Dopiero w 2026 roku powrót niskiej inflacji. Jak będą rosły ceny w 2024, co z oprocentowaniem kredytów i odsetkami od lokat
REKLAMA
REKLAMA
- 2024: kredyty wciąż drogie, co z oprocentowaniem lokat
- Będą tanie urlopy zagranicą: jakie kursy euro i USD
- 2024: co z bieżącymi kosztami utrzymania
Prognozy poszczególnych analityków w całej rozciągłości potwierdza ankieta, którą Business Insider przeprowadził w czternastu ośrodkach analitycznych – od banków po organizacje biznesmenów. Przepowiadają oni średnią inflację w całym 2024 roku na poziomie 5 proc. – przy średniej rocznej w 2023 w wysokości 11,6 proc. – i największe wątpliwości mają w zakresie tego co może się wydarzyć w drugiej połowie 2023 roku.
REKLAMA
2024: kredyty wciąż drogie, co z oprocentowaniem lokat
REKLAMA
Takie założenia makroekonomiczne plus otoczenie polityczne (NBP) sprawiają, że ekonomiści nie spodziewają się dużych zmian w polityce pieniężnej, zwłaszcza stóp procentowych. Ani w styczniu, ani w lutym nie należy się spodziewać obniżenia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
W całym 2024 r. analitycy spodziewają się, że RPP obniży stopy dla PLN maksymalnie o 0,5 proc. – z obecnego poziomu 5,75 proc. Do 5,25 proc. na koniec br.
To oznacza, że nie ma co liczyć na znaczący spadek oprocentowania kredytów – zarówno hipotecznych jak i konsumenckich.
W przypadku pierwszych obecne wyceny wskaźników referencyjnych WIBOR 5,8-5,9 proc. I WIRON 4,9-5,5 proc. będą się utrzymywały w długim okresie, co oznacza, że raty odsetkowe kredytów hipotecznych, korygowane przez banki zazwyczaj co trzy albo co sześć miesięcy, nie będą zmieniały się w znaczący sposób.
REKLAMA
Z kolei na rynku kredytów krótkoterminowych – kredytów i pożyczek konsumenckich, w tym kart kredytowych czy przeterminowanych płatności w ramach coraz popularniejszej usługi BNPL – kup teraz, płać później czyli płatności odroczonych oznacza maksymalne oprocentowanie, które i teraz dopuszcza prawo w wysokości 18,50 proc. (od października 2023 r.).
Z kolei oznacza to także ustabilizowanie się oprocentowania lokat terminowych w bankach. Spadło ono do poziomu średnio nieco mniej niż 5 proc., a wyjątkowe okazje na specjalnych warunkach, które jeszcze w listopadzie były na poziomie 7 proc, obecnie nie przekraczają 6,50 proc.
Na specjalnych rachunkach oszczędnościowych w promocyjnych okresach, jak np. aktualnie w PKO BP wynosi 5,25 proc. – oprocentowanie lokat będzie więc na poziomie równym lub nieco niższym od inflacji, co jest i tak poziomem zdecydowanie lepszym od tego sprzed roku kiedy to nawet kapitał dużo tracił na wartości, a o zyskach nie mogło być mowy.
Będą tanie urlopy zagranicą: jakie kursy euro i USD
Nikt z analityków, w tym w przywołanej już ankiecie Business Insidera, nie ma wątpliwości, że zbudowana w ostatnim kwartale 2023 roku mocna pozycja złotego utrzyma się dłużej.
Oczywiście, jak to na rynkach, które rządzą się nie tylko trendami, ale i poddają rozmaitym spekulacjom, mogą się zdarzać okresowo mniejsze lub większe wahnięcia kursów, tym niemniej siłę polskiej waluty wyznaczają dwie prognozy notowań na koniec 2024 roku: 4,33 zł za euro i 3,93 za amerykańskiego dolara.
Przy takich kursach z pewnością można już teraz planować letnie urlopy za granicą, bo różnice w cenach między kurortami nad polskim Bałtykiem a kwaterami nad Morzem Śródziemnym w krajach południowej Europy – o Turcji i Egipcie już nie wspominając – jeszcze bardziej się zwiększą, na niekorzyść wczasów w kraju oczywiście.
Ponieważ kalendarz 2024 r. wyjątkowo sprzyja wydłużaniu weekendów – nawet do dziewięciu dni za cenę trzech-czterech dni urlopu wypoczynkowego, i to wielokrotnie, można też dobry kurs PLN wykorzystać do zaplanowania wypadów weekendowych w celu poznania najbardziej markowych miast i okolic w różnych krajach europejskich – i nie tylko.
2024: co z bieżącymi kosztami utrzymania
Oczywiście dobry kurs złotego daje dużo lepsze warunki do robienia zakupów w sklepach internetowych działających zagranicą i rozliczających transakcje w euro czy USD.
Oznacza też stabilne ceny produktów powszechnego użytku, tradycyjnie importowanych: banany i inne owoce, kawa i herbata, oliwa i oliwki – oczywiście biorąc poprawkę na to, że na rynkach surowcowych notowania niektórych, czego symbolem mogą być ceny oliwy, idą w górę niezależnie od kursów walut.
Niestety, to tylko mały fragment produktów kupowanych na co dzień, zwłaszcza żywności. W tej materii bowiem prognozy ekonomistów są najmniej optymistyczne.
Oznacza to, że utrzymujący się już od dłuższego czasu trend, iż ceny żywności rosną szybciej od innych cen a tym samym i wskaźnika inflacji konsumenckiej, w 2024 roku będzie wciąż działał.
Nawet w projekcie budżetu państwa na 2024 r. przyjęto, że wzrosną one o 6,6 proc., a jedną z wielu tego przyczyn może być spodziewany powrót do standardowo stosowanych stawek VAT gdy zerowy podatek na podstawowe produkty żywnościowe przestanie już działać.
Oznacza to, że mimo spodziewanych powszechnych podwyżek płac i już zadekretowanych wzrostów wynagrodzeń, budżety domowe w 2024 roku lepiej dalej mieć pod ścisłą kontrolą.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.