REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
W Polsce na listy dłużników wpisanych jest już 400 tysięcy firm. Najtrudniej jest w branży meblarskiej, transportowej, budowlanej i IT. Aż 27% dłużników nie płaci zobowiązań nie dlatego, że nie ma pieniędzy, ale dlatego że ma złe intencje. Takie alarmujące dane podaje Skaner MŚP 2024 dla BIG InfoMonitor. Jak odzyskiwać zaległe pieniądze?
Dlaczego dłużnicy nie płacą na czas należności za faktury? Nie mam pieniędzy, zapomniałem o fakturze, klienci zalegają mi z zapłatą, więc i ja nie płacę – to najczęstsze usprawiedliwienia, jakie słyszą właściciele firm od swoich klientów, którzy nie regulują należności za dostarczone towary czy wykonane usługi.
Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zlecił windykację kary pieniężnej w wysokości 476 000 zł od spółki Eurozet Radio na rzecz Skarbu Państwa. Kara ta została nałożona za nieuiszczenie zobowiązań mimo wcześniejszego upomnienia.
Proces windykacji można przeprowadzić na kilka sposobów. Czy jednak warto prowadzić windykację w przedsiębiorstwie na własną rękę? Jakie są plusy i minusy takiego działania?
REKLAMA
Windykacja należności krok po kroku czyli jak odzyskać swoje pieniądze? Pierwszym krokiem jest windykacja przedsądowa. Co zrobić, aby windykacja była skuteczna już na tym etapie?
Polacy wpisani do rejestru niesolidnych dłużników mają trzy finansowe twarze: lekkomyślnego lekkoducha, nękanego przez los mężczyzny w wieku średnim i seniora oglądającego po wielekroć każdą złotówkę nim ją wyda.
Rok 2024 nie zaczął się optymistycznie dla kilku branż. Liczba windykacji w I kwartale tego roku jest większa niż w roku 2023. Które sektory mają najtrudniej? Co czeka przedsiębiorców do końca roku?
Rok 2023 w annałach gospodarczych nie zapisze się dobrze. Rekordowa inflacja, rosnące ceny energii i paliw oraz wysokie oprocentowanie kredytów sprawiły, że zarówno życie przeciętnego konsumenta, jak i funkcjonowanie wielu firm było niezwykle trudne. A jak będzie w rozpoczynającym się 2024 roku?
REKLAMA
Remanenty na koniec roku wymagane przez przepisy z zakresu podatków dochodowych mobilizują firmy także do robienia bilansu z zaległymi fakturami. Firmy windykacyjne pozyskują w grudniu i styczniu często więcej zleceń niż przez pozostałe miesiące roku.
„Nie płacę, bo mam za daleko do banku, a boję się wchodzić na konto przez Internet”, „Nie płacę, bo nie pracuję”, „Nie płacę, bo inflacja…” – to tylko część z obszernego repertuaru wymówek dłużników, z którymi każdego dnia mierzą się negocjatorzy firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. Działają na zlecenie wierzycieli – banków, firm pożyczkowych, operatorów telekomunikacyjnych, dostawców prądu, gazu i telewizji. Według danych Krajowego Rejestru Długów zaległości finansowe konsumentów wynoszą obecnie 45 mld zł.
Od początku 2023 r. obowiązuje w Polsce wyższa niż w zeszłym roku płaca minimalna, wynosząca 3490 zł brutto, co „na rękę” (netto) daje 2709 zł. Średnie zadłużenie wynosi obecnie blisko 19 tys. zł. Aby je spłacić trzeba na to przeznaczyć aż 7 minimalnych pensji. Warto wiedzieć, że od 1 lipca 2023 r. najniższa krajowa wzrośnie do 3600 zł brutto (2784 zł netto).
Windykacja polubowna. Wystarczy dłuższa choroba, która uniemożliwi pracę, a brak regularnych dochodów przełoży się na zwlekanie z terminową zapłatą rachunków i już można zostać dłużnikiem. Wiele osób wpada w panikę, gdy otrzymuje list lub telefon z firmy windykacyjnej. Skąd te emocje? Powodem jest brak wiedzy. Kiedy kontaktuje się z nami windykator, to dobra wiadomość, bo oznacza, że zaległym długiem nie zainteresował się jeszcze sąd i mamy szansę na polubowne rozwiązanie problemu finansowego.
REKLAMA