REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Polska stoi przed wyzwaniem implementowania do krajowego porządku prawnego Aktu o usługach cyfrowych. Projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz niektórych innych ustaw został opublikowany niemal rok temu. Ale na początku 2025 r. pojawiła się nowa propozycja wprowadzenia regulacji dotyczących blokowania treści w Internecie przed dedykowany do nadzoru Urząd. Obecnie toczą się intensywne dyskusje na temat propozycji nowych przepisów, które mogłyby umożliwić blokowanie określonych nielegalnych treści przez Prezesa UKE. Zdania są podzielone, w szczególności niektórzy eksperci zwracają uwagę na szanse i zagrożenia związane z takim rozwiązaniem, podkreślając konieczność przejrzystości i poszanowania wolności słowa.
Już wkrótce przepisy pozwolą na ściganie za naruszenie dóbr osobistych i złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Do tego celu posłuży tzw. ślepy pozew. Istnieją jednak obawy, że nowe przepisy mogą doprowadzić do przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.
Projektujemy przepisy mające służyć zwalczaniu nielegalnych treści w internecie, z pełnym poszanowaniem Karty praw podstawowych - poinformował minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Musimy lepiej chronić obywateli na platformach społecznościowych - podkreślił.
7 listopada 2024 r. w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu tzw. ustawy antyhejterskiej. Ustawa ma umożliwić osobie dotkniętej hejtem złożenie do sądu tzw. ślepego pozwu. Sąd będzie mógł zażądać od administratora strony internetowej ujawnienia danych umożliwiających identyfikację sprawcy. Projekt ustawy trafił do prac sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.
REKLAMA
Blokady stron internetowych przez organy publiczne to temat wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich do premiera. RPO poprosił o wyjaśnienia i rozważenie zmian legislacyjnych. W odpowiedzi otrzymał informację, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie sądu I instancji o umorzeniu postępowania przeciwko aktorce Barbarze K.-Sz., oskarżonej o zniesławienie Straży Granicznej oraz jej funkcjonariuszy - dowiedziała się PAP. Artystka nazwała funkcjonariuszy "maszynami bez mózgów oraz mordercami".
REKLAMA
REKLAMA