W tych zawodach będą zwalniać. Nadchodzi prawdziwe trzęsienie ziemi na polskim rynku pracy. Miliony ludzi trafią na bruk
REKLAMA
REKLAMA
- Pracę straci ponad pięć milionów ludzi
- Jakie inne zawody już wkrótce mogą zniknąć z rynku zatrudnienia?
- Zamiast kasjera, kasa samoobsługowa
- Sztuczna inteligencja nieźle namiesza w usługach
- Magazynierzy i spece od logistyki nie będą już potrzebni
- Księgowi też trafią na bruk?
- Sztuczna inteligencja zamiast sekretarki
- Roboty zastąpią ochroniarzy
Finansiści, prawnicy, niektórzy urzędnicy państwowi, specjaliści do spraw administracji, programiści… czy niebawem staną się niepotrzebni, bo zastąpi ich sztuczna inteligencja? To właśnie te profesje znalazły się na liście dwudziestu grup zawodów najbardziej wystawionych na jej wpływ. Pracuje w nich 3,68 mln Polaków, wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „AI na polskim rynku pracy”.
REKLAMA
Pracę straci ponad pięć milionów ludzi
REKLAMA
Jeszcze bardziej pesymistyczne wnioski płyną z niedawno opublikowanego badania firmy Personal Service. Wstępem do opracowania była analiza Międzynarodowego Funduszu Walutowego z której wynika, że w perspektywie od pięciu do dziesięciu lat pracę na rzecz sztucznej inteligencji może stracić w Polsce nawet ponad 5,5 miliona osób. Chociaż w miejsce zredukowanych miejsc zatrudnienia powstaną nowe, to będą one wymagały wyjątkowo wysokich kwalifikacji – wskazuje Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy z Personnel Service idodaje, że niektórzy zyskają na technologicznej rewolucji, a na pracę innych nie będzie ona miała żadnego wpływu.
- Liczby te oznaczają de facto potencjalną redukcję ponad 5,5 mln miejsc pracy – 32 proc. – w Polsce w związku z rozwojem sztucznej inteligencji, ok. 4,64 mln pracowników (27 proc.), którzy prawdopodobnie skorzystają na AI, oraz 6,87 mln pracowników (40 proc.), którzy mogą spać spokojnie, bo AI nie wpłynie znacząco na ich stanowisko - przekonuje ekspert.
Jakie inne zawody już wkrótce mogą zniknąć z rynku zatrudnienia?
Opublikowany jakiś czas temu „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wskazuje dwadzieścia najbardziej zagrożonych fachów. Powód? Automatyzacja. Ludzie zaczynają przegrywać z robotami.
- Nie tylko zmieni się struktura zatrudnienia, ale także zmniejszy się też liczba miejsc pracy w sektorach o rutynowych i powtarzalnych czynnościach – wskazują autorzy opracowania. - Idące za tym konsekwencje będą w niektórych zawodach dotkliwe. Pracownicy już teraz to dostrzegają. 12 proc. osób przyznaje, że zna kogoś, kto w ciągu ostatniego roku w wyniku automatyzacji wdrożonej w firmie stracił pracę – dodaje Banyś.
Zamiast kasjera, kasa samoobsługowa
Zmiany w branży handlowej widoczne są już od wielu lat – zauważają autorzy raportu. Kasy samoobsługowe stają się coraz powszechniejsze, a zapotrzebowanie na pracowników maleje. Kasjerzy i sprzedawcy w sklepach detalicznych w przyszłości nie będą tak potrzebni, jak aktualnie, a jeżeli już, będą to raczej doradcy klientów, których rola ograniczy się wyłącznie do skanowania produktów.
Sztuczna inteligencja nieźle namiesza w usługach
REKLAMA
Zdaniem ekspertów, w kolejnych latach spadnie zapotrzebowanie na pracowników obsługi klienta i telemarketerów, a także operatorów telefonów i central telefonicznych. Tych specjalistów zastąpią w dużej mierze roboty, a zostaną ci, którzy będą mieli umiejętności rozwiązywania złożonych problemów, z jakimi sztuczna inteligencja nie będzie w stanie sobie poradzić.
Patrząc też na rozwój motoryzacji w kolejnych latach spadnie zapotrzebowanie na taksówkarzy i kierowców samochodów dostawczych, choć tu należy poczekać na rewolucję związaną z pojazdami autonomicznymi. W przyszłości spadnie też zapotrzebowanie na kontrolerów ruchu lotniczego - wskazują autorzy opracowania.
Magazynierzy i spece od logistyki nie będą już potrzebni
Na liście zawodów bez przyszłości są też pracownicy produkcji i montażu, zwłaszcza ci, którzy wykonują powtarzalne, rutynowe czynności. Już teraz tacy fachowcy powinni rozejrzeć się za sposobami na rozwój własnych umiejętności i kompetencji, bo prawdopodobieństwo ich zastąpienia przez robota w kolejnych latach jest wysokie. Podobnie w przypadku magazynierów i pracowników logistycznych oraz operatorów maszyn logistycznych. Tak, jak w przypadku innych zawodów, na rynku pracy zostaną ci, którzy będą z maszynami współpracować, nadzorować ich pracę i przejmą bardziej kreatywne zadania, z którymi robot sobie nie poradzi.
Księgowi też trafią na bruk?
Od jakiegoś czasu informacje o ograniczeniu zatrudnienia dotyczą też sektora finansowego. W kolejnych latach ten trend przybierze na sile – czytamy w raporcie Personnel Service. Postępująca cyfryzacja w tej branży powoduje, że spada zapotrzebowanie na agentów ubezpieczeniowych i pośredników kredytowych, coraz mniej jest pracowników banków, a w przyszłości spadnie też zapotrzebowanie na księgowych i audytorów.
Sztuczna inteligencja zamiast sekretarki
Zmiany na rynku pracy związane z rozwojem sztucznej inteligencji i robotyzacji dotkną też pracowników, którzy wykonują typową pracę biurową. Chodzi między innymi o sekretarki oraz asystentów biurowych. Zmian mogą się spodziewać również asystenci prawni.
Robotnicy budowlani odejdą do lamusa?
Pogłębiające się problemy z zatrudnieniem pracowników w sektorze budowlanym i rolniczym po wybuchu wojny na Ukrainie w spowodowały, że firmy, które do tej pory tego nie rozważały, zaczęły przyglądać się rozwiązaniom związanym z automatyzacją i robotyzacją pracy. To spowoduje, że w przyszłości robotnicy budowlani i remontowi, a także rolnicy i pracownicy rolnictwa nie będą tak potrzebni – czytamy w raporcie.
Roboty zastąpią ochroniarzy
Coraz bardziej zaawansowane systemy monitorujące powodują, że w przyszłości spadnie zapotrzebowanie na pracowników ochrony i monitoringu, którzy mogą całkowicie lub w dużej mierze zostać zastąpieni przez roboty i sztuczną inteligencję.
Dotyczy to także operatorów maszyn do przetwarzania danych czy analityków danych i statystyków. I choć jeszcze jakiś czas temu mówiono o tym, że analitycy danych mogą liczyć na spokojną przyszłość i wysokie zarobki, dzisiaj widać, że ich kompetencje mogą przejąć roboty. Pracy będzie mniej również dla bibliotekarzy i archiwistów, a także drukarzy i pracowników poligrafii – wskazują eksperci rynku pracy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.