Cena złota kupionego w styczniu 2024 roku wzrosła na koniec roku o 32 procent, przy średniorocznej inflacji niższej o 5 procent. To był wyjątkowy rok, ale na przykładzie inwestowaniu w złoto przez Narodowy Bank Polski widać, że gwarantowane zyski daje przede wszystkim długoterminowe inwestowanie w złoto.
- Zakupy NBP pokazują, że inwestowania w złoto w długim terminie daje konkretne zyski
- Nie tylko banki mogą zarabiać na długoterminowym inwestowaniu w złoto, konsumenci też
W minionym roku rynek złota przykuł uwagę inwestorów z całego świata. Bardzo rzadko w historii zdarzało się, aby najbezpieczniejsze z aktywów, a do tego niepłacące dywidend czy odsetek, zyskało w rok 32%. A jednak tak się stało.
Z szacunków firmy Tavex wynika, że na tegorocznych zakupach, NBP jest na plusie ok. 2,35 mld zł. Natomiast po zliczeniu wszystkich zakupów za kadencji obecnego Prezesa NBP zysk wynosi ok. 37,5 mld zł.
Zakupy NBP pokazują, że inwestowania w złoto w długim terminie daje konkretne zyski
Jak podkreśla Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex, ubiegłoroczne zakupy złota przez NBP osiągnęły rekordowy poziom, jednak warto podkreślić, że strategia powiększania rezerw tego kruszcu trwa od lat.
W ciągu ostatnich ośmiu lat Narodowy Bank Polski wygenerował na złocie większy zysk niż przez wcześniejsze 18 lat.
W czerwcu 2016 roku Polska posiadała około 103 tony złota, z czego większość zakupiono jeszcze w 1998 roku. Przełom nastąpił w 2018 roku, kiedy podjęto decyzję o znacznym zwiększeniu rezerw. W niespełna rok dokupiono ponad 100 ton złota, które w 2019 roku sprowadzono do kraju, zwiększając rezerwy do 228 ton.
Po kilku latach przerwy zakupy złota ruszyły ponownie w kwietniu 2023 roku i od tego czasu do grudnia 2024 roku nasze rezerwy złota zwiększyły się do 448 ton.
Opierając się na danych Światowej Rady Złota za III kwartał, Polska pod względem wielkości rezerw znajduje się już na 12. miejscu na świecie. Zestawienie to sporządzane było jednak według stanu na koniec września, a więc gdy nasze rezerwy wynosiły 419 ton.
Tuż przed nami znajdował się natomiast Tajwan z rezerwami na poziomie 422 ton, a dalej Turcja posiadająca 595 ton. Po ostatnich zakupach kruszcu przez NBP w IV kwartale, najprawdopodobniej więcej udało nam się awansować w tym światowym zestawieniu na 11. pozycję.
Ze sprawozdania finansowego NBP za 2023 rok wiemy natomiast, że obecnie w Polsce przechowywane jest 104,9 ton złota. Co jednak ważne, na razie nie mamy informacji, czy te kolejne zakupy są przewożone do Polski.
– Zakładając, że znajdują się w skarbcach Banku Anglii oraz nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej, Polska pod własną kontrolą miałaby obecnie jedynie 1/4 swojego złota – podkreśla Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.
Złoto z czasem systematycznie zwiększało także swój udział w całości aktywów rezerwowych. Do zakupów z 2019 roku udział ten wahał się najczęściej od 3-5%. Obecnie natomiast wynosi już 16,86%. Warto jednak podkreślić, że Adam Glapiński wielokrotnie deklarował chęć jego zwiększenia do 20%, zatem można przypuszczać, że zakupy z minionego roku będą jeszcze w kolejnych miesiącach kontynuowane.
– Jeśli natomiast mielibyśmy podsumować to, ile NBP zarobił na zmianie wyceny posiadanego złota, to z naszych szacunków wynika, że na tegorocznych zakupach, które wyniosły 89,5 tony, NBP jest na plusie ok. 2,35 mld zł. Znacznie lepiej wygląda to po zliczeniu wszystkich zakupów za kadencji obecnego Prezesa NBP, bowiem wówczas zysk wynosi już ok. 37,5 mld zł – wylicza główny analityk firmy Tavex.
– Dokładając do tego rezerwy złota po zakupach z 1998 roku, cała zmiana wyceny kruszcu znajdującego się w rezerwach NBP to ponad 70 mld zł na plusie – dodaje Tomasz Gessner,
Nie tylko banki mogą zarabiać na długoterminowym inwestowaniu w złoto, konsumenci też
Z perspektywy czasu widać więc, że postawienie na złoto w długim terminie to jak najbardziej zasadny ruch.
– Zarówno na poziomie zarządzania strukturą rezerw banku centralnego, jak i portfeli gospodarstw domowych – podkreśla – Tomasz Gessner.
– Warto pamiętać, że złoto w długim terminie nie ma nas uczynić bogatymi, a jedynie zabezpieczyć siłę nabywczą tego, co do tej pory udało się wypracować. Choć bywają też okresy, w których złotu uda się tę siłę nabywczą znacząco zwiększyć, jak np. rok ubiegły, gdy przy 4,8% inflacji CPI w Polsce, cena kruszcu wyrażona w PLN wzrosła o 32% – podsumowuje Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.