Średnia krajowa 8 tys. zł już w marcu, ile to na rękę i czy podwyżkę w 2024 roku dostanie każdy
REKLAMA
REKLAMA
- Płace rosną, także dużo zarabiających a nie tylko najniższa krajowa
- Zginął rynek pracodawcy i rynek pracownika, jest rynek kompetencji
- O etaty będzie jednak trudniej?
Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego pensje w sektorze przedsiębiorstw znowu wzrosły do 7978 złotych brutto i średnio zbliżają się do psychologicznego pułapu ponad 8 tysięcy złotych brutto na etat. Rok do roku to wzrost o blisko 13%, a miesiąc do miesiąca o ok. 3%
REKLAMA
Płace rosną, także dużo zarabiających a nie tylko najniższa krajowa
Wciąż najwięcej zarabia się w sektorze IT, ale także w transporcie i budownictwie, zaś eksperci rynku pracy przyznają, że bieżące rekrutacje trwają także w sektorze TSL, sektorze magazynowym oraz w handlu. Brakuje także np. księgowych
Wzrost płacy i wynagrodzeń Polaków jest bardzo mocno odczuwalny przez rynek pracy i pracodawców.
– Z naszych obserwacji wynika, że najwyższe wzrosty wynagrodzeń są niewątpliwie zauważalne w księgowości i finansach oraz na stanowiskach inżynierskich i wszystkich tych związanych z obsługą produkcji – mówi Marta Cichecka, manager działu rekrutacji w firmie LSJ HR Group.
Jak wylicza ekspertka, bardzo wzrosły też wynagrodzenia handlowców, czy osób pracujących w branży usługowej.
– Są oczywiście sektory w których ten wzrost jest niewielki. Mowa o obszarach, w których koniunktura ma się gorzej – logistyka, czy branża e-commerce. Dynamika wzrostu wynagrodzeń spada również w branży IT – mówi Marta Cichecka.
Zginął rynek pracodawcy i rynek pracownika, jest rynek kompetencji
Ekspertka twierdzi, że nie mamy obecnie ani rynku pracownika, ani rynku pracodawcy. Mamy rynek kompetencji. Wiele firm wstrzymuje masową rekrutację, ale chętnie przyjmie do pracy osoby posiadające niezbędną im wiedzę. Osoby posiadające wyspecjalizowane kompetencje w danej branży, dodatkowo znające języki obce otrzymują najwięcej ofert i najszybciej rosną ich wynagrodzenia.
W jaki sposób wzrost płacy minimalnej wpływa na wysokość wynagrodzeń w sektorze prywatnym?
– Nie da się ukryć, że to zestaw naczyń połączonych. Zawsze wzrost płacy w sektorze publicznym generuje podania o podwyżkę w sektorze prywatnym. W roku 2024 wzrost jest bardzo widoczny z 3 600 złotych brutto do 4 242 złotych brutto. W sektorze komercyjnym pensje w styczniu rosły wolniej, ale już w lutym ta dynamika była większa – mówi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspertka rynku pracy z firmy IDEA HR Group.
O etaty będzie jednak trudniej?
Eksperci z jednej strony przyznają, że dynamiczny wzrost płac w gospodarce narodowej to dobra wiadomość, bo przedsiębiorcy żywo reagują na sytuację na rynku pracy, ale z drugiej wyrażają zaniepokojenie.
– Pensje rosną na tyle, na ile mogą pozwolić sobie na to przedsiębiorcy. Obawiam się, że dalszy skokowy wzrost płacy minimalnej może spowodować, że przedsiębiorców nie będzie stać na podnoszenie wynagrodzeń. Mamy obecnie płace na sterydach, a niektóre branże odnotowują spowolnienie – ostrzega Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Analitycy rynku pracy nie spodziewają się, że w najbliższych miesiącach wzrośnie bezrobocie. Nie można jednak wykluczyć, że tempo rekrutacji się zmieni.
– To jest, być może, chwilowa przerwa złotego czasu w sektorze IT. Mniej jest rekrutacji także w usługach, ale to również zależy od regionu, a bardzo często także od pory roku. Hale logistyczne chętnie rekrutują, ale tutaj widzimy coraz większe dysproporcje w ilości pracowników z Polski i z Ukrainy. Mniej jest rekrutacji także w transporcie – dodaje Dorota Siedziniewska-Brzeźniak.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.