REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zakupy bez handlowych niedziel. Przez inflację kupowaliśmy mniej i głównie na promocjach. Jak jest teraz

Nawyk kupowania głównie z ofert promocyjnych wpływa na to do jakich sklepów chodzimy częściej
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Najpierw pandemia a potem inflacja i związane z nią dramatyczne podwyżki cen w sklepach sprawiły, że ruch w sklepach a i same obroty kupców i sieci handlowych dramatycznie spadły. Teraz jednak powoli wszystko wraca do normy – spędzamy w sklepach coraz więcej czasu i zostawiamy w nich coraz więcej pieniędzy.

Nastąpiły jednak duże zmiany co do miejsc, w których robimy zakupy. Jak pokazują badania i analizy, zdecydowanie więcej czasu spędzamy w sklepach sieci dyskontowych, a nieznaczny tylko przyrost odnotowują hipermarkety oraz sklepy osiedlowe. Czy to oznacza, że nadal najchętniej duże zakupy robimy korzystając z ofert promocyjnych – by zaoszczędzić jak najwięcej w domowym budżecie – a dyskonty właśnie z promocji są znane?

Częstsze i bardziej urozmaicone promocje przyciągają klientów

REKLAMA

Z analiz przygotowanych dla agencji Monday News Polska (badanie Proxi.cloud i UCE RESEARCH), wynika, że w trzech kwartałach br. ruch w sklepach zwiększył się o niecałe 4 procent, licząc rok do roku. Supermarkety i dyskonty zanotowały w tym czasie wzrosty powyżej 10 proc. a hipermarkety i małe sklepy (convenience) – poniżej 1 procent.

Do tego widać, że osoby robiące zakupy nieco dłużej przebywały w sklepach niż rok wcześniej, ale na plusie były tylko dyskonty. Takie są wyniki analizy zachowań ponad 520 tys. konsumentów. Komentujący je eksperci uważają, że Polacy częściej bywają na zakupach z powodu czynionych oszczędności.

– Wzrost na takim poziomie stanowczo nie powinien być interpretowany przez przedstawicieli handlu jako powód do entuzjazmu. Na taki rezultat mogło wpłynąć wiele czynników. Mogły to być np. oferty produktowe poszczególnych sieci, promocje, ale też trendy związane ze zmieniającą się każdego roku sytuacją ekonomiczną państwa i konsumentów – mówi Miłosz Sojka z Proxi.cloud.

Po większe zakupy Polacy idą tam gdzie są pewni zaoszczędzenia na promocjach

REKLAMA

Wyniki badania wskazują na nowe sposoby zachowań klientów w zakresie robienia zakupów. Ważne zmiany, które obserwujemy zarówno w omawianej analizie, jak i w naszej sieci odnoszą się do częstotliwości wizyt w sklepach i znaczenia promocji. Klienci częściej decydują się na zakupy w odpowiedzi na bieżące akcje promocyjne i dotyczące ich działania reklamowe – informuje Daria Raganowicz z sieci sklepów Stokrotka.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Z kolei dr Nikodem Sarna z Proxi.cloud stwierdza, że różnica na poziomie mniejszym niż 1% w przypadku sklepów convenience i hipermarketów nie jest zaskakująca. Oferty sieci należących do tych segmentów są dość przewidywalne. Grupa konsumentów, która je odwiedza, ma konkretne cele zakupowe. W placówkach convenience zazwyczaj są nabywane art. pierwszej potrzeby. Z kolei w hipermarketach z reguły są robione duże zapasy produktów spożywczych i chemii gospodarczej.

– Natomiast wzrost o ponad 10% w przypadku supermarketów i dyskontów potwierdza to, że mają one szerszą ofertę i lepsze ceny niż convenience oraz są bardziej dostępne niż hipermarkety. Dlatego są pierwszym wyborem konsumentów, jeśli chodzi o codzienne zakupy uzupełniające domowe półki – dodaje dr Sarna.

Chęć kupowania taniej bez robienia zapasów skłania klientów do częstszych zakupów

W trzech pierwszych kwartałach br. średnia liczba wizyt we wszystkich sklepach przypadająca na jednego skupującego wyniosła prawie 129. To wzrost o ponad 6% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – ok. 121. Wszystkie formaty poszły do góry, a najbardziej – supermarkety, bo o prawie 16%. Kolejne w zestawieniu są dyskonty – ponad 14,5%, hipermarkety – przeszło 6%, a także convenience – niecałe 4%. 

– Spowalniająca inflacja skłoniła najbardziej konkurujące ze sobą formaty, tj. dyskonty i supermarkety, do wznowienia agresywnych promocji i akcji marketingowych. W efekcie prowokują one konsumentów do częstszych odwiedzin ich placówek – zauważa Andrzej Wojciechowicz, Ekspert Komisji Europejskiej i firmy doradczej FMCG Business Consulting.

– Drugim czynnikiem jest relatywne zubożenie portfela konsumenckiego. Robienie zakupów częściej wywołuje iluzję mniejszych wydatków. Kupujemy mniej, a co za tym idzie – często pomijamy produkty, które – według nas – nie są jeszcze niezbędne. Jednak za ok. dwa dni zaczyna nam ich brakować i musimy powtórnie udać się na zakupy. Ta reguła nie dotyczy oczywiście sklepów convenience i hipermarketów. I z tego wynika różnica w przyrostach – dodaje ekspert.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Lokaty bankowe z reguły przegrywają z inflacją. Za rok przeciętny depozyt z oprocentowaniem poniżej 3%

Lokaty w bankach z reguły nie pozwalają wygrać z inflacją. Pokazują to dane z ostatnich lat. Po wprowadzeniu podatku bankowego bardzo rzadko zdarzają się okresy, w których depozyty bankowe pozwalają realnie zarobić. Przeważnie inflacja szybciej pochłania siłę nabywczą naszych oszczędności niż banki dopisują do nich odsetki.

