Koniec z zakazem handlu w niedzielę: właściciele małych sklepów nie obawiają się powrotu niedziel handlowych – pod jednym warunkiem
REKLAMA
REKLAMA
- Czy teraz zakaz handlu przestanie obowiązywać we wszystkie niedziele
- Niedziele handlowe wracają: co na to właściciele małych sklepów
- Handel w niedziele: los małych sklepów w rękach klientów
Na razie zbliża się ostatnia niedziela czerwca i ta jest także według prawa przed zmianą niedzielą handlową - jedną z siedmiu takich w 2024 roku kiedy handel jest dozwolony bez ustawowych ograniczeń.
Ale zaraz potem wracamy do batalii o zmiany i przywrócenie niedziel handlowych w pełnym rozmiarze.
REKLAMA
Czy teraz zakaz handlu przestanie obowiązywać we wszystkie niedziele
REKLAMA
Przekonanie, że powrót do handlu w niedzielę dobija małe rodzinne sklepy jest dość wątpliwe. Pamiętam opinie ekonomistów sprzed lat, którzy mówili, iż agresywny marketing dyskontów powoduje, że ludzie robią zakupy w sobotę, a w niedzielę nie mają już takiej potrzeby – uważa Hanna Mojsiuk, prezeska Północnej Izby Gospodarczej – PIG, w Szczecinie.
– Jako Północna Izba Gospodarcza jesteśmy orędownikami małego biznesu i ratowania małych sklepów. Nie wydaje nam się jednak, by zakaz handlu w niedzielę miał tutaj jakiekolwiek znaczenie – dodaje prezeska PIG.
Jak wskazują eksperci, ostatnie lata możemy wprost nazwać rzezią małych sklepów. Ze statystyk wynika, że każdego roku znika ich z przynajmniej kilkanaście tysięcy. Mowa o sklepach w dużych miastach, ale coraz częściej znikają sklepy także z małych miejscowości.
Ostatnie dane BIG Info Monitor pokazują, że w 2023 roku małe sklepy zadłużone były na kwotę ponad 880 milionów złotych, czyli 37 milionów więcej niż w roku 2022.
Niedziele handlowe wracają: co na to właściciele małych sklepów
Dyskusja o małych sklepach powróciła przy okazji sejmowej dyskusji o przywróceniu handlu w niedzielę.
– Północna Izba Gospodarcza stoi na stanowisku, że handel w niedzielę powinien powrócić. Wymaga to oczywiście dyskusji i konsultacji w jakiej formie. Naszym zdaniem istnieje wiele możliwości, by przeprowadzić to w formule satysfakcjonującej dla pracowników oraz sieci handlowych – kontynuuje Hanna Mojsiuk.
– Rozsądne wydaje się, by w początkowej fazie były czynne sklepy dwie niedzielę w miesiącu. Wyobrażamy sobie także, by niedziele były dodatkowo płatne. Niech sieci handlowe wtedy zdecydują czy takie rozwiązania będą im się opłacać – dodaje ekspertka.
Północna Izba Gospodarcza przyjmuje argumenty, że pracownicy mają prawo do wypoczynku w niedzielę, stąd warto również przedyskutować możliwość dobrowolnej pracy w niedzielę.
– Szukajmy kompromisów. Obecnie ma miejsce straszenie handlem w niedzielę, a z gospodarczego punktu widzenia jego powrót wydaje się w tym momencie bardziej niż uzasadniony – apeluje prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Handel w niedziele: los małych sklepów w rękach klientów
REKLAMA
Jednocześnie przedsiębiorcy nie zgadzają się z opinią, że handel w niedzielę doprowadzi do większej ilości upadłości małych sklepów.
– Pragniemy zaapelować: klienci, wspierajcie małe firmy. Róbcie zakupy w sklepach osiedlowych, odwiedzajcie swoje sklepy najczęściej jak się da. Uważamy, że mały rodzinny biznes to sól polskiej przedsiębiorczości i należy robić wszystko, by te sklepiki trwały jak najdłużej – mówi Hanna Mojsiuk.
Może należy pomyśleć o ulgach dla takich małych firm? Jesteśmy otwarci na dyskusję. Prawda jest jednak taka, że to nie handel w niedzielę, a ekspansja dyskontów i sklepów franczyzowych jest powodem takiej sytuacji – dodaje.
Zadłużenie małych sklepów jest rzeczywiście dużym problemem tej branży.
Małe firmy są zadłużone przede wszystkim wobec hurtowni oraz bezpośrednio wobec producentów. Są to relatywnie niższe kwoty niż długi przemysłu czy sektora budowlanego, ale wart tutaj wziąć pod uwagę również skalę działania takich firm – mówi Małgorzata Marczulewska, windykator z Grupy AVERTO.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.