacznie później, niż pierwsze samochody. Powód ich powstania był bardzo prozaiczny: do różnych urządzeń potrzebny był silnik łatwy w obsłudze i tani, a przy tym lekki, aby można go było zastosować wszędzie tam, gdzie zachodziła konieczność ograniczenia masy urządzenia napędzającego.
Układ hamulcowy pojazdu należy, obok kierowniczego, do najbardziej odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Dlatego należy jak najszybciej usuwać zauważone usterki, nawet najdrobniejsze, a także wymieniać w porę klocki lub szczęki hamulcowe oraz sprawdzać przynajmniej raz na rok stan przewodów hamulcowych, zwłaszcza elastycznych.
Typowa cewka zapłonowa jest autotransformatorem z wydzielonym fragmentem uzwojenia, wykonanym znacznie grubszym drutem nawojowym, niż reszta. Uzwojenie to jest niskonapięciowe, czyli to, które podłącza się do aparatu zapłonowego, a ściślej – do styków przerywacza lub odpowiednich wyprowadzeń modułu elektronicznego.
Prądnice prądu stałego, jakie stosowano w samochodach w czasach, gdy alternatory były nieznane lub zbyt drogie dla aut popularnych, wymagały dodatkowego osprzętu, jakim był regulator napięcia, różniący się znacznie od regulatorów, używanych z alternatorami.