Podwyżki czynszu dla wynajmujących. Ile w 2024 wynosi podwyżka inflacyjna i czy jest obowiązkowa
REKLAMA
REKLAMA
- Waloryzacja czynszu przy umowie najmu: co to jest podwyżka inflacyjna
- Czy inflacyjna podwyżka czynszu jest obowiązkowa?
- Wysoki wskaźnik waloryzacji czynszu – drugi rok z rzędu
Do umów najmu zawieranych na dłużej niż rok właściciele mieszkań wpisują tzw. klauzulę waloryzacyjną. W 2024 roku wynosi ona 11,4%.
REKLAMA
Waloryzacja czynszu przy umowie najmu: co to jest podwyżka inflacyjna
Portal GetHome.pl sprawdził, z jaką podwyżką muszą się w tym roku liczyć najemcy.
– Niestety nie mamy dobrej wiadomości dla osób najmujących mieszkanie na podstawie kilkuletniej umowy. W tym roku muszą się oni liczyć z 11,4% podwyżką czynszu – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
Ekspert wyjaśnia, że ustawa o ochronie praw lokatorów pozwala właścicielom mieszkań podwyższyć czynsz o „średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w poprzednim roku kalendarzowym”. Taki inflacyjny wskaźnik ogłasza w styczniu prezes GUS. Najnowszy wynosi 11,4%, co oznacza, że z taką podwyżką czynszu muszą się w tym roku liczyć najemcy długoterminowi. W przypadku czynszu w wysokości 3 tys. zł podwyżka może wynieść 342 zł.
Czy inflacyjna podwyżka czynszu jest obowiązkowa?
– Oczywiście można poprosić wynajmującego, żeby zrezygnował z inflacyjnej podwyżki lub zgodził się na mniejszą – mówi Marek Wielgo.
Ekspert dodatkowo zwraca uwagę na okoliczność, iż w praktyce długoterminowe umowy najmu są wciąż rzadkością w naszym kraju. Zwykle są one zawierane na rok z możliwością wydłużenia. Dla wielu wynajmujących zakończenie umowy najmu jest więc okazją do tego, aby podnieść czynsz.
Oczywiście o ile warunki rynkowe na to pozwalają.
Zwykle taki sposób „waloryzacji” był dla najemców mniej korzystny od inflacyjnego. Zmieniło się to w ubiegłym roku. Właściciele mogli podnieść czynsz swoim wieloletnim najemcom o 14,4%. Nie ma w tym przypadku znaczenia lokalizacja, powierzchnia czy standard mieszkania. Natomiast rynkowe czynsze (opłaty na rzecz właścicieli) wzrosły średnio o 11,5% w porównaniu z 2022 r.
Wysoki wskaźnik waloryzacji czynszu – drugi rok z rzędu
Prawdopodobnie analogicznie będzie także i w tym roku. Inflacyjny wskaźnik służący do waloryzacji czynszu jest bowiem bardzo wysoki. Jest zaś raczej mało prawdopodobne, by rynkowe czynsze aż tak mocno poszły w górę.
Jak wynika z danych serwisu Unirepo.pl, który analizuje oferty w 37 portalach ogłoszeniowych, sytuacja na rynku najmu jest obecnie o wiele lepsza niż po agresji Rosji na Ukrainę w 2022 r. Na skutek napływu ukraińskich uchodźców liczba mieszkań na wynajem dramatycznie się wówczas skurczyła. W grudniu ubiegłego roku na rynku było dostępne 72 tys. lokali, czyli o blisko jedną piątą więcej niż rok wcześniej.
Ekspert GetHome.pl podkreśla, że poza czynszem wynajmujący pobierają również opłaty, których wysokość od nich nie zależy, np. za wodę i odbiór ścieków czy śmieci.
REKLAMA
Niestety, utrzymanie mieszkania jest najszybciej rosnącą pozycją w budżetach domowych wielu polskich rodzin. GUS podał, że w 2023 r. opłaty za mieszkanie, w tym opłaty za media były o ponad 14% wyższe niż w 2022 r.
Tempo wzrostu było więc szybsze od wskaźnika inflacji, który GUS oszacował na 11,4%.
Najbardziej odczuwalne w budżetach właścicieli mieszkań i najemców były w ubiegłym roku podwyżki nośników energii. Np. energia cieplna podrożała średnio o 33,3%, prąd – o 21,4%, a gaz – o 15,9%.
Kolejny rok z rzędu rosły opłaty za ścieki i wywóz śmieci – tym razem średnio odpowiednio o 9,4% i 7,9%. Akurat te podwyżki były niższe od wskaźnika inflacji.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.