Wielkanoc już za dwa tygodnie. Tradycyjnie dzień przed świętami w niedzielę czynne są wszystkie sklepy, a w inne niedziele od kilku lat obowiązuje zakaz handlu. Jak jest w 2024 roku. Jak jest dziś, w niedzielę 17.03.2024 roku?
- Zakaz handlu w niedziele: czy niedziela 17 marca 2024 r. jest niedzielą handlową
- Niedziele handlowe i niedziele z zakazem handlu 2024 [wykaz]
- Czy różni się handel w niedzielę handlową od tej z zakazem handlu
- Niedziela handlowa, niedziela z zakazem handlu 2024
Miłośnicy Irlandii i zielonego piwa mogą dziś bez przeszkód fetować dzień świętego Patryka w pubach, barach i restauracjach – także tych zlokalizowanych w galeriach i centrach handlowych. Jednak gorzej już z zakupami.
A o większych zakupach pomyśleć trzeba nie tylko w związku ze zbliżającą się Wielkanocą, ale i końcem VAT 0 procent na artykuły spożywcze. Wiele z nich można kupić na zapas i to z dużym dystansem czasowym.
Im szybciej się to zrobi, tym lepiej bo handlowcy będą już teraz powoli podwyższali centy tych produktów by gdy wejdzie VAT już ich nie zmieniać, głosząc, że oni VAT „wzięli na siebie” – to już było przecież grane nie raz.
A na zapas można kupić choćby jajka - te nie całkiem przemysłowe to średnio 10 zł za opakowanie 10 szt. jak łatwo policzyć, z odmrożonym VAT to 5 zł drożej. Zakładając, że na wielkanocny stół potrzeba średnio 30-40 jajek, kupując je teraz - a nie stracą na świeżości tyle by to odczuć, zaoszczędzimy 15-20 zł na jednym tylko zakupie.
Zakaz handlu w niedziele: czy niedziela 17 marca 2024 r. jest niedzielą handlową
Niestety ustawa o zakazie handlu w niedziele obowiązuje nadal i sklepy bez żadnych ograniczeń mogą być czynne tylko w siedem na 52 lub 53, w zależności co pokaże kalendarz, w roku.
Być może to się zmieni, ale nie w najbliższym czasie, bo w Sejmie nie ma żadnego projektu, nad którym polski parlament mógłby debatować w tej sprawie i dokonać zmian w zasadach handlu w niedziele – najlepiej po prostu całą ustawę uchylając. To by oznaczało, że do galerii i centrów handlowych wróciłoby w pełni życie, bo w niedzielę znalazłby tu coś dla siebie każdy – robiąc zakupy, zjadając posiłek, korzystając z rozlicznych punktów.
Teraz galerie handlowe są co prawda w niedziele otwarte, ale bez możliwości robienia zakupów w typowych sklepach: nie kupimy więc ani artykułów do domowej lodówki czy spiżarni, butów lub ubrań – zarówno w dużych sklepach jak i małych butikach.
Wyjątkiem są sklepy prowadzone jednoosobowo przez właścicieli.
Istotą zakazu handlu w niedziele jest bowiem wykluczenie pracy osób zatrudnionych. Prawo nie zabroniło i nadal nie zabrania, by w dowolną niedzielę swój biznes handlowy prowadził właściciel, ewentualnie wsparty przez członków rodziny.
To wyjaśnia okoliczność, w której w każdą niedzielę zakupy możemy zrobić w większości sklepów sieci Żabka – są one bowiem prywatnymi biznesami osób fizycznych, a kupcy tego dnia sami stają za kasą i serwują kawę albo hot-doi.
Te większe sklepy Żabki, które w niedziele objęte zakazem handlu jednak są czynne, to zazwyczaj biznesy prowadzone w formie spółki cywilnej – wtedy jest kilku współwłaścicieli i wszyscy oni, wspierani ewentualnie przez członków najbliższej rodziny mogą świadczyć handlowe usługi dla klientów bez ograniczeń.
Niedziele handlowe i niedziele z zakazem handlu 2024 [wykaz]
Sięgając po przepisy prawne i oceniając obecny stan prawny musimy stwierdzić, że kolejny rok z rzędu bez zakazu handlu w kalendarzu jest siedem niedziel:
- 28 stycznia,
- 24 marca,
- 28 kwietnia,
- 30 czerwca,
- 25 sierpnia,
- 15 grudnia,
- 22 grudnia.