MOPS czy ZUS? Świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami w 2025 r. [TABELA]

Jakie świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami wypłaca Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a które ośrodki pomocy społecznej? Prezentujemy proste zestawienie najważniejszych świadczeń w 2025 r.

Renta tytoniowa – czym jest, kto może się o nią ubiegać i na jakiej podstawie prawnej?

Renta tytoniowa to pojęcie, które choć w powszechnym użyciu nie funkcjonuje, coraz częściej pojawia się w kontekście dyskusji o świadczeniach z tytułu niezdolności do pracy. Choć alkoholizm jest uznawany za jedno z najpoważniejszych uzależnień, jego konsekwencje zdrowotne nie są jedynymi powodami przyznawania rent. W artykule wyjaśniamy, czym jest renta tytoniowa, kto może się o nią ubiegać oraz na jakiej podstawie prawnej można starać się o to świadczenie.

Umowa o pracę bez formy pisemnej, uproszczone zatrudnianie cudzoziemców – jaką deregulację postulują przedsiębiorcy?

Konfederacja Lewiatan od lat przedstawia propozycje zmian, które mają zmniejszyć liczbę skomplikowanych regulacji. Odejście od obowiązku stosowania umowy pisemnej w przepisach prawa pracy czy też skrócenie czasu trwania procedur legalizujących pobyt i pracę cudzoziemców oraz uproszczenie wymogów przy zmianie warunków ich zatrudnienia – to tylko niektóre z postulatów deregulacyjnych.

REKLAMA

Pusty korytarz w bloku to sprawna ewakuacja

Wózki na klatkach schodowych, rowery, kartony i szafy w podziemnych garażach. Taki widok jest codziennością na ternie wielu osiedlach. Dla mieszkańców to sposób na zaoszczędzenie kilku metrów powierzchni. Niestety, takie zachowanie nie jest zgodne z wytycznymi przeciwpożarowymi. Komentarz Mariusza Łubińskiego, prezesa firmy Admus, zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami.

777 zł składki zdrowotnej pracownika, 315 zł przedsiębiorcy (obaj zarabiają 10 tys. zł miesięcznie). Konstytucyjny paradoks? Czy różne kwoty składki są sprawiedliwe?

Temat składki zdrowotnej był przez kilka ostatnich lat poruszany wielokrotnie. Porównując różne poziomy wynagrodzenia (co znajdą Państwo w dalszej części artykułu) nie da się nie zauważyć, że pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę płacą co do zasady składkę zdrowotną w wyższej wysokości niż przedsiębiorcy. W tym artykule przyjrzymy się, dlaczego tak się dzieje, czy jest to obiektywnie sprawiedliwe i czy jest to zgodne z zasadą równości wobec prawa. Bo przecież dostęp do publicznej służby zdrowia mamy taki sam. A jakość tego leczenia nie zależy od wysokości składki.

Za brak wdrożenia KSeF odpowie przedsiębiorca a nie księgowy. A ponad 65% MŚP w Polsce nawet nie wie o co chodzi

Obowiązkowy Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Z badania Edisonda przeprowadzonego na zlecenie SaldeoSMART wynika, że tylko 34% przedsiębiorstw z sektora MŚP w Polsce wie o nowych obowiązkach, jakie będą nałożone na biznes. Wiele firm może wychodzić z założenia, że wdrożeniem systemu zajmą się ich biura rachunkowe. Tymczasem księgowi mówią jasno: za zgodność faktur z KSeF odpowiadać będą przedsiębiorcy, nie ich doradcy.

KSeF tuż za rogiem! Księgowi mówią jasno: za zgodność e-faktur odpowiadać będą przedsiębiorcy

KSeF już jest na horyzoncie. Przedsiębiorcy wciąż jednak zwlekają z przygotowaniami do e-faktur, licząc na pomoc księgowych z biur rachunkowych. Tymczasem to oni sami będą odpowiadać za zgodność z nowymi przepisami. Jak dobrze przygotować firmę i uniknąć kosztownych potknięć? Sprawdź, co zrobić już teraz.

REKLAMA

Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a Wielką Brytanią – kompendium wiedzy dla polskich rezydentów podatkowych

W erze globalnej mobilności zawodowej i kapitałowej coraz więcej Polaków uzyskuje dochody z zagranicy. Najczęściej chodzi o Wielką Brytanię – kraj, który od lat przyciąga naszych obywateli do pracy, prowadzenia działalności gospodarczej czy inwestowania. W takim kontekście kluczowa staje się znajomość zasad opodatkowania dochodów uzyskiwanych w UK przez osoby będące polskimi rezydentami podatkowymi.

Skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy? [5 POWODÓW]

Prawo dotyka wszystkich. Tymczasem prawdziwie poznają je osoby decydujące się na studia prawnicze. Brak znajomości prawa rodzi niesprawiedliwość społeczną. Jakie są powody nieznajomości prawa? Czy możliwe są zmiany pozwalające na zrozumienie przepisów prawnych przez każdego?

REKLAMA