Z tym, że mamy pospolite ruszenie w sprawie likwidacji pieców węglowych, zdążyliśmy się już oswoić. Pytanie, czy ten sam los czeka kominki na drewno? Czarne chmury zawisły nad trzaskającym w domu ogniem w województwie dolnośląskim. Dlaczego? Bo samorząd nie zamierza łagodzić przepisów ustawy antysmogowej. Jakie mogą być tego konsekwencje?
- Nie zawsze trzeba wymieniać kominek
- Apel o przesunięcie zakazu
- Można dostać słoną grzywnę
- Samorządy idą na wojnę ze smogiem
To, że kopciuchy trafiły na antysmogową, czarną listę, wiedzą wszyscy. Ale niektórzy zapominają, że na cenzurowanym są też kominkina drewno, które również podlegają wyśrubowanym unijnym przepisom odnoszącym się do emisji spalin pieców. Muszą spełniać standardy określane mianem „ekoprojektu”. Dyrektywa dokładnie opisuje energetyczno-emisyjne wymagania dla źródeł ogrzewania.
Nie zawsze trzeba wymieniać kominek
Lepsza wiadomość jest taka, że regulacje nie zawsze wymuszają wymianę kotła lub kominka na nowy. W niektórych przypadkach może się okazać, że wystarczy montaż odpowiednich filtrów, które zapewnią spełnienie i unijnych i wojewódzkich standardów czystości powietrza.
Terminy wymiany kotłów oraz instalacji filtrów są różne w poszczególnych województwach. Uchwała antysmogowa obowiązuje między innymi w województwie dolnośląskim. Choć została przyjęta już w 2017 roku, to obowiązuje od lipca tego roku. Okres na dostosowanie się do nowych regulacji, trwał więc wyjątkowo długo.
Jak przypomina portal samorządowy.pl, przepisy zakazują użytkowania instalacji grzewczych wprowadzonych do eksploatacji przed 1 lipca 2018 roku, jeśli nie spełniają one minimalnych standardów emisyjnych, odpowiadających klasie 3 w zakresie granicznych wartości emisji pyłu.
Apel o przesunięcie zakazu
Zaraz po wejściu w życie nowych regulacji, radni Świdnicy apelowali do wojewódzkiego samorządu w sprawie przesunięcia zakazu użytkowania „kopciuchów”. Chcieli też wprowadzenia wyjątku dla mieszkańców korzystających z kominków jako alternatywnego źródła ogrzewania.
Już wiadomo. Wyjątku jednak nie będzie. Decyzja jest odmowna. Jak wyjaśnia dolnośląski marszałek Paweł Gancarz, przesunięcie terminu mogłoby stworzyć groźny precedens, prowadzący do opóźnienia lub nawet zaniechania realizacji działań niezbędnych do poprawy jakości powietrza oraz życia mieszkańców Dolnego Śląska. - Takie rozwiązanie mogłoby również wywołać poczucie niesprawiedliwości wśród osób, które przestrzegając obowiązujących przepisów, zainwestowały znaczne środki w terminową wymianę przestarzałych kotłów i pieców - podkreśla marszałek cytowany przez portal samorządowy.pl
Problem w tym, że nie wszyscy mieszkańcy Świdnicy zdecydowali się na wymianę przestarzałych, wysokoemisyjnych urządzeń grzewczych. W mieście wciąż funkcjonuje blisko 2 tysiące takich instalacji.
Można dostać słoną grzywnę
Co z tymi, którzy starych pieców i kominków nie wymienią czy nie zainstalują filtrów? W takiej sytuacji trzeba się liczyć z karami. Za naruszenie przepisów antysmogowych można dostać mandat w wysokości do 500 zł. Można dostać też słoną grzywnę – 5 tys. zł. I nie jest to jednorazowa opłata, bo kontrolujący, na przykład strażnicy miejscy, mogą grzywnę nakładać z każdą wizytą.
Czy w Świdnicy posypią się kary? Wojewódzki samorząd deklaruje, że organy kontrolujące stan kotłów i pieców czy kominków będą wykazywać pewną wyrozumiałość wobec tych, którzy jeszcze nie zdążyli wprowadzić zmian.
- Intencją samorządu województwa nie jest stosowanie kar finansowych za niedotrzymanie terminów jako jedynego narzędzia wdrażania uchwał antysmogowych. Równie ważne są działania edukacyjne i informacyjne, które mają uświadomić społeczeństwo o zmianach w przepisach oraz możliwościach uzyskania środków finansowych na wymianę przestarzałych – instalacji – zapewnia na łamach portalusamorządowego.pl marszałek Paweł Gancarz.
Samorządy idą na wojnę ze smogiem
Terminy wymiany kotłów oraz instalacji filtrów są różne w poszczególnych województwach. W niektórych przepisy obowiązują już od dawna, w innych mieszkańcy mają jeszcze czas na dostosowanie się. Uchwały antysmogowe obowiązują już w Małopolsce, na Śląsku, w województwach opolskim, zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, łódzkim, świętokrzyskim i podkarpackim, także mazowieckim.
W województwie lubuskim termin wymiany kotłów oraz instalacji filtrów zacznie obowiązywać od lipca 2027 roku. W województwach warmińsko-mazurskim oraz podlaskim uchwał antysmogowych jak dotąd nie przyjęto.