Praca sezonowa last minute. Nadal dużo ofert pracy na ostatnie trzy tygodnie wakacji i wrzesień, na dodatek lepiej płatnej
REKLAMA
REKLAMA
- Pomorze Zachodnie przyciąga turystów – więcej ofert pracy sezonowej
- Praca od zaraz: gastronomia i handel obnośny
- W sierpniu stawki idą do góry. Wielu pracowników sezonowych rezygnuje po miesiącu
- Długie dniówki lub praca tylko w weekendy
Praca sezonowa last minute jest możliwa – przekonują eksperci rynku pracy i zapewniają, że nie brakuje ofert dla osób chcących sobie dorobić w sierpniu i we wrześniu.
Ruch turystyczny nad polskim morzem w tym roku jest całkiem spory, ale uwagę zwraca fakt, że coraz częściej osoby zatrudniane do pracy sezonowej są pytane o znajomość języka obcego, co w latach ubiegłych nie było wcale oczywiste.
REKLAMA
Pomorze Zachodnie przyciąga turystów – więcej ofert pracy sezonowej
Eksperci rynku pracy przyznają, że nie jest to rekordowy rok w przypadku rynku pracy sezonowej w kurortach nadmorskich województwa zachodniopomorskiego. Ofert pracy jest mniej, mimo że spodziewany napływ turystów był większy niż w roku 2023, a ilość gości w lipcu rzeczywiście spełniła oczekiwania hotelarzy.
– W wielu przypadkach lokale gastronomiczne czy hotele już wcześniej rekrutowały osoby do pracy. Musimy przyznać, że w tym roku chętnych do podjęcia pracy sezonowej było więcej niż w latach ubiegłych. Mowa przede wszystkim o młodych ludziach, w tym przyszłych studentach. Wiele ofert pojawiło się w czerwcu i szybko udało się znaleźć chętnych do pracy – mówi Anna Sudolska, ekspertka rynku pracy.
Praca od zaraz: gastronomia i handel obnośny
Nie zmienia to jednak faktu, że ofert pracy sezonowej nadal jest sporo. Dominują propozycje z handlu, w tym z dyskontów oraz punktów usługowych i handlu obnośnego. Nie brakuje także propozycji pracy z gastronomii.
– Praca sezonowa jest trudna. To wielogodzinna praca, ciężko w upale i pod presją czasu. Niektórzy więc rezygnowali z takiej pracy po kilku dniach, a jeszcze inni po miesiącu pracy, co powoduje, że w sierpniu zwolniło się sporo miejsc np. w punktach sprzedających pamiątki, w handlu obnośnym czy w gastronomii – mówi Anna Sudolska.
– Cały czas rekrutują dyskonty, które mają duży problem z zapełnieniem obsady w kurortach nadmorskich – dodaje ekspertka.
W sierpniu stawki idą do góry. Wielu pracowników sezonowych rezygnuje po miesiącu
Jak wyglądają stawki dla pracowników sezonowych w drugiej połowie wakacji?
Tutaj sprawa jest bardziej indywidualna w zależności od branży oraz lokalizacji. Nie da się ukryć, że niektóre lokale – szczególnie gastronomiczne – w trakcie sezonu są skłonniejsze do podnoszenia wynagrodzeń w zależności od intensywności ruchu klientów oraz rotacji pracowników.
– Jeżeli zespół jest niekompletny to propozycje finansowe dla pracowników, którzy dołączają do restauracji, lodziarni czy punktu handlowego w trakcie sezonu mogą być atrakcyjniejsze niż na jego początku. Przedsiębiorcy wiedzą już jaki jest ruch i jakich zysków się spodziewać, a jednocześnie rekrutacja pracowników w trakcie sezonu jest trudniejsza niż na jego początku. Wciąż jednak nie mówimy o rekordowych stawkach – przyznaje Anna Sudolska.
Długie dniówki lub praca tylko w weekendy
Jak wyjaśnia ekspertka, niektórzy pracują codziennie 12 godzin, a inni dołączają na weekendy i takich ofert pracy też jest sporo.
Najwięcej nad morzem można zarobić w przypadku handlu obnośnego oraz handlu pamiątkami oraz gadżetami. Jest sporo ofert z gastronomii, wahają się one od 25 do 40 złotych netto za godzinę pracy.
– Poszukiwane są także osoby do sprzątania, ale ich stawki są zwykle dużo mniejsze niż przed rokiem, czyli już nie 60, a ok. 37 złotych za godzinę pracy – mówi Anna Sudolska.
Sezon nad polskim morzem kończy się we wrześniu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.