Utrzymanie mieszkania lub domu w dwa lata stało się kosztowne, a co będzie po odmrożeniu cen energii
REKLAMA
REKLAMA
- Utrzymanie mieszkań wzrośnie jeszcze o 30 procent?
- Odmrożenie cen prądu to najmniejszy problem dla rodzin
- 51 procent: koszty ciepła sieciowego wyznaczają górną granicę podwyżek
Wszyscy zastanawiają się nad nowymi rachunkami za prąd dla gospodarstw domowych, tymczasem wcale nie musi to być najważniejsza pozycja kosztowa w domowym budżecie. Pouczająca w tym względzie jest analiza kosztów utrzymania mieszkań i domów, na którą poza prądem składa się wiele pozycji.
REKLAMA
Utrzymanie mieszkań wzrośnie jeszcze o 30 procent?
Można z niej domniemywać, że prawdziwe podwyżki dopiero przed nami. Jeśli poza prądem dołączą podwyżki opłat za wodę, śmieci i inne, sytuacja stanie się dramatyczna. Wystarczy spojrzeć na koszty ciepła – teoretycznie też trzymane w ryzach, ale nie tak mocno jak inne. W dwa lata wzrosły one o 50 procent. Czy to jest ten poziom kosztów, który wyrówna wydatki na mieszkanie lub dom do prawdziwych cen rynkowych?
Odmrożenie cen prądu to najmniejszy problem dla rodzin
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, jak przez ostatnie dwa lata zmieniły się koszty utrzymania domów i lokali.
Jeżeli chodzi o koszty utrzymania domów i lokali, to naszych rodaków obecnie absorbuje głównie temat zapowiedzianych na lipiec podwyżek cen energii elektrycznej oraz gazu. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili jednak spojrzeć wstecz i sprawdzić, jak od marca 2022 r. do marca 2024 r. zmieniały się koszty użytkowania mieszkań/domów oraz ceny nośników energii. Dwuletnia perspektywa jest ciekawa, ponieważ wiosna 2022 r. wyznacza początek kryzysu energetycznego.
51 procent: koszty ciepła sieciowego wyznaczają górną granicę podwyżek
REKLAMA
Tabela przygotowana przez ekspertów RynekPierwotny.pl potwierdza, że od marca 2023 r. do marca 2024 r. dynamika mieszkaniowej inflacji wyraźnie spadła. Roczna zmiana kosztów użytkowania mieszkania/domu oraz cen nośników energii wynosząca +1,3% nie może przestraszyć.
– Warto jednak pamiętać, że po doliczeniu podwyżek za okres od marca 2022 r. do marca 2023 r., mieszkaniowa inflacja wynosi aż 21,2%. – komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
W ujęciu rocznym (marzec 2023 r. - marzec 2024 r.) najbardziej podrożały usługi kanalizacyjne (+9,7%), a także usługi związane z zaopatrywaniem w wodę (+9,0%). Łączny poziom mieszkaniowej inflacji redukował z kolei taniejący opał (-16,1%). Jednakże w ujęciu dwuletnim (marzec 2022 r. - marzec 2024 r.) opał według danych GUS podrożał o około 11%. Była to najmniejsza dwuletnia podwyżka obok kosztów wywozu śmieci (+10,8%).
Na drugim końcu skali znajdziemy energię cieplną, która przez dwa lata podrożała o 51,3% według GUS.
– Główny wpływ na tę horrendalną podwyżkę miała zmiana z okresu marzec 2022 r. - marzec 2023 r. (+40,7%). Wysokie koszty ciepła sieciowego uwidoczniły lepiej problem, jakim jest wysoka energochłonność wielu starszych budynków – wskazuje ekspert.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.