Nowa najniższa krajowa od 1.07.2024: 4300 zł. Ponad 3 mln osób dostało podwyżkę 58 zł miesięcznie, ile na rękę i komu to potrzebne
REKLAMA
REKLAMA
- nowa płaca minimalna: brutto i netto od 1.07.2024
- Najniższa krajowa 2024: lepsza jedna, ale wyższa podwyżka płacy minimalnej
- Jak rośnie płaca minimalna, to pracownicy chcą podwyżek. Wszyscy pracownicy
Od dziś, 1 lipca 2024 r. nie tylko płaca minimalna rośnie do 4300 zł a minimalna stawka godzinowa do 28,10 zł za godzinę. Zmienia się wiele stawek - dodatków na plus, ale i kar na minus - w konsekwencji zmiana dotyczy nie tylko osób z umową o pracę czy z umowami cywilnymi rozliczanych według najniższej krajowej, ale praktycznie wszystkich obywateli. Trzeba o tym pamiętać, planując różne wydatki czy np. spodziewać się dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nocnych.
Koszt przeprowadzenia tej podwyżki najniższej krajowej, które faktycznie jest niewielką korektą jest gigantyczny. Trzeba aneksować umowy, zmieniać po raz drugi w roku informatyczne systemy księgowe itd, itp. Przedsiębiorcy skarżą się, że dodatkowo po raz kolejny rozbudza to w firmach oczekiwania na podwyżkę ze strony wszystkich zatrudnionych. A czasy - sytuacja gospodarcza i kondycja firm, bynajmniej temu nie sprzyjają.
Najniższe wynagrodzenie na rękę z czerwcowych 3 222 zł zwiększy się w lipcu do 3 261,53 zł.
REKLAMA
nowa płaca minimalna: brutto i netto od 1.07.2024
Jak wskazuje Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, dwie podwyżki płacy minimalnej w tym samym roku nigdy więcej nie powinny mieć miejsca. Tak uważają przedsiębiorcy,
Podwyżka, która ma miejsce w lipcu 2024 jest symboliczna, bo to zaledwie 56 złotych brutto i dopełnienie do kwoty 4300 złotych brutto. Eksperci przekonują jednak, że taka zmiana w firmach oznacza sporo problemów.
– To kwestia księgowa. Wiele umów trzeba aneksować, a to w wielu przedsiębiorstwach zajmuje dużo czasu. Inna sprawa to niestety pewien aspekt psychologiczny. Kiedy dochodzi do zmiany w siatce płac, nie tylko pracownicy zarabiający płace minimalną oczekują podwyżek – mówi Hanna Mojsiuk,
Najniższa krajowa 2024: lepsza jedna, ale wyższa podwyżka płacy minimalnej
REKLAMA
W styczniu 2024 roku miała miejsce najwyższa w historii podwyżka płacy minimalnej. Wzrosła ona z 3600 złotych brutto do 4242 złotych. W lipcu kwota ta zostanie uzupełniona do 4300 złotych. W opinii przedsiębiorców podnoszenie stawek płacy minimalnej dwa razy w roku nie ma racji bytu. Przedsiębiorcy woleliby, by już w styczniu podniesiono płace o wyższą kwotę niż by rozbijać to na dwie części.
– Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie apelowała już, by zaniechać rozbijanie podnoszenia płacy minimalnej na dwie części dwa lata temu. To działanie, które tylko komplikuje rozliczanie pracowników. Konieczne jest aneksowanie umów i zajmuje to w wielu firmach wiele czasu, szczególnie gdy płaca minimalna odnosi się do umów cywilnoprawnych, a nie do umów o pracę. Uważamy, że minister rodziny, pracy i polityki społecznej powinna jasno zadeklarować, że taka sytuacja nie będzie mieć już miejsca – mówi Hanna Mojsiuk.
Jak wskazuje ekspertka, dodatkowo dwie podwyżki płacy minimalnej w roku, to dwie okazje do tego, by pracownicy podnosili temat waloryzacji wynagrodzeń. Otrzymujemy sygnały, że lipcowa zmiana będzie dotyczyć nie tylko płacy na najniższym szczeblu, ale też inni pracownicy oczekują, że zmiana w siatce wynagrodzeń nastąpi. Sezon letni jest czasem spowolnienia w wielu sektorach gospodarki. To nie jest dobry czas na dyskusję o podwyżkach
Jak rośnie płaca minimalna, to pracownicy chcą podwyżek. Wszyscy pracownicy
REKLAMA
Eksperci rynku pracy przyznają, że nie ma już konieczności waloryzowania wynagrodzeń dwa razy w roku. Obecna sytuacja stanowi jedynie komplikację dla rynku pracy. Tym bardziej, że lipcowa waloryzacja w dużej mierze ma symboliczne znaczenie.
– Przedsiębiorcy siatkę płac zwykli zmieniać w styczniu. Jesienią rozpoczynały się dyskusje o tym, jak należy zaktualizować wynagrodzenia. Praktyka z roku 2023 i 2024 powoduje, że te dyskusje mają miejsce znacznie częściej, co trudno nazwać dobrą praktyką w przypadku porządkowania poziomu wynagrodzeń w niektórych branżach – podkreśla Anna Sudolska, ekspertka rynku pracy.
– Tym bardziej, że nie ma tutaj mowy, by pracownicy przychodzili do szefów o podwyżkę na poziomie waloryzacji, czyli 56 złotych brutto. Mówimy o znacznie większych kwotach – dodaje Anna Sudolska.
Przypomnijmy, że nowa propozycja najniższej krajowej na 2025 rok ze strony Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej to 4 626 złotych brutto. Podwyżka ma być jednorazowa, od 1 stycznia.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.