Trzeba wypłacać pieniądze na czarną godzinę. Apelują o to… banki. Wezwanie, które mrozi krew w żyłach?

REKLAMA
REKLAMA
Jak to możliwe, że europejskie banki namawiają klientów do tego, żeby „w skarpecie” trzymali pieniądze na czarną godzinę? Jak informował portal telepolis.pl. który z kolei powoływał się na directmoney.pl, taki apel wystosowano w Holandii i Szwecji. Jaki jest tego powód? Chodzi o zagrożenie cyberatakami.
REKLAMA
Energetyczne blackouty odetną nas od bankomatów
REKLAMA
Ich skala w 2025 roku może jeszcze przybrać na sile. Co budzi największe obawy? Tak zwane energetyczne blackouty. Korzystanie z bankomatów i terminali płatniczych staje się wtedy niemożliwe. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem jest gotówka.
Choć wzmożona czujność dotyczy Holandii i Szwecji, to jednak – jak wskazuje telepolis.pl.- także i w Polsce trzeba być gotowym na tego typu zagrożenia i na wszelki wypadek mieć w domu gotówkę i to najlepiej w kilku walutach.
Ile trzeba mieć pieniędzy na czarną godzinę?
Wedle zaleceń ekspertów z Holandii dobrze mieć w gotówce 200-500 euro. Z kolei Szwedzi rekomendują 170 euro. To szacowana wartość tygodniowych wydatków na podstawowe potrzeby. Ile pieniędzy na czarną godzinę należy odłożyć w Polsce? Co prawda nie ma formalnych, odgórnie ustalonych rekomendacji, ale mówi się, że tygodniowe wydatki pokryje kwota 500-1000 złotych i właśnie tyle warto mieć w zanadrzu – na pisano na łamach telepolis.pl. który porusza tematykę szeroko rozumianej telekomunikacji, technologii i fintechu.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA