ZUS zacznie wypłacać nowy zasiłek co miesiąc dla każdego. Czy będzie to 1700 złotych, kto dostanie mniej
REKLAMA
REKLAMA
- Dlaczego potrzeby jest nowy zasiłek z ZUS dla każdego czy dla wszystkich jednakowy
- Nowy zasiłek z ZUS: jakie obecne zasiłki mógłby zastąpić
- Nowy zasiłek z ZUS: jakie oszczędności dać może zmiana systemowa
REKLAMA
Nie zdziwię się, jak wkrótce znów ktoś z kierownictwa resortu pracy zakomunikuje, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie toczą się żadne prace i żadne nie są planowane…
To niedobrze, że się nie toczą, bo lepiej pewne zjawiska przewidywać i je wyprzedzać niż działać pod presją. Archaiczny system zasiłkowo-świadczeniowo-pomocowy angażujący tysiące urzędników, którzy w tym samy czasie mogliby wykonywać prace bardziej użyteczne i przydatne wymaga zmian od dekad. Pieniądze na biurokrację to największe marnotrawstwo pieniędzy publicznych.
Teraz gdy oszczędności wymusi Unia Europejska jest najlepsza okazja do reformy. Ale czy stać na nią urzędników, nawet najwyższego szczebla, z nadania politycznego?
REKLAMA
Bruksela uruchomiła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski i nie ma już odwrotu. Rząd musi szybko opracować plan redukcji deficytu do wymaganych standardami Unii Europejskiej 3 procent, a cały dług publiczny ograniczyć, by nie przekraczał 60 procent PKB. Nie będzie to zadanie łatwo, biorąc zwłaszcza pod uwagę fakt, iż w ostatnich latach transfery socjalne zwiększały sukcesywnie wydatki z budżetu o dodatkowe dziesiątki miliardów złotych co roku.
Konkurencyjne są teraz dodatkowo wydatki na obronność, których ograniczyć w żaden sposób się nie da.
Nie bez znaczenia jest też fakt, iż rynek pracy potrzebuje wielu pracowników - zwłaszcza w usługach. Kilkadziesiąt czy być może nawet kilkaset osób zwolnionych z administracji rządowej i samorządowej - jednostek samorządu terytorialnego, to lepsze wsparcie niż migranci z Bangladeszu czy Indii.
Dostaną nową, bardziej twórczą pracę niż analizowanie wniosków i stert zaświadczeń do nich, zarobią więcej niż a budżetówce, która mimo solidnej podwyżki wynagrodzeń w 2024 roku pozostaje daleko w tyle za rynkiem także pod względem płac.
Dlaczego potrzeby jest nowy zasiłek z ZUS dla każdego czy dla wszystkich jednakowy
REKLAMA
Będą cięcia i redukcje w świadczeniach z ZUS i zasiłkach z budżetu państwa. Takie zapowiedzi ze strony polityków pojawiły się niemal natychmiast gdy stało się jasne, że Polska znalazła się w gronie państw, które obejmie unijna polityka redukcji nadmiernego deficytu w budżetach - procedura nadmiernego deficytu.
Co to oznacza dla programów takich jak 800 plus i innych, dopiero planowanych? To daje konkretny argument przemawiający nie za zmianami, w tym cięciem programów jak 800 plus, ale na dokonaniu prawdziwej rewolucji - zmian jakościowych w polityce socjalnej państwa.
Polska będzie musiała wdrożyć procedurę nadmiernego deficytu, by znów spełniać pożądane w Unii Europejskiej standardy: deficyt budżetowy w roku nie przekraczający 3 proc. wpływów budżetowych oraz dług publiczny poniżej 60 proc. PKB.
Dla przypomnienia deficyt budżetowy na 2024 r. został wyliczony na poziomie 184 mld zł i według metodologii UE stanowi 4,5 proc. PKB. By zejść do 3 proc. trzeba by – przy obecnym poziomie dochodów budżetowych – ściąć wydatki o co najmniej 65-70 mld zł.
To dużo biorąc pod uwagę, że sam program Rodzina 800 plus to rocznie dla budżetu koszt 70 mld złotych. Dodatkowe świadczenia roczne: trzynasta i czternasta emerytura to 45 mld zł (w tym ponad 20 mld sama czternastka dołożona na stałe w 2023 r.).
To wszystko wymaga całkiem nowego podejścia do polityki społecznej - nie tylko ograniczenia wysokości samych zasiłków i innych świadczeń. Najlepiej byłoby zreformować całą politykę socjalną, wykorzystując przy tym wszystkie możliwe zdobycze nowych technologii i innych nowoczesnych rozwiązań, które umożliwiają zasadniczą redukcję samych kosztów obsługi programów socjalnych.
Licząc lekko to kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset tysięcy osób zaangażowanych w samo administrowanie programami - w administracji rządowej i samorządowej. Jaka skala takich oszczędności jest możliwe pokazuje samo przesunięcie procedur 800 plus i innych do obsługi wyłącznie przez Internet i na jednej elektronicznej platformie ZUS.
To może być wielka szansa dla wdrożenia idei bezwarunkowego dochodu podstawowego. Choć zakłada on wypłatę wszystkim obywatelom jednego zasiłku po równo, to poza wszelkimi innymi założeniami to "po równo" w warunkach technologii można zastąpić np. bonem doładowywanym dla poszczególnych osób odpowiednio zróżnicowanymi kwotami. Nowe technologie cyfrowe bezkosztowo dają tu wszak prawie nieograniczone możliwości.
