Najniższa krajowa 2025: to już pewne, że podwyżki nie będzie i płaca minimalna zostanie tylko zwaloryzowana o inflację, o ile
REKLAMA
REKLAMA
- Jaka będzie płaca minimalna w 2025 roku: będzie podwyżka czy waloryzacja
- Najniższa krajowa 2025: zamiast kolejnej podwyżki tylko waloryzacja o inflację
- Płaca minimalna 2025: jak rząd ją wylicza teraz najniższą krajową
- Najniższa krajowa 2025 jako europejska płaca minimalna
Z płacą minimalną jest w tym roku sporo zamieszania. A wszystko za sprawą potrzeby dostosowania polskiego prawa o stanowieniu płacy minimalnej do dyrektywy Parlamentu Europejskiego, zrównującej w całej Unii Europejskiej zasady ustanawiania europejskiej płacy minimalnej.
Za sprawą Dziennika Gazety Prawnej, który uzyskał oficjalne stanowisko Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, wiadomo już jednak, że: 1) płaca minimalna na 2025 rok ustalana będzie jeszcze na obecnych zasadach, 2) równoległe trwają prace nad nową ustawą, ale europejska płaca minimalna w Polsce będzie ustalana według nowego prawa dopiero w przyszłości, 3) dochodzenie do 60% średniej krajowej jako europejskiej płacy minimalnej w Polsce będzie procesem rozłożonym w czasie.
REKLAMA
Jaka będzie płaca minimalna w 2025 roku: będzie podwyżka czy waloryzacja
Zamieszanie to postanowił zakończyć premier Donald Tuska, który 24 maja oświadczył publicznie, że minimalne wynagrodzenie za pracę w 2025 roku będzie ustalone według dotychczas obowiązujących zasad, a więc praktycznie zwaloryzowane o inflację. Zdaniem premiera teraz bowiem najważniejsza jest ochrona małych i średnich firm, a dla nich kolejna wysoka podwyżka najniższej krajowej byłaby kolejnym ciosem i zagrożeniem dla bytu firm. a tym samym pośrednio i zatrudnionych tam osób.
Najprawdopodobniej w tygodniu zaczynającym się 3 czerwca rząd zatwierdzi swoją propozycję. Zwykle posiedzenia Rady Ministrów odbywają się we wtorki - nową najniższą krajową poznamy więc najpewniej 4 czerwca, a jeśli będą jeszcze dyskusje zwłaszcza między szefową resortu pracy a ministrem finansów, sprawa przeciągnie się do 11 czerwca.
Wyliczenia, których dokonujemy w oparciu o prognozy i dostępne dane - według obecnych przepisów i tych, które dopiero powstają, pozwalają zorientować się w różnicach warunkujących najniższą krajową i ustalić, który tryb dla zarobkujących w Polsce jest korzystniejszy.
Najniższa krajowa 2025: zamiast kolejnej podwyżki tylko waloryzacja o inflację
REKLAMA
Oczywiście dyrektywa nie zakłada, że płaca minimalna będzie w całej Unii Europejskiej w jednakowej wysokości, a jedynie w konkretnym kraju stanowić będzie 60% tamtejszego przeciętnego wynagrodzenia.
I taka jest główna idea projektu ustawy przygotowanego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej określającej płacę minimalną w Polsce na poziomie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Sam projekt wywołał już rozliczne polemiki. Ich sedno przedstawia ekspert Konfederacji Lewiatan:
- Oczywiście wysoki poziom płacy minimalnej cieszy związki zawodowe, ale czy problem spłaszczenia płac, możliwego wzrostu szarej strefy, wreszcie problemów mikroprzedsiębiorstw nie jest sygnałem do refleksji na temat wpływu wysokości płacy minimalnej na rynek pracy? - pyta retorycznie prof. Jacek Męcina.
Zwraca też uwagę, że nie takie są intencje dyrektywy, jak zapowiedzi polskiego ministerstwa pracy:
- Dobrym kontekstem jest z pewnością konieczność implementacji dyrektywy UE o adekwatnych wynagrodzeniach, która odwołuje się do krajowych kryteriów w zakresie siły nabywczej ustawowych wynagrodzeń minimalnych, z uwzględnieniem kosztów utrzymania, ogólnego poziomu wynagrodzeń i ich rozkładu, stopy wzrostu wynagrodzeń oraz długoterminowych krajowych wskaźników produktywności i ich zmiany. Ponadto dyrektywa wskazuje na referencyjne wysokości minimalnego wynagrodzenia na poziomie 50% przeciętnego wynagrodzenia brutto lub 60% mediany wynagrodzeń – dodaje prof. Jacek Męcina.
Rzecz w tym, że to dopiero projekt ustawy. Natomiast obowiązujące przepisy nakładają na Radę Ministrów obowiązek ustalania płacy minimalnej na 2025 r. na zupełnie innych zasadach.
Co ważne, zawierają też określone terminy, a pierwszy ważny nakłada na Radę Ministrów obowiązek zaprojektowania najniższej krajowej i przekazania jej do konsultacji – a tym samym upublicznienia – najpóźniej do połowy czerwca.
Jest oczywiste, że w tym terminie prawo się nie zmieni i rząd albo spełni ten obowiązek, albo złamie ustawę.
Oczywiście nie ma przeszkód, by obie kwestie połączyć: obowiązki z aktualnej ustawy z regulacjami, które są dopiero projektowane i podać wysokość płacy minimalnej wyliczonej na nowych zasadach.
