Co się bardziej opłaci: najem czy kupno małego mieszkania. Teraz rachunek nie pozostawia wątpliwości
REKLAMA
REKLAMA
- Gdu trzeba wyająć mieszkanie na przynajmniej cztery lata
- Wynająć mieszkanie czy kupić: rodzice studentów teraz decydują inaczej
- Wynająć mieszkanie czy kupić: na co wskazuje chłodna kalkulacja ekonomiczna
Stereotyp, że na kupno mieszkania stać tylko zamożnych zostaje obnażony przez rachunek ekonomiczny. Zamożnym trzeba być, by wynajmować mieszkanie. Dziś zdolność kredytową dla uzyskania kredytu hipotecznego można zaś zbudować dołączając do umowy z bankiem członka lub członków rodziny o odpowiednio wysokich dochodach.
REKLAMA
Gdu trzeba wyająć mieszkanie na przynajmniej cztery lata
REKLAMA
Konkretnie policzyli eksperci PROFIT Development.
Rozpoczęcie studiów i opuszczenie domu rodzinnego to rewolucja nie tylko dla samego świeżo upieczonego studenta, ale i dla jego rodziców. Jednym z kluczowych elementów tej nowej rzeczywistości jest wybór odpowiedniego lokum w nowym mieście.
Pierwszym wyborem zwykle bywa wynajem pokoju lub mieszkania, bo z pozoru stanowi tańszą opcję. Czy na pewno właśnie to się bardziej opłaca? Przyjrzyjmy się konkretnym liczbom.
Skrupulatne poszukiwanie optymalnego rozwiązania w kwestii zakwaterowania studenta jest naturalne. Koszty studenckiego życia są obecnie naprawdę spore. Według danych z października ubiegłego roku typowy student wydaje miesięcznie średnio 3867 zł. I mamy tu tendencje wzrostowe, bo sukcesywnie rosną koszty najmu, czesnego, żywności oraz mediów. W tym kontekście wybór odpowiednich – czyli komfortowych, ale i ekonomicznych – „czterech kątów” wydaje się największym wyzwaniem.
Wynająć mieszkanie czy kupić: rodzice studentów teraz decydują inaczej
REKLAMA
Zwykle pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy rodzicom studenta, jest wynajem pokoju lub mieszkania. Gdy dokładnie przeanalizujemy temat, okazuje się, że niekoniecznie to rozwiązanie okazuje się tańsze.
Gdy mowa o wynajmie, jedną z dostępnych opcji jest oczywiście akademik. Do wyboru mamy domy studenta przy uczelniach i prywatne. W tych pierwszych miejsca nierzadko są ograniczone, a komfort też bywa mniejszy. Natomiast te drugie bywają drogim rozwiązaniem – ceny są podobne jak w przypadku wynajmu kawalerki. Nic dziwnego, że coraz chętniej rozważaną opcją jest po prostu zakup mieszkania, nawet jeśli wiąże się on z zaciągnięciem kredytu.
Jak komentuje – wyjaśnia Agnieszka Pachulska, dyrektorka warszawskiego oddziału PROFIT Development, widać takie tendencje, że coraz częściej wśród klientów deweloperów znajdują się rodzice poszukujący małych mieszkań dla swoich dzieci, które rozpoczynają studia. Traktują to jako jednocześnie inwestycję finansową i w przyszłość pociechy.
Widzą zalety takiego rozwiązania: unikają ryzyka nagłego rozwiązania umowy najmu, braku zwrotu kaucji czy niespodziewanego podwyższenia ceny. Do tego dochodzi swoboda urządzania wnętrza. Słowem, to po prostu komfort bycia u siebie – dodaje Agnieszka Pachulska.
Swoboda i spokój z pewnością przemawiają za zakupem mieszkania. A jak mają się do tego koszty?
Wynająć mieszkanie czy kupić: na co wskazuje chłodna kalkulacja ekonomiczna
Cenom wynajmu przyjrzyjmy się na przykładzie Warszawy, jako że pozostaje ona niekwestionowanym liderem w rankingu uniwersyteckich miejscowości, w ramach którego brane są pod uwagę kryteria takie jak prestiż uczelni, warunki kształcenia, potencjał naukowy, umiędzynarodowienie i innowacyjność.
Gdy przejrzymy ogłoszenia, możemy zauważyć, że za wynajem mieszkania o metrażu rzędu 25-30 mkw. w pobliżu centrum trzeba zapłacić miesięcznie, w zależności od standardu, od 2500 do 3500 zł, a zdarzają się nawet takie za 4000 zł miesięcznie. Jest to spójne z nowymi danymi, według których średnia miesięczna cena wynajmu kawalerki w Warszawie wynosi 2995 zł. Jak łatwo obliczyć, w ciągu 5 lat studiów przyniesie to koszty rzędu 200 000 zł.
A jak wyglądają ceny zakupu mieszkania na kredyt? Za warszawską małą kawalerkę w dobrej lokalizacji trzeba zapłacić ok. 500 000 zł. Przy wkładzie własnym 20%, zakładając kredyt na 25 lat, miesięczna rata wyniesie ok. 2800 zł, a ok. 2600 zł przy kredycie na 30 lat.
Jak widać, wysokość raty kredytu może okazać się porównywalna lub nawet niższa niż koszt wynajmu.
Do tego stanowi konkretną lokatę – nawet jeśli student po zakończeniu kształcenia nie pozostanie w danym mieście, mieszkanie może być wynajmowane i tym samym przynosić pasywny dochód lub też zostać sprzedane z zyskiem, bo jeśli wybierzemy atrakcyjną nieruchomość w dobrej lokalizacji, nie straci na wartości.
Co ważne, warszawski rynek nieruchomości także pod względem oferty nowych mieszkań, dostosowany jest do takiego popytu. Wiele nowych inwestycji finalizowanych teraz, w tym przez PROFIT Development skupionych jest na małych mieszkaniach.
Wiele z nich zlokalizowanych jest tak, by studentowi łatwo było zarówno dojechać na zajęcia, jak i odpoczywać po pracy w ciszy, spokoju i wśród zieleni. Takie lokalizacje cenowo nie odbiegające od innych, to gwarancja zyskowności takiej inwestycji. Daje więc korzyść bieżącą a jednocześnie długofalową.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.