Zakupy przed Bożym Narodzeniem 2024: to będą święta oszczędne, bo przy zakupach większość kupujących będzie szukać promocji i okazji
REKLAMA
REKLAMA
- Zakupy świąteczne 2024: konsumenci rozważni jak nigdy wcześniej
- Zakupy świąteczne 2024: praktyczność, rozsądek i efektywność
- Zakupy świąteczne 2024: konsumenci skupiają się na najważniejszych potrzebach
- Zakupy świąteczne 2024: różnice pokoleniowe w podejściu do zakupów
- Zakupy świąteczne 2024: zaczną się dopiero w listopadzie
- Zakupy świąteczne 2024: dominacja zakupów online
Pragmatyzm i świadome wybory dominują w decyzjach zakupowych, co zmusza sprzedawców do dostosowania swoich strategii, jeśli chcą skutecznie przyciągnąć klientów w tym kluczowym okresie – mówi Patryk Rudnicki, Partner Zarządzający warszawskim biurem Bain & Company.
– Firmy, które postawią na atrakcyjny asortyment, konkurencyjne ceny i płynne doświadczenia zakupowe, mają szansę zyskać przewagę w nadchodzącym świątecznym wyścigu o konsumentów – dodaje ekspert.
REKLAMA
Zakupy świąteczne 2024: konsumenci rozważni jak nigdy wcześniej
REKLAMA
Zbliża się jeden z najgorętszych okresów w handlu stacjonarnym, a także e-commerce. Eksperci Bain & Company przyjrzeli się trendom zakupowym na nadchodzący sezon świąteczny.
Pierwsze co zauważyli, to trend, zgodnie z którym konsumenci podchodzą do wydatków z większą rozwagą niż wcześniej.
Większość deklaruje rozpoczęcie zakupów bożenarodzeniowych dopiero w listopadzie, co sugeruje markom koncentrację działań marketingowych na ten okres.
Co więcej, konsumenci koncentrują się przede wszystkim na produktach pierwszej potrzeby, które uznają za niezbędne w tym okresie.
Zakupy świąteczne 2024: praktyczność, rozsądek i efektywność
Obserwujemy też wzrost popularności zakupów online, co zrozumiałe ze względu na wygodę, szybkość i możliwość łatwego porównywania cen. Taki kierunek pokazuje, że w tym roku liczy się praktyczność, rozsądek i efektywność – mówi Patryk Rudnicki.
Zakupy świąteczne 2024: konsumenci skupiają się na najważniejszych potrzebach
Aż 31% konsumentów deklaruje, że w tym sezonie świątecznym ograniczy swoje zakupy wyłącznie do produktów niezbędnych. Na przykładzie USA, koszty jedzenia poza domem wzrosły o 21% względem tych, które wiążą się z przygotowaniem posiłków w warunkach domowych (w ubiegłym roku było to 17%).
Skłania to jeszcze mocniej konsumentów do rezygnacji z jedzenia poza domem, co traktują obecnie jako główny sposób oszczędzania.
Zakupy świąteczne 2024: różnice pokoleniowe w podejściu do zakupów
Dla pokolenia Z i Millenialsów najważniejsze przy wyborze produktów i marek są rekomendacje od znajomych oraz wyniki wyszukiwania online. Istotną rolę odgrywają także media społecznościowe.
– Starsze generacje, takie jak pokolenie X i Boomersi, częściej kierują się reklamami TV, które w niewielkim stopniu wpływają na wybory młodszych grup. Dla starszych pokoleń ważna jest również dostępna lokalizacja miejsca sprzedaży. – wyjaśnia ekspert.
Zakupy świąteczne 2024: zaczną się dopiero w listopadzie
Pomimo licznych promocji dostępnych już w październiku, większość konsumentów deklaruje, że rozpocznie zakupy dopiero w listopadzie, a nawet w grudniu.
Około 40% badanych z Wielkiej Brytanii i Europy Zachodniej deklaruje, że zdecyduje się na zakupy w listopadzie, podczas gdy od 22% do 35% planuje poczekać do grudnia. Inaczej sytuacja wygląda w USA, gdzie aż 55% konsumentów zamierza zacząć zakupy świąteczne w listopadzie, a jedynie 16% odkłada je na ostatnią chwilę.
To cenna wskazówka dla marek, które powinny skoncentrować swoje działania marketingowe na listopadzie i grudniu, aby maksymalnie wykorzystać szczytowy moment zakupowy.
Zakupy świąteczne 2024: dominacja zakupów online
Według naszych badań ponad 70% konsumentów, zarówno w USA, jak i Wielkiej Brytanii oraz Europie Zachodniej, planuje zrealizować przynajmniej połowę swoich zakupów drogą online.
E-commerce odgrywa znaczącą rolę, szczególnie w okresie świątecznym, kiedy wygoda i szybkość stają się kluczowe. W tym czasie udział sprzedaży detalicznej online wzrasta o 3 punkty procentowe w porównaniu z resztą roku.
Aplikacje zakupowe, takie jak SHEIN i Temu, zdobywają popularność, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii (31%), Australii (35%) i Europie Zachodniej (29%).
– Globalizacja e-commerce jest coraz bardziej widoczna, a konsumenci chętnie korzystają z zagranicznych platform. Jednak wielu z nich, zwłaszcza w okresie świątecznym, woli lokalnych sprzedawców, którzy konkurują nie tylko ceną i jakością, ale także szybką dostawą. Mimo to aż 28% konsumentów w Europie Zachodniej i 27% w Wielkiej Brytanii planuje dokonać zakupów na zagranicznych platformach – podsumowuje Patryk Rudnicki.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.