Poprzedni rząd też nie trzymał się ściśle minimów nakładanych przez przepisy i proponował kwoty znacznie wyższe niż z nich wynikały. Pracodawcy co prawda protestowali, w tym negatywnie opiniowali propozycje w toku konsultacji na forum Rady Dialogu Społecznego – RDS, ale z praktycznego punktu widzenia nie ma to znaczenia gdyż zgodnie z prawem do rządu należy ostatnie słowo i decyzja – konsultacje na forum RDS są więc w gruncie rzeczy ku ozdobie.
Rzecz jest o tyle ważna, że płaca minimalna w Polsce ustalana jako europejska płaca minimalna byłaby prawie 400 zł wyższa niż ustalana według ciągle obowiązującego prawa.
Oto szczegółowe wyliczenia.
Płaca minimalna 2025: jak rząd ją wylicza teraz najniższą krajową
REKLAMA
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej składa Radzie Ministrów propozycję płacy minimalnej. Rada ustosunkowuje się do niej. Jeśli propozycja zostaje przyjęta, konsultuje ją Rada Dialogu Społecznego, w której zasiadają przedstawiciele rządu, związków zawodowych i organizacji pracodawców.
RDS do 15 lipca przedstawia Radzie Ministrów swoją propozycję. Jeśli tego nie zrobi, to rząd do 15 września sam ustala wysokość minimalnego wynagrodzenia. Nie może ono być jednak niższe od pierwszej propozycji przyjętej przez Radę Ministrów.
Wstępna propozycja wysokości płacy minimalnej ustalana jest w oparciu o prognozowaną na kolejny rok wysokość wzrostu cen (inflacja) oraz, jeśli płaca minimalna jest niższa od połowy wysokości średniej krajowej, również o dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego.
Jak podał już prezes GUS w oficjalnym komunikacie, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2023 r. wyniosło 7 155,48 zł.
Miejmy jednak na względzie, że 30 kwietnia Rada Ministrów przyjęła Wieloletni Plan Finansowy Państwa – WPFP na lata 2024-2027. Zawiera on między innymi konkretne - acz wciąż hipotetyczne jako prognoza - parametry: średnia inflacja w całym 2024 roku jest określona na 5,2% a realny wzrost średniej krajowej - 6,4%. Ponieważ nie zapowiadane są zmiany dotyczące ustalania kwoty netto (podatek, ZUS - ten drugi dopiero od 1 stycznia 2025 r.) oznacza to, że średnia płaca nominalnie wzrośnie aż o 11,6%.
To stanowi większe przybliżenie do tego, w jakiej wysokości minimalne wynagrodzenie za pracę od 1 stycznia 2025 r. wkrótce Radzie Dialogu Społecznego zaproponuje rząd.
Czy można by więc przyjąć, że minister pracy kierował się będzie wyłącznie prognozowaną na 2025 rok inflacją?
Nie jest to takie pewne. W 2024 r. wzrost średniej krajowej mocno przyspieszył. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu br. w porównaniu z kwietniem 2023 r. wzrosło nominalnie o 11,3% i wyniosło 8 271,99 zł brutto, podał GUS 22 maja 2024 roku.
Jednak jeśli nawet i ten parametr przez ministra pracy zostanie uwzględniony to i tak nie podwyższy to istotnie finalnej propozycji płacy minimalnej na 2025 rok ze strony rządu.
Załóżmy jednak, że średnie przeciętne wynagrodzenie w 2024 roku będzie wyższe niż 8 600 zł (płaca minimalna 4300 niższa od średniej krajowej). Planowany wzrost gospodarczy we wspomnianym planie finansowym to w ujęciu realnym 3,1%. Dwie trzecie w ujęciu realnym - 1,03%. Ostatecznie więc - i to jest opcja maksymalna - rząd może podwyższyć najniższą krajową o sumę 5,2% i 1,03 proc. (inflacja, realny wzrost gospodarczy) a więc o 6,23%. Wtedy nowa najniższa krajowa od 1 stycznia 2025 r. wynosić będzie 4 567,89 zł. Dalej mamy więc wzrost o mniej niż 300 zł.
Najniższa krajowa 2025 jako europejska płaca minimalna
Zasady ustalania płacy minimalnej według reguł europejskich są bardzo proste. Wystarczy wziąć przeciętne wynagrodzenie i przemnożyć je przez 0,6 – i już jest.
Rzecz w tym jednak, że trzeba jeszcze skonkretyzować jakie to będzie przeciętne wynagrodzenie – z konkretnego miesiąca, średnia z roku ubiegłego czy np. planowana dopiero średnia z roku, który jest w toku.
Jak podał już prezes GUS w oficjalnym komunikacie, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2023 r. wyniosło 7 155,48 zł. Od tej kwoty liczona europejska płąca minimalna 2025 w Polsce wyniosłaby 4 293,29 zł.
Jeśli zgodnie z założeniami WPFP średnie przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o 11,6%, to GUS powinien je w początku przyszłego roku ustalić w wysokości 7 985,52 zł. To oznacza, że europejska płaca minimalna powinna wynosić w 2025 r. 4 791,31 zł.
Z kolei gdyby ją wyliczać od ostatniej oficjalnie podanej przez GUS średniej krajowej – czyli za kwiecień 2024, podanej przez GUS w środę 22 maja br. jako 8 271,99 zł brutto, to europejska płaca minimalna wyniosłaby 4 963,19 zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.