Nowy zasiłek z ZUS: jakie obecne zasiłki mógłby zastąpić
Gdy przed pandemią idea Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego - BDP była w Polsce, wzorem innych krajów, szykowana do eksperymentu na dużą skalę w woj. warmińsko-mazurskim, wysokość takiego uniwersalnego zasiłku wyliczono na 1 300 zł. Potem jednak po pandemii przyszła duża inflacja, w związku z czym dziś, zwaloryzowana o inflację ta kwota byłaby bliższa 1 700 zł. Zresztą to akurat mało istotny szczegół, bo kluczowe znaczenie ma idea.
W ocenie znawców tematu, bezwarunkowy dochód podstawowy - taki zasiłek poza wszystkim to byłaby forma wyrównania sytuacji, w której duża grupa obywateli łoży na utrzymanie państwa i dokłada się do transferów socjalnych, w zamian otrzymując kiepską opiekę zdrowotną, marną oświatę i wiele innych usług, za które odpowiedzialne jest współczesne państwo – pobierające już nie dziesięcinę jak w średniowieczu, ale niemal „połowinę” – sam VAT to przecież w większości danina 23-procentowa.
W związku z tym bezwarunkowy dochód podstawowy mógłby być elementarnym wyrównaniem wsparcia ze strony państwa należnego każdemu obywatelowi, w tym także „płatnikowi netto”.
Sprawa nabierze tempa gdy w końcu w Sejmie pojawi się obywatelski projekt ustawy. Na razie jeszcze to się nie stało, ale skala zainteresowania bezwarunkowym dochodem podstawowym wskazuje, że to kwestia czasu - i to niezbyt długiego.
Nowy zasiłek z ZUS: jakie oszczędności dać może zmiana systemowa
W Polsce są też regiony przygotowane do eksperymentalnego wypłacania zasiłku - czekają tylko na pieniądze. Tuż przed pandemią program miał być sfinansowany ze środków Unii Europejskiej. Teraz gdy już uruchomione zostały pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy - KPO, sprawa powraca. Tym bardziej, że z programu tego można finansować projekty społeczne czego przykładem jest Aktywny Rodzic, popularnie zwany babciowym.
W tej chwili więc nowe zasiłki z ZUS można podzielić na dwie grupy: takie, które są pewne nie jest tylko znany termin ich wdrożenia i nowe, których wdrożenie jest ewentualnie brane pod uwagę.
Bezwarunkowy dochód podstawowy należy do drugiej kategorii.
Dużo mówiło się o potrzebie zrekompensowania wszystkim obywatelom strat jakie ponieśli wskutek pandemii - a taka jest idea KPO, które powstały we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Koncepcja Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego wpisuje się doskonale w te założenia, teraz tylko potrzebne są decyzje i zniwelowanie oporu przeciwników nowego zasiłku wypłacanego przez ZUS każdemu, bez względu na jego dochód czy stan rodzinny.
Bezwarunkowy dochód podstawowy ma sprawić, że przynajmniej na elementarnym poziomie jakiś transfer od państwa dostaną także ci, którzy teraz patrzą i komentują: ten 800 plus, ten waloryzacja, tamten dodatek mieszkaniowy lub energetyczny, a co ja? Czy w dobrze zarządzanym państwie musi być tak, że jedni tylko do państwa się dokładają a inni głównie z niego czerpią?
Wielu ekspertów twierdzi, że to utopia. Inni wskazują, że jeśli by zlikwidować koszty całej obsługi transferów społecznych, łącznie z biurokracją przy składaniu wniosków i dokumentowaniu dochodów – tam gdzie jest to potrzebne, by wsparcie otrzymać, to już niewiele trzeba by dopłacić do takiego programu.
Koncepcję Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego – BDP testowano już przed pandemią w wielu europejskich, i nie tylko krajach. Najbardziej zaawansowane prace były we Włoszech, Francji, a także w Wielkiej Brytanii.
W dwóch pierwszych krajach projekt spotkał się z akceptacją, a co ciekawe w Wielkiej Brytanii nie zyskał zbyt wielu zwolenników. Eksperci tłumaczyli to tym, że na Wyspach jest mocno rozwinięty i pozytywnie przez społeczeństwa oceniany system transferów społecznych. Ceną zaś za wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego – pamiętajmy – miałaby być likwidacja innych programów, realizujących cele społeczne takie jakim służą w Polsce np. 800+, 300+ i im podobnych.
W Polsce też trwały przygotowania do eksperymentu, którego wdrożenie warunkowano otrzymaniem odpowiedniego finansowania z Unii Europejskiej. Wyliczono, że taki zasiłek powinien wynosić 1300 zł i hasłem 1300 zł dla każdego popularyzowano BDP.
Jednak zamiast spodziewanych pieniędzy zdarzyła się pandemia COVID, która projekt ten zepchnęła na plan dalszy. Najbardziej zaawansowane w projekcie jest województwo warmińsko-mazurskie.
Oczywiście teraz są zupełnie inne realia i inne potrzeby. Zawsze jednak rozwiązując problem najlepiej sięgać zarówno po sprawdzone już sposoby, jak i korzystać z nowych możliwości, w tym takich, które daje rozwój technologiczny. Na przykład Polski Bon Turystyczny, który zadziałał raz, a też był obsługiwany przez ZUS, pokazał takie nowe możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tę technologię wykorzystać, ale same przysługujące poszczególnym grupom beneficjentów kwoty wsparcia zróżnicować - kwotowo, częstotliwością wypłat itp.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.