Na posiedzeniu, które odbyło się dziś w czwartek 13 czerwca Rada Ministrów zgodziła się na płacę minimalną od 1 stycznia 2025 r. w wysokości 4626 zł, co oznacza podwyżkę o 326 zł w stosunku do stawki obowiązującej od 1 lipca br. Minimalna stawka godzinowa to 30,2 zł.
- Nowa płaca minimalna: dlaczego 15 czerwca to ważna data
- Płaca minimalna od 1.01.2025 roku: wysoka podwyżka według standardów europejskiej płacy minimalnej?
- Najniższa krajowa 2025: zamiast kolejnej podwyżki tylko waloryzacja o inflację
- Minimalne wynagrodzenie za pracę 2025: jak rząd ją wylicza teraz najniższą krajową
Premier Donald Tusk miał ogłosić we wtorek 11 czerwca wysokość nowej płacy minimalnej. Jest wokół niej sporo zamieszania, na koniec spór między ministrem pracy i ministrem finansów. Sprawę przeniesiono na kolejne posiedzenie, które odbyło się w czwartek 12 czerwca. Rada Ministrów zdecydowała: płaca minimalna wzrośnie o 326 zł wyniesie więc od 1 stycznia 2025 r. 4 626 zł brutto czyli 3 484 zł na rękę.
Minimalna stawka godzinowa w przyszłym roku to 30,20 zł.
Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk proponuje, żeby od 1 stycznia 2025 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 4626 zł brutto. W przyszłym roku wzrosłaby także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych – od 1 stycznia wynosiłaby 30,20 zł. Rada Ministrów przychyliła się do tej propozycji i do 15 czerwca przedstawi ją Radzie Dialogu Społecznego.
Szacuje się, że w 2025 roku w Polsce płacę minimalną będzie otrzymywać ponad 3,1 mln pracownic i pracowników. To te osoby skorzystają na podwyżce płacy minimalnej. Proponowana kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę od 1 stycznia 2025 roku, czyli 4626 zł brutto, oznacza wzrost o 326 zł w stosunku do kwoty obowiązującej od 1 lipca 2024 roku (4 300 zł), tj. o 7,6%.
Tak analizowaliśmy sprawę ustalania minimalnego wynagrodzenia za pracę w ciągu ostatnich dni, przeczytaj!
Nowa płaca minimalna: dlaczego 15 czerwca to ważna data
Zamieszanie wokół najniższej krajowej bierze się stąd, że znajomość prawa decydującego o sposobie jej kształtowania jest niewielka.
Najnowszy dowód na to, to spekulacje w mediach tuż przed weekendem, że będzie z ustaleniem nowej płacy minimalnej będzie trudne bo pracodawcy uczestniczący w Radzie Dialogu Społecznego – RDS, nie ustalili swojego stanowiska – ile ona powinna wynosić. Rzecz w tym, że dla ogłoszenia płacy minimalnej nie ma to żadnego znaczenia. Mogą nie mieć uzgodnionego stanowiska nawet w toku samych obrad RDS, a nowe minimalne wynagrodzenie za pracę zostanie ogłoszone przez rząd bez przeszkód.
To samo dotyczy przedstawicieli pracowników w RDS – związków zawodowych, w przypadku których zresztą brak uzgodnionego stanowiska jest regułą historyczną. Rząd podaje RDS pod konsultacje ustaloną kwotę minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale ostatnie słowo i tak należy do Rady Ministrów i materializuje się w postaci odpowiedniego rozporządzenia wydawanego w pierwszej połowie września.
Jedyna tylko norma wiąże rząd – podana do konsultacji na forum RDS najpóźniej 15 czerwca każdego roku kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę nie może być niższa od tej publikowanej we wrześniu w Dzienniku Ustaw.
Natomiast opinie zarówno przedstawicieli pracowników jak i pracodawców nie są dla rządu w jakimkolwiek stopniu wiążące.
Płaca minimalna od 1.01.2025 roku: wysoka podwyżka według standardów europejskiej płacy minimalnej?
Z płacą minimalną jest w tym roku sporo zamieszania. A wszystko za sprawą potrzeby dostosowania polskiego prawa o stanowieniu płacy minimalnej do dyrektywy Parlamentu Europejskiego, zrównującej w całej Unii Europejskiej zasady ustanawiania europejskiej płacy minimalnej.
Zamieszanie to postanowił zakończyć premier Donald Tusk, który 24 maja oświadczył publicznie, że minimalne wynagrodzenie za pracę w 2025 roku będzie ustalone według dotychczas obowiązujących zasad, a więc praktycznie zwaloryzowane o inflację. Zdaniem premiera teraz bowiem najważniejsza jest ochrona małych i średnich firm, a dla nich kolejna wysoka podwyżka najniższej krajowej byłaby kolejnym ciosem i zagrożeniem dla bytu firm. a tym samym pośrednio i zatrudnionych tam osób.
Najprawdopodobniej w tygodniu zaczynającym się 3 czerwca rząd zatwierdzi swoją propozycję. Zwykle posiedzenia Rady Ministrów odbywają się we wtorki, nową najniższą krajową poznamy więc najpewniej 4 czerwca, a jeśli będą jeszcze dyskusje zwłaszcza między szefową resortu pracy a ministrem finansów, sprawa przeciągnie się do 11 czerwca.
