Czy pieniądze wydane na suszarkę otworzyły drogę do nowej ulgi podatkowej? Okazuje się, że tego rodzaju zakup może pomóc w uniknięciu płacenia podatku PIT po sprzedaży nieruchomości. Jak to możliwe? Doprowadził do tego… kobiecy upór.
To jak mała rewolucja. Czy szykuje się zwolnienie z PIT na nowych zasadach? Okazuje się, że ci, którzy sprzedali mieszkania lub domy mogą uniknąć płacenia podatku, w sytuacji, kiedy pieniądze zarobione na transakcji przeznaczą na "własne cele mieszkaniowe".
Jak to możliwe? Chodzi o zmianę w interpretacji przepisów. Jak podaje „Rzeczpospolita” Szef Krajowej Administracji Skarbowej wydał istotną, z prawnego punktu widzenia, decyzję, która była konsekwencją… kobiecego uporu.
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle
To stare porzekadło jak ulał pasuje do opisanej przez dziennik historii kobiety, która chcąc uniknąć płacenia podatku PIT, sięgnęła po ulgę mieszkaniową. Pieniądze ze sprzedaży mieszkania zostały przez nią wydane między innymi na zakup suszarki do ubrań i mikrofali. Problem w tym, że wyposażenie nowego domu aprobaty fiskusa nie zyskało. Możliwość skorzystania z ulgi mieszkaniowej skarbówka odrzuciła. To było nieco ponad dwa lata temu. Kobieta jednak nie odpuściła. Wystąpiła do szefa Krajowej Administracji Skarbowej z prośbą o interpretację indywidualną.
Jej determinacja okazała się skuteczna. Wydana przez urzędnika decyzja w znaczący sposób, zmienia wykaz tego, co w ramach ulgi mieszkaniowej można odliczyć. Jaka padła argumentacja? Ulga jest na rzeczy zapewniające możliwość zamieszkiwania i funkcjonowania w danym lokalu, czyli normalną ludzką egzystencję. Zalicza się do nich także sprzęt AGD umożliwiający realizację podstawowych potrzeb życiowych - wskazał w dokumencie urzędnik, podaje „Rzeczpospolita”. Jak przekonuje Szef KAS , suszarka do ubrań zalicza się do "dużego AGD" i zakup ten kwalifikuje się do ulgi mieszkaniowej, a więc zwolnienia z PIT. W wyjaśnieniu pada stwierdzenie, że samo suszenie ubrań to nic innego, jak kolejny etap prania.
Co z mikrofalówką i ekspresem do kawy?
Czy można pójść za ciosem i w ramach ulgi mieszkaniowej odliczyć pieniądze wydane na kuchenkę mikrofalową? Fiskus nie okazał się aż tak łaskawy. W opinii szefa KAS to "małe AGD", które nie jest "przedmiotem elementarnym" , a więc nie jest niezbędne. Urzędnik wyjaśnia, że mikrofalówka, ekspres do kawy, czy toster nie są przedmiotami wyposażenia "bez których pomieszczenie kuchenne utraciłoby częściowo swą funkcjonalność". Właśnie ten podział stoi za częściowym uznaniem odwołania się kobiety od odrzucenia przez fiskusa możliwości skorzystania z ulgi mieszkaniowej.
Warto podkreślić, że z tego rodzaju ulgi mogą skorzystać wyłącznie ci podatnicy, którzy nabyli lub otrzymali nieruchomość nie dłużej niż pięć lat przed jej sprzedażą. Aby uwzględnić tę ulgę, należy złożyć deklarację PIT-39.
Zgodnie z przytoczoną interpretacją ogólną, pojęcie sprzętu umożliwiającego realizację podstawowych potrzeb życiowych nie obejmuje małego AGD, takiego jak ekspres do kawy, toster czy kuchenka mikrofalowa. Warto podkreślić, że z ulgi mieszkaniowej mogą skorzystać wyłącznie podatnicy, którzy nabyli lub otrzymali nieruchomość nie dłużej niż pięć lat przed jej sprzedażą. Aby uwzględnić tę ulgę, należy złożyć deklarację PIT-39.