Na próżno więc na tej liście szukać dzisiejszej niedzieli, 17 marca.
Aktualnie, choć to już połowa trzeciego miesiąca roku handel był dozwolony tylko raz – 28 stycznia.
Na kolejną niedzielę handlową musimy poczekać jeszcze tydzień, do niedzieli 24 marca poprzedzającej Wielkanoc. Choć to także wielkie święto – Niedziela Palmowa, handel w tę niedzielę będzie dozwolony.
Jak widać rządzący samą treścią przepisów skłaniają wielu Polaków do tego, by pozostawali wciąż w tradycji robienia wszystkiego na ostatnią chwilę – także świątecznych zakupów przed każdymi kolejnymi świętami.
A potem też w miarę szybko ustawodawca był dla nas łaskawy, pozwalając odpowiednio wyposażyć się w niedzielę na pierwszą w roku wielką majówkę – dlatego bez żadnych formalnych ograniczeń zakupy zrobimy w niedzielę 28 kwietnia.
Czy różni się handel w niedzielę handlową od tej z zakazem handlu
Wciąż musimy niestety zadawać sobie to pytanie, bo o tym kiedy zakupy możemy zrobić w niedzielę, a kiedy nie – decyduje prawo.
Czy to normalne w demokratycznym kraju? Można powiedzieć, że w każdym kraju prawo można kształtować tak, by chronić interesy – zgodnie z konstytucja – wszystkich obywateli, a w szczególny sposób określonych grup społecznych.
Ewidentnie ingerując poprze ustawę w zasady działalność gospodarczej ustawodawca mocno ogranicza zasadę swobody przedsiębiorców.
Można by rzec, że robi to, by chronić prawa pracowników zatrudnionych w handlu, ale czy nie przekracza swoich uprawnień?
Przecież kodeks pracy dostatecznie te prawa chroni, podobnie jak prawa innych osób pracujących w niedziele bez spec ustaw: pracowników opieki zdrowotnej, służby mundurowych itp.
Niedziela handlowa, niedziela z zakazem handlu 2024
Zmieniły się rządy, inny układ sił politycznych jest w Sejmie i Senacie. Reprezentanci narody powinni otwarcie wyjaśnić czy obecny stan prawny dotyczący zasad handlu w niedziele nie ingeruje zbyt daleko w prawa i obowiązki obywatelskie.
Jak wiadomo z kampanii wyborczej, opinie polityków z poszczególnych partii są dość zróżnicowane – od deklarujących usunięcie ustawy z obrotu prawnego i przywrócenia pełnej swobody działalności gospodarczej w zakresie handlu w niedziele, po pozostawienie obecnego stanu bez zmian.
Sami przedstawiciele rządu wciąż deklarują, że zmiany zasad handlu w niedzielę nastąpią. Na razie jednak nie idą za tym żadne konkrety.
Po części to zrozumiałe, bo w opinii publicznej siły zwolenników handlu i zakazu handlu w niedzielę już się zrównały, co jest konsekwencją odzwyczajenia się przez duże grupy społeczne od tradycji niedzielnych zakupów.
Dalej jednak za sklepami otwartymi we wszystkie niedziele czyli przeciwko zakazowi handlu w niedziele są mieszkańcu dużych miast i Polacy najaktywniejsi zawodowo, którym sklepy zamknięte w niedziele znacznie ograniczają swobodę załatwiania różnych potrzeb życiowych i obowiązków domowych.
By wykazać choć gest dobrej woli wobec nich, nim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć, przydałaby się więc choć mała nowelizacja ustawy, np. dopisująca do listy sklepów, których ograniczenia nie dotyczą tych, które zlokalizowane są w galeriach i centrach handlowych. Wtedy by rozwiązać problem nie trzeba by jeździć w niedzielę na stację benzynową głównie po to by nie zatankować pojazd, ale zapełnić lodówkę, a w miejscach kiedyś chętnie odwiedzanych w niedziele czynne byłyby nie tylko restauracje, cukiernie czy kwiaciarnie, ale i placówki pozwalające swobodnie robić zakupy pilne – w marketach spożywczych czy przyjemne – w najrozmaitszych butikach.