Skarbówka bierze to teraz pod lupę. Ruszyły gigantyczne kontrole i kary. Nikt się od tego nie wywinie!
REKLAMA
REKLAMA
- Nie chcą się dzielić zyskiem z fiskusem
- Takie podatki trzeba odprowadzić do skarbówki
- Fiskus sprawdzi co sprzedajemy w internecie
- Kto może mieć spokojną głowę?
- Kontrole nawet pięć lat wstecz
- Co zrobić, żeby uniknąć problemów?
Na całego w kwitnie w internecie nielegalne oferowanie obiektów noclegowych? Ci, którzy nie dzielą się z fiskusem zyskami, powinni się spodziewać nie tylko kontroli, ale także dotkliwych kar. Urzędnicy mogą to teraz sprawdzić, bo od lipca ubiegłego roku obowiązuje w Polsce ustawa, która wprowadza do naszego kraju kolejną brukselską dyrektywę, mającą uporządkować szarą strefę najmu krótkoterminowego.
REKLAMA
Nie chcą się dzielić zyskiem z fiskusem
Dlaczego to właśnie najem krótkoterminowy trafił pod lupę fiskusa? Bo w przeciwieństwie do sprzedaży rzeczy używanych, nie korzysta z żadnych limitów zwolnień podatkowych. Ci, którzy wynajmują mieszkania przez Booking czy Airbnb muszą wiedzieć, że każda transakcja jest raportowana, niezależnie od kwoty, a wynajem krótkoterminowy jest traktowany jako świadczenie usług hotelarskich. Jeśli skarbówka uzna, że jest prowadzony w sposób zorganizowany i ciągły, może nakazać rejestrację działalności gospodarczej - pisze serwis warszawawpigulce.pl. Jak podkreślają podatkowi eksperci, nawet okazjonalny wynajem może zostać uznany za działalność gospodarczą, jeśli fiskus dojdzie do wniosku, że spełnia on kryteria regularności.
Takie podatki trzeba odprowadzić do skarbówki
Od przychodów z najmu krótkoterminowego trzeba odprowadzić 8-procentowy podatek VAT, PIT lub CIT w zależności od formy opodatkowania, podatek VAT od importu usług wynoszący 23 proc. od prowizji zagranicznych portali z ogłoszeniami, tak zwana odwrócona płatność. Doliczyć należy również nieodprowadzone składki ZUS i opłaty dla samorządów – wyjaśniał serwis prawo.pl i podawał, że obecnie najem krótkoterminowy oferowany na platformach takich jak Booking.com i Airbnb stanowi jedną czwartą wszystkich noclegów turystycznych w Unii Europejskiej.
Fiskus sprawdzi co sprzedajemy w internecie
Niepokój zapanował wśród handlujących w sieci. Ich też prześwietla skarbówka. To z kolei ma pozwolić na skuteczniejszą walkę z tymi, którzy regularnie sprzedają coś w internecie i nie rozliczają się z zysków. - Eksperci wskazują, że do raportu trafić łatwo, wystarczy sprzedawać regularnie ubrania po dzieciach albo pozbyć się kolekcji książek, co nie oznacza, że skarbówka zainteresuje się każdym– pisze "Rzeczpospolita”.
Kto może mieć spokojną głowę?
REKLAMA
Jak podaje „Rzeczpospolita” do końca stycznia tego roku platformy internetowe miały przekazać fiskusowi pełne raporty dotyczące użytkowników sieci. Nowe wymogi nie dotyczą realizujących transakcje rzadko lub na małą skalę. Do systemu raportowania nie będą włączani sprzedawcy, których liczba transakcji w danym okresie sprawozdawczym nie przekracza trzydziestu, natomiast ich wartość nie może być wyższa niż 2 tys. euro. Jeśli ten limit przekroczy, skarbówka umieści te dane w systemie.
- Jeśli sprzedajemy rzeczy prywatne, na przykład używany sprzęt sportowy, możemy spać spokojnie. Ewentualna weryfikacja powinna skończyć się na złożeniu wyjaśnień – wyjaśnia cytowana przez dziennik Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, dyrektor zarządzająca w Vialto Partners.
Kontrole nawet pięć lat wstecz
Choć unijna dyrektywa obejmuje raportowanie transakcji z lat 2023-2024, to w sytuacji, kiedy skarbówka podejrzewa, że ktoś z płaceniem podatków jest na bakier, może przeprowadzić kontrolę obejmującą nawet pięć lat wstecz. Czym to się może skończyć. Nałożenie kar finansowych, odsetek, a w skrajnych przypadkach nawet sankcji karno-skarbowych.
Co zrobić, żeby uniknąć problemów?
Eksperci podatkowi radzą, żeby ci, którzy uzyskiwali dochody z platform internetowych, jak najszybciej sprawdzili czy prawidłowo rozliczali swoje dochody w latach 2023-2024. jeśli wynajem lub sprzedaż miały charakter regularny, trzeba zarejestrowały działalność gospodarczą.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA