Ile więcej możesz zarobić w 2024 roku bez podwyżki od szefa? Nawet 300 zł miesięcznie już od stycznia. Sprawdź!
REKLAMA
REKLAMA
- Podwojenie kwoty wolnej w PIT: jaką korzyść finansową daje
- Podwojenie kwoty wolnej: kto i o ile więcej dostanie na rękę - wyliczenia
- Kolejna rewolucja z kwotą wolną w PIT: od kiedy zmiany
Tak czy inaczej to podwyżka – wynagrodzenia albo świadczenia – bez formalnej podwyżki ich kwoty brutto, przez samą tylko zmianę w podatkach.
REKLAMA
Podwojenie kwoty wolnej w PIT: jaką korzyść finansową daje
REKLAMA
Podatek dochodowy od wynagrodzenia – PIT, płacimy według skali z tabeli podatkowej. Obecnie jest ona bardzo prosta. Do 30 000 zł rocznie nie płacimy podatku – to tak zwana kwota wolna. Potem dochód od 30 000 zł do 120 000 zł pomniejszany jest o 12 procent podatku, a jeśli zarabiamy więcej, średnio 10 000 złotych plus, to nadwyżka – czyli tylko to co ponad te 10 000 zł miesięcznie a 120 000 zł rocznie – obniżana jest przed wypłatą do ręki lub przelewem na konto o 32 proc, PIT.
W praktyce to jest bardziej skomplikowane. A przynajmniej może być, bo według powyższego schematu obliczy nam płatnik, np. pracodawca, zaliczkę na podatek, ale jeśli nie są to nasze jedyne dochody podlegające podatkowi od osób fizycznych, to dla obliczenia ostatecznego podatku trzeba je będzie wcześniej zsumować. Gdy więc np. dodatkowo zarobimy u innego płatnika na zlecenie lub umowę o dzieło, a suma przekroczy progi podatkowe – 30 000 zł i 120 000 zł, same pobrane zaliczki mogą się okazać za małe i trzeba będzie w rozliczeniu rocznym dopłacić.
Jednak niemal pewne jest, że wkrótce to się zmieni. Tak naprawdę nie wiadomo tylko od kiedy: od 1 stycznia 2024 r., 1 lipca 2024 r. czy dopiero od 1 stycznia 2025 r. Wiadomo, że kwota wolna ulegnie podwojeniu i wynosić będzie 60 000 zł.
Podwojenie kwoty wolnej: kto i o ile więcej dostanie na rękę - wyliczenia
Już sam fakt takiego podwyższenia kwoty wolnej oznacza obniżkę podatku – a na bieżąco samych zaliczek podatkowych. Wielu osobom – orientacyjnie zarabiającym dotąd ponad 2 500 zł miesięcznie po otrąceniu składek ZUS – gwarantuje to podwyżkę wypłaty bez jakiejkolwiek decyzji podwyżkowej ze strony szefa.
Jaka jest wysokość tej podwyżki? W zależności od aktualnych zarobków, od 1 zł do 300 zł maksymalnie (12 proc. od 30 000 zł dodatkowej kwoty wolnej) to 3 600 zł czyli 300 zł miesięcznie).
Ujmując rzecz inaczej, po uwzględnieniu obowiązkowych składek na ZUS osoby zarabiające w tej chwili do kwoty prawie 6 100 zł brutto, podatku nie zapłacą w ogóle.
Oto bowiem jak przedstawia się kwota brutto i netto w przypadku osoby zarbiającej 6 500 zł brutto obecnie.
Wynagrodzenie = 6 500 zł brutto, minus:
- Ubezpieczenie emerytalne w wysokości 634 zł
- Ubezpieczenie rentowe w wysokości 98 zł
- Ubezpieczenie chorobowe w wysokości 159 zł
- Ubezpieczenie zdrowotne w wysokości 505 zł
- Zaliczka na podatek w wysokości 343 zł
Wypłata na rękę to 4 761
Po podwyższeniu kwoty wolnej zaliczka takiej osoby wyniesie 43 zł miesięcznie, zamiast 343 zł.
W podobny sposób można dokonać wyliczeń dowolnej kwoty aktualnych zarobków brutto. By czytelnikom zaoszczędzić trudu, zrobiliśmy to sami. I oto efekty naszych wyliczeń.
Ile na podatku zapłacą osoby zarabiające obecnie wyższe kwoty brutto?
- Zarobki 6 700 zł to 64 zł PIT miesięcznie – obecnie 364 zł PIT,
- Zarobki 7 000 zł to 95 zł – obecnie 395 zł PIT,
- Zarobki 7 500 zł to 147 zł – obecnie 447 zł PIT,
- Zarobki 8 000 zł to 198 zł – obecnie 498 zł PIT
- Zarobki 8 500 zł to 250 zł – obecnie 550 zł PIT
- Zarobki 9 000 zł to 302 zł – obecnie 602 zł PIT
- Zarobki 10 000 zł to 405 zł – obecnie 705 zł PIT.
Kolejna rewolucja z kwotą wolną w PIT: od kiedy zmiany
O ile z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że podwojenie kwoty wolnej w PIT nastąpi, o tyle trudno podać precyzyjny termin, bo to kwestia bardziej z zakresu polityki niż podatków.
REKLAMA
Jedna z partii, która powinna wkrótce objąć rządy koalicyjne obiecała podwyższyć kwotę wolną w PIT w ciągu pierwszych 100 dni. z tym, że nie od wyborów, które stworzyły jej możliwość zrealizowania tych obietnic, bo sam rząd realnie może powstać dopiero po upływie 60 dni od wyborów. To czyni mało realnym uchwalenie odpowiedniej ustawy i jej wejście w życie już od 1 stycznia 2024 r.
Tym bardziej, że partia ta obiecała też przywrócenie praworządności pod względem trybu tworzenia prawa, co dla zmian podatkowych oznacza minimalne 6-miesięczne wakacje legislacyjne – czyli czas od uchwalenia przepisu do czasu jego wejścia w życie.
Stąd pojawiają się kolejne terminy, od których możemy liczyć na niższe podatki: 1 lipca, jeśli ustawę uda się uchwalić jeszcze w tym roku i 1 stycznia 2025 r. gdy ustawa opublikowana zostanie dopiero w Dzienniku Ustaw z datą 2024 roku.
Na tym jednak nie koniec. Partia, która niezależnie od finału procesu tworzenia rządu zawsze pozostanie w opozycji – Konfederacja już złożyła projekt ustawy w Sejmie, proponując uchwalenie jej w trybie szybkim, jaki w polskim parlamencie stosowany był przez ostatnie osiem lat, a teraz ma już być wykluczony. Wykluczyć dla odmiany nie można, że inne partie poprą ten projekt procedowany błyskawicznie, co znów realnym czyni termin 1 stycznia 2024 dla niższych podatków.
Inicjatywa Konfederacji ma jeszcze jedną zaletę. Teoretycznie ustawę mógłby zawetować prezydent. Dla odrzucenia weta koalicja ma za mało głosów. Jeśli jednak dołączą do niej w tej sprawie posłowie Konfederacji, z kolei weto prezydenta nie będzie miało szans za praktyczną realizację.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.