2024: premier Donald Tusk potwierdził 1500 złotych co miesiąc dla aktywnej mamy na żłobek, babciowe lub dla opiekunki dziecka
REKLAMA
REKLAMA
- Jak rodzina ma zorganizować opiekę nad małym dzieckiem - nowy zasiłek 1500 zł babciowego z ZUS
- Babciowe 1500 złotych co miesiąc: na co rodzice powinni wydać pieniądze
- Babciowe 2024: czy nowy zasiłek z ZUS jest potrzebny
- Aktywna Mama czyli państwo jak agencja rekrutująca do pracy
REKLAMA
Zgłoszone w sobotę 23 grudnia 2023 r. weto prezeydenta do ustawy okołobudżetowej babciowemu nie zaszkodzi. Pieniądze na ten program mają pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy i wniosek o nie polski rząd już złożył do Brukseli.
To tylko w pierwszej transzy - a o dwie następne rząd wystąpi jeszcze w pierwszej połowie 2024 roku - ponad 31 miliardów złotych, z których duża część jest przeznaczona na wsparcie rodziców w powrocie do aktywności zawodowej - ok. 47 tys. nowych miejsc w żłobkach i klubach dziecięcych oraz właśnie zasiłek zwany babciowym.
REKLAMA
Szczegóły programu i samego nowego świadczenia z ZUS poznamy bardzo szybko, bo jak poinformował premier Donald Tuska w swoim expose z trybuny sejmowej 12 grudnia 2023 r., kandydaci na ministrów czekając na powołanie nowego rządu przygotowali projekty ustaw, by możliwe było ich jak najszybsze uchwalenie i wprowadzenie w życie.
Opierając się na wcześniej już zgłaszanych założeniach można się spodziewać, że nowy zasiłek 2024 z ZUS będzie działał według schematu: babcia zajmie się małym dzieckiem za zasiłek, matka pójdzie do pracy i zarobi tyle, że rodzinę stać będzie na kupno lub wynajem własnego mieszkania, dzięki czemu szybko młoda rodzina pomyśli o kolejnym dziecku.
Jak rodzina ma zorganizować opiekę nad małym dzieckiem - nowy zasiłek 1500 zł babciowego z ZUS
Dokładne zasady ureguluje nowa ustawa. Babciowe ma być jednak kolejnym wsparciem dla rodzin związanym z opieką nad dzieckiem. Z pewnością będzie częścią zapowiedzianego przez premiera nowego programu Aktywna Mama.
REKLAMA
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami świadczenie zwane babciowym ma być uzupełnieniem starego programu Rodzina 500+, dotyczącym jednak tylko rodzin z dzieckiem poniżej trzeciego roku życia, w których matka chce wrócić do aktywności zawodowej lub nawet podjąć pierwszą pracę.
W pierwszej chwili może budzić zdziwienie, że pieniądze na babciowe są z tej samej puli co termomodernizacje i fotowoltaika. Nie ma w tym jednak przypadku. Dzięki środkom z Krajowego Planu Odbudowy ruszają ogromne inwestycje, przy których liczyć się będzie każda para rąk do pracy.
Szacuje się na przykład, że na samym tylko rynku fotowoltaiki i pomp ciepła brakuje niemal miliona osób do montażu, logistyki itp. Dlatego program miał początkowo nazywać się Aktywna Mama i zmobilizować zawodowo kobiety, a teraz to już Aktywny Rodzic, bo chodzi także o to, by również mężczyźni nie pozostawali w domach opiekując się dzieckiem zamiast matki – a takich przypadków jest coraz więcej – ale wrócili lub weszli po raz pierwszy na rynek pracy.
Te dwa warunki: dziecko w wieku do ukończenia 36 miesięcy oraz praca o dochodach brutto równych najniższej krajowej (4 242 zł od stycznia 2024 r. oraz 4 300 zł od lipca 2024 r.) są niezbędne by móc w ogóle składać wniosek o babciowe.
Samo świadczenie ma wynosić 1 500 zł miesięcznie.
Babciowe 1500 złotych co miesiąc: na co rodzice powinni wydać pieniądze
Gdy już babciowe zostanie przyznane, rodzice sami będą mogli zadecydować o sposobie wydatkowania pieniędzy. Można nim opłacić pobyt dziecka w żłobku lub klubie dziecięcym lub zatrudnić fachową nianię.
Jedną z form, preferowanych – stąd nazwa świadczenia – jest zaangażowanie do opieki nad małym dzieckiem jego babci. Jednak musi być ono sformalizowane – na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnej typu zlecenie czy dzieło.
Babciowe 2024: czy nowy zasiłek z ZUS jest potrzebny
Młodzi Polacy ustanowili właśnie nowy europejski rekord tak zwanego gniazdownictwa – z rodzicami mieszka już 51 procent małżeństw, co pomijając kraje południowej Europy, w których gniazdownictwo wynika z tradycji a nie przymusu ekonomicznego, plasuje to Polaków pod względem mieszkaniowej samodzielności najwyżej w Europie.
Zdaniem demografów, to jest właśnie główna przyczyna, która sprawia, że mimo przodowania w Europie pod względem zasiłków i wszelkich transferów na dzieci Polska ma tak fatalne perspektywy demograficzne.
Jak wyjaśnia Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl, z powodu braku perspektyw na samodzielne lokum, wiele par odkłada decyzję o posiadaniu pierwszego lub kolejnego dziecka, a nierzadko rezygnują z potomstwa.
Wskazuje na to m.in. tegoroczne badanie fundacji Habitat for Humanity Poland. W tym badaniu zapytano Polki i Polaków m.in. o to, czy są takie decyzje życiowe, które uzależniają od poczucia bezpieczeństwa w kwestii zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych.
W Habitat wyjaśniają, że dla jednych może to oznaczać posiadanie własnego mieszkania lub domu, a dla innych, np. długoterminowy najem lub względną łatwość spłaty kredytu mieszkaniowego. Niemal jedna trzecia Polek i Polaków przyznało, że od stabilnej sytuacji mieszkaniowej uzależnia powiększenie rodziny.
Aktywna Mama czyli państwo jak agencja rekrutująca do pracy
Dokładnie to co sugeruje nazwa programu. Pieniądze na nowy zasiłek to nie anegdotyczna ryba, ale wędka do jej, a właściwie – ich, łowienia. Aktywizacja zawodowa kobiet w Polsce jest jedną z najniższych w krajach Unii Europejskiej. Kobiety, głównie z potrzeby zajmowania się małymi dziećmi, rezygnują z pracy i często nawet z kariery zawodowej, gdy tymczasem są bardzo potrzebne na rynku pracy.
Co gorsza, nie pracując obniżają możliwości budżetowe rodziny, co w konsekwencji prowadzi do braku środków na rozwiązanie problemów mieszkaniowych. Gnieżdżenie się u babć i dziadków to najczęściej przymus, a nie wolny wybór.
Państwo zainwestuje więc 1500 zł miesięcznie niemal tak samo jak agencje rekrutacyjne płacą premię za pozyskanie nowego pracownika. Zazwyczaj wszystkie strony takiej rekrutacji są zadowolone, można więc przypuszczać, że także „rekrutacja” w formie babciowego zadziała.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.