Tysiące ze zwrotu podatku za 2023. Już można złożyć PIT-36 lub PIT-37 i czekać na pieniądze z urzędu skarbowego
REKLAMA
REKLAMA
- Składasz PIT elektronicznie, o połowę krócej czekasz na zwrot podatku
- Wciąż miliony podatników płacą wyższe zaliczki na PIT niż powinni - dlaczego?
- Co zrobić, by nie nadpłacać podatku w 2024 roku
Czy jednak taki pośpiech przyspieszy moment faktycznego zwrotu podatku?
REKLAMA
Składasz PIT elektronicznie, o połowę krócej czekasz na zwrot podatku
Formalnie można więc złożyć roczny PIT już na początku stycznia 2024 r., ale nie daje to gwarancji, że zwrot dostanie się szybciej niż czekając do połowy lutego, kiedy to Krajowa Administracja Skarbowa na portalu Twój e_PIT udostępnia wypełnione PIT-36 lub PIT-37 do zaakceptowania.
Wynika to z przepisów ordynacji podatkowej, zgodnie z którymi zwrot nadpłaty otrzymasz w ciągu:
- 3 miesięcy od dnia złożenia zeznania - jeżeli złożyłeś je w formie dokumentu papierowego,
- 45 dni od dnia złożenia zeznania - jeżeli złożyłeś je w formie dokumentu elektronicznego za pośrednictwem usługi Twój e-PIT lub przez e-Deklaracje.
REKLAMA
W praktyce więc na jedno wychodzi, zwłaszcza jeśli zaraz w połowie lutego, zaraz po udostępnieniu, zaakceptujesz swój PIT na portalu, co sprawi, że nadpłata trafi do ciebie w tym krótszym terminie, a w praktyce skarbówka na samym początku zwraca podatek nawet w ciągu kilku dni.
Na dodatek, by szybko i bez błędów złożyć roczny PIT trzeba mieć wszystkie niezbędne dane, w tym PIT-11 od płatników, którzy pobierali nam zaliczki na podatek. Oni na sporządzenie takich rozliczeń mają cały styczeń.
Wciąż miliony podatników płacą wyższe zaliczki na PIT niż powinni - dlaczego?
Nadpłatę mają przede wszystkim osoby osiągające dochody z umów cywilnych – zlecenia i o dzieło. Płatnicy pobierają bowiem zaliczkę – i to jest zgodne z przepisami podatkowymi – bez uwzględniania kwoty wolnej.
Chodzi przy tym o kwotę stanowiącą podstawę opodatkowania. Przy umowach cywilnych – zlecenia i dzieło – stosowane są zryczałtowane koszty uzyskania przychodu: 20 proc. tego przychodu albo nawet 50 proc. przychodu gdy w grę wchodzą prawa autorskie.
REKLAMA
W konsekwencji np. przy zarobkach (po odjęciu składek na ubezpieczenie społeczne ZUS) wynoszących 2 850 zł zaliczkę na podatek (12 proc.) wylicza się nie od tej kwoty, ale od kwoty po odjęciu 20 proc. zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu.
Nadpłatę mogą też mieć osoby, które pracowały na etacie, ale przez niepełną część roku, w związku z tym ich dochody nie przekroczyły kwoty wolnej od podatku 30 000 zł. Przy pobieraniu zaliczki płatnicy uwzględniali tylko 1/12 kwoty wolnej, bo tak stanowią przepisy.
Nie zmienia to faktu, że finalnie nawet jeśli ktoś pracował cztery miesiące w roku 2023 ma prawo do całej kwoty wolnej 30 000 zł, a nie jej 4/12.
W rozliczeniu rocznym PIT-37 lub PIT-36 będzie więc miał prawo odjąć od dochodu przed opodatkowaniem pełne 30 000 zł.
Co zrobić, by nie nadpłacać podatku w 2024 roku
Nadpłaty podatku w zaliczkach można uniknąć – płacić niższe zaliczki dzięki wyliczeniu ich we właściwej wysokości przez płatnika.
Jak to zrobić?
Drugi rok z rzędu jest możliwość złożenia oświadczenia PIT-2 płatnikom nie tylko przy etatowej umowie o pracę, ale i przy umowach cywilnych. Złożenie takiego oświadczenia sprawia, że płatnicy wyliczają zaliczki na podatek co miesiąc uwzględniając 1/12 kwoty wolnej, podobnie jak to ma miejsce u etatowców.
Jeśli więc podatnik teraz w styczniu 2024 r. złoży płatnikowi lub w sumie nawet trzem płatnikom oświadczenie PIT-2, to ten płatnik pomniejszał mu będzie zaliczkę na podatek jak osobie na etacie – uwzględniając 300 zł z tytułu kwoty wolnej co miesiąc.
W praktyce ponieważ wcześniej PIT-2 był przywilejem etatowców, to z niewiedzy o takiej możliwości wciąż mało kto na umowie śmieciowej dba o złożenie oświadczenia. A płatnik-zleceniodawca nie ma obowiązku się o nie upominać.
Dlatego nadpłacone z braku złożenia PIT-2 kwoty podatku w zaliczkach za 2023 rok będą u większości zleceniobiorców i wykonujących umowy o dzieło do zwrotu dopiero w ramach rozliczenia rocznego za 2023 rok, a więc między 1 styczniem a 30 kwietnia 2024 r.
Jednak za rok, przy dbałości o systematyczne składanie PIT-2 u płatników, już wcale tak by nie musi.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.