Zakupy żywności w sklepach internetowych robią już nie tylko nieliczni, ale prawie co drugie gospodarstwo domowe
REKLAMA
REKLAMA
- Zakupy w sklepach internetowych stały się codziennością
- Zakupy przez Internet: liczy się cena a nie lokalizacja sklepu
- Pułapki na klientów kupujących w e-sklepach spoza Unii Europejskiej
Ostatni zakup Polaka w siedmiu na dziesięć przypadków miał miejsce w sieci. Jeśli więc jeśli rozmawiasz z kimś o zakupach, to prawdopodobnie rozmawiacie o zakupach cyfrowych.
REKLAMA
Zakupy w sklepach internetowych stały się codziennością
Aż 48% badanych potwierdza, że robią zakupy spożywcze w sieci. To znaczący wzrost w stosunku do zeszłego roku (+19p.p.), a ogromny w porównaniu do sytuacji sprzed pandemii, kiedy kupujący w kategorii e-grocery stanowili niecałe 5% internautów.
Sklepy stacjonarne odpięciu lat sukcesywnie tracą swoją pozycję jako preferowane miejsce zakupu, a 37% konsumentów deklaruje, że w e-commerce kupują pięć i więcej razy w miesiącu, a więc na zakupach cyfrowych są przynajmniej raz w tygodniu.
Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim Polacy „chodzą” na zakupy internetowe nie tylko po produkty modowe, elektronikę czy artykuły wyposażenia domu, ale też najpotrzebniejsze produkty codziennego użytku – żywność, chemię domową i leki.
Zakupy przez Internet: liczy się cena a nie lokalizacja sklepu
REKLAMA
Nie tylko różnorodność zawartości koszyków cyfrowych dynamicznie się zwiększa. Polacy też coraz śmielej rozszerzają listę miejsc zakupowych, z których korzystają, także zagranicznych.
Dlaczego? Jednym z powodów jest inflacja – 82% kupujących transgranicznie zaczęło kupować za granicą ze względu na wzrost cen, ale nie tylko.
Konsumenci wskazują wiele atutów zakupów cross-border. Poza korzystnymi cenami są to zaufanie do marek zagranicznych produktów, ogromny wybór produktów, coraz lepsze warunki i czas dostawy do Polski, dostęp do produktów unikalnych, niedostępnych na rynku polskim, a także odpowiedników drogich marek w atrakcyjnych cenach.
Osoby, które kupują w zagranicznych e-sklepach, aplikacjach, czy na platformach robią to już najczęściej 1-3 razy w miesiącu (76%) wydając przeważnie między 250 a 500 zł.
Połowa spośród kupujących za granicą, kupuje też w krajach spoza Unii Europejskiej, przeważnie wykorzystując do tego platformy zakupowe jak Amazon, AliExpess, a także Shein i Temu, gdzie kupuje już odpowiednio 17% i 14% badanych cross-klientów.
Aż 71% przyznaje jednak, że mieli jakiś problem z zakupem.
Najczęściej problemy dotyczą obsługi zwrotów, ale też jakości samych produktów. To niepokojące dane, szczególnie jeśli uwzględnimy to, że najpopularniejszą kategorią kupowaną poza UE są obecnie według deklaracji badanych produkty dla dzieci.
Dodatkowym aspektem jest ochrona danych e-kupujących. 59% internautów przyznaje, że ich zdaniem, nie są one tak samo dobrze chronione jak na platformach i w e-sklepach europejskich. Wiedzę o tym, w jaki sposób są one przetwarzane i przez kogo ma ¼ klientów.
Pułapki na klientów kupujących w e-sklepach spoza Unii Europejskiej
REKLAMA
Jak komentuje Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej, wyniki raportu obserwacje czynione przez tę organizację od dłuższego czasu. Na polskim rynku ale także europejskim dynamicznie rozwijają się platformy chińskie. Nagły sukces chińskich gigantów e-commerce wiąże się w dużej mierze z wykorzystywanym przez nich modelem biznesowym sprzedaży bezpośredniej (eng. direct-to-consumer, DTC), który pomógł im zbudować silną globalną pozycję, zwłaszcza na rynku handlu detalicznego odzieżą.
Model sprzedaży bezpośredniej pozwala gigantom ultra fast-fashion korzystać na: podatkach i cłach, nieproporcjonalnie niższych opłatach terminalowych, egzekwowanie przepisów i nadzoru rynku, wymykaniu się procedurom dającym możliwość badanie bezpieczeństwa produktów przez uprawnione do tego organy (w tym w szczególności inspekcję handlową).
– W ramach prowadzonej od lat kampanii e-Izby: Taki Sam Start, wnikliwie analizujemy sytuację i zdajemy sobie sprawę z tego, że konieczne jest zapewnienie sprawiedliwego i równego opodatkowania paczek wysyłanych bezpośrednio do konsumentów w UE, zapewnienie skutecznego egzekwowania przepisów UE i nadzoru rynku w odniesieniu do chińskich graczy ultra-fast fashion, uszczelnienie luk prawnych wykorzystywanych przez chińskich przedsiębiorców działających w modelu sprzedaży bezpośredniej, egzekwowanie obowiązków wynikających z RODO a także podjęcie wszelkich działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa towarów i ochrony konsumentów – informuje Patrycja Sass.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.