Najniższa krajowa 2025: zamiast kolejnej podwyżki tylko waloryzacja o inflację
Oczywiście dyrektywa nie zakłada, że płaca minimalna będzie w całej Unii Europejskiej w jednakowej wysokości, a jedynie w konkretnym kraju stanowić będzie nie więcej niż 60% tamtejszego przeciętnego wynagrodzenia.
I taka jest główna idea projektu ustawy przygotowanego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej określającej płacę minimalną w Polsce na poziomie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Sam projekt wywołał już rozliczne polemiki. Ich sedno przedstawia ekspert Konfederacji Lewiatan, który zwraca też uwagę, że nie takie są intencje dyrektywy, jak zapowiedzi polskiego ministerstwa pracy:
– Dyrektywa wskazuje na referencyjne wysokości minimalnego wynagrodzenia na poziomie 50% przeciętnego wynagrodzenia brutto lub 60% mediany wynagrodzeń – uściśla prof. Jacek Męcina.
Rzecz w tym, że to dopiero projekt ustawy. Natomiast obowiązujące przepisy nakładają na Radę Ministrów obowiązek ustalania płacy minimalnej na 2025 r. na zupełnie innych zasadach.
Co ważne, zawierają też określone terminy, a pierwszy ważny nakłada na Radę Ministrów obowiązek zaprojektowania najniższej krajowej i przekazania jej do konsultacji – a tym samym upublicznienia – najpóźniej do połowy czerwca.
Od początku więc dla wszystkich powinno być oczywiste, że w tym terminie prawo się nie zmieni i rząd albo spełni ten obowiązek, albo złamie ustawę.
Minimalne wynagrodzenie za pracę 2025: jak rząd ją wylicza teraz najniższą krajową
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej składa Radzie Ministrów propozycję płacy minimalnej. Rada ustosunkowuje się do niej. Jeśli propozycja zostaje przyjęta, konsultuje ją Rada Dialogu Społecznego, w której zasiadają przedstawiciele rządu, związków zawodowych i organizacji pracodawców.
RDS do 15 lipca przedstawia Radzie Ministrów swoją propozycję. Jeśli tego nie zrobi, to rząd do 15 września sam ustala wysokość minimalnego wynagrodzenia. Nie może ono być jednak niższe od pierwszej propozycji przyjętej przez Radę Ministrów.
Wstępna propozycja wysokości płacy minimalnej ustalana jest w oparciu o prognozowaną na kolejny rok wysokość wzrostu cen (inflacja) oraz, jeśli płaca minimalna jest niższa od połowy wysokości średniej krajowej, również o dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego.
Jak podał już prezes GUS w oficjalnym komunikacie, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2023 r. wyniosło 7 155,48 zł.
Miejmy jednak na względzie, że 30 kwietnia Rada Ministrów przyjęła Wieloletni Plan Finansowy Państwa – WPFP na lata 2024-2027. Zawiera on między innymi konkretne - acz wciąż hipotetyczne jako prognoza - parametry: średnia inflacja w całym 2024 roku jest określona na 5,2% a realny wzrost średniej krajowej - 6,4%. Ponieważ nie zapowiadane są zmiany dotyczące ustalania kwoty netto (podatek, ZUS - ten drugi dopiero od 1 stycznia 2025 r.) oznacza to, że średnia płaca nominalnie wzrośnie aż o 11,6%.
To stanowi większe przybliżenie do tego, w jakiej wysokości minimalne wynagrodzenie za pracę od 1 stycznia 2025 r. wkrótce Radzie Dialogu Społecznego zaproponuje rząd.
Czy można by więc przyjąć, że minister pracy kierował się będzie wyłącznie prognozowaną na 2025 rok inflacją?
Nie jest to takie pewne. W 2024 r. wzrost średniej krajowej mocno przyspieszył. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu br. w porównaniu z kwietniem 2023 r. wzrosło nominalnie o 11,3% i wyniosło 8 271,99 zł brutto, podał GUS 22 maja 2024 roku.
Jednak jeśli nawet i ten parametr przez ministra pracy zostanie uwzględniony to i tak nie podwyższy to istotnie finalnej propozycji płacy minimalnej na 2025 rok ze strony rządu.
Załóżmy jednak, że średnie przeciętne wynagrodzenie w 2024 roku będzie wyższe niż 8 600 zł (płaca minimalna 4300 niższa od średniej krajowej). Planowany wzrost gospodarczy we wspomnianym planie finansowym to w ujęciu realnym 3,1%. Dwie trzecie w ujęciu realnym - 1,03%. Ostatecznie więc - i to jest opcja maksymalna - rząd może podwyższyć najniższą krajową o sumę 5,2% i 1,03 proc. (inflacja, realny wzrost gospodarczy) a więc o 6,23%. Wtedy nowa najniższa krajowa od 1 stycznia 2025 r. wynosić będzie 4 567,89 zł – w zależności od sposobu zaokrąglenia albo 4 570 zł albo 4 600 zł. Maksymalny wzrost mamy więc nie więcej niż 300 zł. To 3 446 lub 3 466 zł netto, na rękę. Wkrótce, od 1 lipca najniższa krajowa na rękę to 3 261,53 zł.
Natomiast wynagrodzenie wyliczone według zasad europejskiej płacy minimalnej z projektu resortu pracy musiałoby wzrosnąć o co najmniej 650-700 zł, przekraczając kwotę brutto 5 000 zł 3 738 zł maksymalnie na rękę.