Jawność wynagrodzeń, od kiedy na czym polega, komu pracodawca musi ujawnić wysokość zarobków pracownika
REKLAMA
REKLAMA
- Jawność wynagrodzeń w Polsce od 2026 roku: czy zawsze trzeba ujawniać zarobki?
- Jawność wynagrodzeń w Polsce: na czym polega
- Jawność wynagrodzeń: jak jest w innych krajach
- Jawność wynagrodzeń w Polsce: czy firmy są na nią gotowe? Eksperci nie są przekonani
Ale i później nikt zarobków konkretnej osoby upubliczniał nie będzie, chodzi bowiem o ujawnienie takich danych, które pozwolą zlikwidować lukę płacową między wynagrodzeniami mężczyzn i kobiet, a każdemu pracownikowi ułatwią walkę z ewentualną dyskryminacją płacową.
REKLAMA
Jawność wynagrodzeń w Polsce od 2026 roku: czy zawsze trzeba ujawniać zarobki?
REKLAMA
Karolina Kołosowska – ekspertka Traffit wyjaśnia już na wstępie, że jawność wynagrodzeń z każdym rokiem zyskuje coraz większe znaczenie i w oczach wielu kandydatów jest wręcz informacją niezbędną na start, która determinuje chęć wzięcia udziału w procesie rekrutacyjnym.
W tym roku spojrzenie na temat jawności płac jeszcze bardziej się wyostrzyło ze względu na zmieniające się prawodawstwo europejskie i przedstawioną dyrektywę unijną do spraw. wynagrodzeń, która dziś bardzo często jest niewłaściwie interpretowana, bo nie mówi o jawności, transparentności czy sprawiedliwości, a równości – mówi Karolina Kołosowska.
– Oznacza to, że wielu pracodawców będzie musiało odrobić lekcje i zweryfikować jakie działania będą musieli podjąć w najbliższych miesiącach, ale też i w roku 2025, aby działać zgodnie z prawem i ustrzec się przed karami, jakie będą na nich nakładane – dodaje.
Myślę, że transparentność płac to przyszłość, jednak dosyć daleka. Wiąże się z szeregiem pozytywnych skutków, a prym w nich wiedzie poczucie sprawiedliwości, w przypadku kiedy osoby na danym stanowisku zarabiają tyle samo, niezależnie od swoich umiejętności negocjacyjnych) – uważa z kolei Anna Sykut, Product Marketing Manager, Traffit.
– Jednak nie jest to regulacja, którą można wprowadzić nagle i za pomocą pstryknięcia palcem. Im większa organizacja i im dłużej jest na rynku, tym prawdopodobnie większe dysproporcje w zarobkach, które wypłynęłyby przy ujawnieniu płac – zauważa ekspertka.
– To niestety mogłoby skutkować falą niezadowolenia i demotywacji, a być może nawet rezygnacji z pracy lub żądań podwyżek. W dzisiejszych i tak już trudnych czasach, mało kto na takie perturbacje może sobie pozwolić – przestrzega Anna Sykut.
Jawność wynagrodzeń w Polsce: na czym polega
REKLAMA
Anika Osmólska, Head of People & Culture, Traffit uważa, że w teorii, ustawa narzucająca pracodawcom ujawnianie widełek w ogłoszeniach o pracę jest dobrym krokiem w stronę osób poszukujących pracy.
Jednak wymuszenie podawania wynagrodzenia bez odpowiedniego wsparcia dla firm może przynieść wiele wyzwań. Często w organizacjach system płacowy nie jest uporządkowany i pracownicy widząc ofertę pracy na tym samym stanowisku z wyższą stawką, mogą stracić zaangażowanie i w najgorszym wypadku zacząć się zwalniać – przestrzega ekspertka.
Jeśli zobaczą, że rynkowo są niedopłaceni, zaczną szukać pracy gdzie indziej, bo to będzie jedyny sposób, aby zarabiać więcej – mówi Anika Osmólska.
– Dlatego firmy najpierw powinny uregulować kwestię płac wewnętrznie, aby móc publikować je transparentnie na zewnątrz. W takim wypadku, będą trafiać do osób, które świadomie, od samego początku, aplikują godząc się na podaną stawkę w ogłoszeniu i dwie strony zaoszczędzą czas na negocjacjach w późniejszych etapach – dodaje ekspertka.
Jawność wynagrodzeń: jak jest w innych krajach
Jak informuje Magdalena Sobczak, Marketing Lead, Traffit, sytuacja wygląda naprawdę różnie, jeśli chodzi o Europę. W krajach takich jak Litwa, czy Słowacja istnieje, a przynajmniej istniał, obowiązek publikowania ofert z widełkami wynagrodzeń.
– Mamy też państwa takie jak Niemcy czy Dania, w których firmy o odpowiedniej wielkości muszą publikować raporty płacowe. Są również kraje, w których pracownicy i pracowniczki mają po prostu prawo domagać się uzyskania informacji na temat wynagrodzenia (Finlandia) – wylicza ekspertka.
Większość państw europejskich ma więc swoje własne sposoby i podejście do tego tematu, jednak są one bardzo różne.
W Polsce to bardziej dopiero trend aniżeli norma.
Jawność wynagrodzeń w Polsce: czy firmy są na nią gotowe? Eksperci nie są przekonani
Magdalena Sobczak, Marketing Lead, Traffit uważa, że wprowadzenie obowiązku podawania widełek płacowych w ogłoszeniach rekrutacyjnych to krok w kierunku większej przejrzystości rynku pracy.
– Myślę jednak, że wiele firm w Polsce nie jest jeszcze gotowych na takie zmiany chociażby ze względu na brak ustandaryzowanych siatek wynagrodzeń, obawy przed ujawnieniem wewnętrznych różnic płacowych lub konieczność dostosowania strategii rekrutacyjnej – mówi ekspertka.
Z kolei Magdalena Sobczak, Marketing Lead, Traffit przypomina, że jakiś czas temu za pomocą ankiety na LinkedIn zapytano kandydatów, co najbardziej frustruje ich w ogłoszeniach o pracę. 67 proc. z ponad 300 osób odpowiedziało – brak widełek.
– Nie było to dla nas jednak zaskoczeniem. Kandydaci od lat powtarzają, że to właśnie transparentnych widełek płacowych w ogłoszeniach brakuje im najbardziej – mówi Magdalena Sobczak.
Anna Sykut, Product Marketing Manager, Traffit ujawnia natomiast:
– Sami wdrożyliśmy w Traffit jawne zarobki i ścieżki wynagrodzeń i przy 30-osobowym zespole przygotowania do tego zajęły pół roku. Doskonale zatem wiem, jak czasochłonnym i pracochłonnym procesem jest samo przygotowanie się do tego kroku.
– Myślę, że to właśnie to powstrzymuje organizacje przed samodzielnym pójściem w tym kierunku, a nie brak dobrej woli w tym kontekście. Nie jestem też entuzjastką rozwiązań systemowych i prawnego narzucania takiego obowiązku – dodaje.
Ekspertka ponadto jest zdania, że presja ze strony kandydatek i kandydatów do pracy sama wymusi naturalne zmiany na rynku pracy w tym zakresie i żadna ustawa nie jest do tego potrzebna.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.