To ma być zabezpieczenie na starość, żeby nie klepać biedy. Taka, w założeniu, jest idea Pracowniczych Planów Kapitałowych. Ten długoterminowy program oszczędnościowy, na który składają się pracodawcy, państwo i sami pracownicy, wystartował ponad pięć lat temu. Teraz okazuje się, że niektórzy postanowili przechytrzyć system i oszczędzanie pieniędzy zamienili w zarabianie. Bo PPK stały się krótkoterminową lokatą bankową, ale z wielokrotnie większym zyskiem.
- Tak się zamienia oszczędzanie w PPK na zarabianie
- Wypłacili z PPK 1,5 miliarda złotych
- Metoda ratowania domowego budżetu
Jak to działa? Podstawową zaletą Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) jest to, że w programie nie oszczędza się samemu. Średnio do każdej odłożonej przez pracownika złotówki, drugą dokłada pracodawca i państwo. Standardowa opłata od pracownika wynosi 2 proc. pensji, natomiast od pracodawcy – 1,5 proc. Państwo na start wpłaca 250 złotych. Dodatkowo raz w roku na konto uczestnika programu trafia 240 złotych.
Tak się zamienia oszczędzanie w PPK na zarabianie
W założeniu system Pracowniczych Planów Kapitałowych miał być zabezpieczeniem na starość. Ale ten długoterminowy program oszczędnościowy, niektórzy potraktowali jako prosty sposób na zarabianie pieniędzy. PPK stały się krótkoterminową lokatą bankową, ale z wielokrotnie większym zyskiem. Jak to możliwe?
Chodzi o to, że ze zgromadzonych środków można skorzystać w każdej chwili, bo program umożliwia wcześniejsze wycofanie pieniędzy. Mechanizm tej operacji swojego czasu opisał "Fakt”. Pracownik odzyska wszystkie swoje wpłaty i 70 procent tego, co wpłacił pracodawca. Reszta czyli 30 procent, zostanie zapisane na jego koncie w ZUS. Dopłaty państwa przepadną, a od zysków, jakie udało się wypracować, potrącony zostanie 19 proc. podatek.
Wypłacili z PPK 1,5 miliarda złotych
Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, tylko w drugim kwartale ubiegłego roku Polacy wypłacili z PPK 500 mln zł, co oznacza, że w skali miesiąca to około 150 mln zł. Tendencja jest wzrostowa, bo w 2022 roku wypłacano miesięcznie 40-50 mln zł. W sumie, w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku uczestnicy PPK wypłacili blisko 1,5 mld zł – podaje interia.pl. Zwiększyła się także liczba samych wypłat. W 2023 roku dokonywano średnio 140 tys. zwrotów. W ubiegłym roku to już co najmniej 173 tysięcy.
"Fakt" sprawdził ile można zyskać na wcześniejszej wypłacie z PPK, w zależności od wynagrodzenia. Jeśli ktoś zarabia niewiele, 4,3 tysiąca złotych, przez rok wpłaci do programu 1 tys. 32 zł. Razem z dopłatami pracodawcy i państwa może w sumie zgromadzić 1 tys. 806 zł. Jeśli zdecyduje się na wypłatę pieniędzy, na rękę może dostać 1 tys. 573 zł i 80 gr – pisze dziennik i dodaje, że wyliczenia nie uwzględniają ewentualnych zysków i konieczności opłaty podatku od zysków.
Ile zyska pracownik z pensją 8 tys. zł brutto? Przez rok wpłaci do PPK 1 tys. 920 zł. Jeśli zdecyduje się po roku wycofać z programu, może liczyć na 2 tys. 928 zł. Zatem dodatkowo zyskuje ponad tysiąc złotych z wpłat od pracodawcy.
Metoda ratowania domowego budżetu
Ekspert finansowy Paweł Skotnicki w wypowiedzi dla "Super Expressu" wskazywał, że pieniędzmi wypłacanymi z PPK ludzie raczej uzupełniają budżet domowy, tracąc benefity w postaci dopłat ze strony skarbu państwa czy pracodawcy. Jak mówił, nagląca teraźniejszość okazuje się być ważniejsza niż wizja oszczędzania pieniędzy na emerytury.
Eksperci przyznają, że mimo to program pozostaje dla konsumentów atrakcyjny. - Nie jesteśmy w defensywnie, te programy nadal cieszą się duża popularnością wśród pracowników etatowych. Najczęściej tych zarabiających średnią pensję - mówi Paweł Skotnicki na łamach "Super Expressu".