REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Wedle szacunków przed polskimi sądami powszechnymi toczy się ponad tysiąc postępowań dotyczących zakwestionowania umów kredytowych z powołaniem się na wadliwość klauzuli zmiennego oprocentowania kredytu odwołującej się do stawki referencyjnej WIBOR. Analiza dostępnego publicznie agregatora orzecznictwa jakim jest Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych, pozwala na przyjęcie wniosku, że zaczęły się pojawiać precedensowe orzeczenia uwzględniające rację kredytobiorców w sporach z bankami. W niniejszym artykule przedstawiam i omawiam te orzeczenia.
Dnia 22 stycznia 2025 r. Sąd Okręgowy w Suwałkach w sprawie o sygn. akt I C 332/24 wydał pierwszy w Polsce wyrok, którym ustalił nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu opartego o WIBOR oraz stosunku prawnego wynikającego z umowy pożyczki opartej o WIBOR zawartych w 2015 r. między Klientami Kancelarii, a poprzednikiem prawnym pozwanego Velo Bank S.A. (tj Getin Noble Bank S.A.) z powodu nieważności tychże umów. Z tego tytułu Sąd zasądził od pozwanego banku na rzecz powodów odpowiednia kwotę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Nadto, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Wyrok jest nieprawomocny. Bank zapowiedział apelację, w dniu 19 lutego 2025 r. odebrał pisemne uzasadnienie wyroku, tak więc do dnia 5 marca 2025 r. ma czas na jej złożenie. Argumentację SO w Suwałkach przedstawia i komentuje Beata Strzyżowska radca prawny, która jest pełnomocnikiem procesowym powodów (kredytobiorców) w tej sprawie.
Czy Polacy czytają dokładnie umowy kredytowe przed podpisaniem? 43,1% twierdzi, że to robi, 19,7% robi to pobieżnie, 18,6% daje dokument do przeczytania znajomemu albo prawnikowi. Aż 17,3% podpisuje bez czytania. Czy to zaufanie do banków?
Aż 17,3% Polaków zaciągających kredyt w banku lub w innej instytucji finansowej w ogóle nie zapoznaje się z zapisami umowy. Do tego 19,7% ankietowanych sprawdza jedynie wybrane fragmenty. Cały dokument czyta 43,1% badanych, a zaledwie 10,4% respondentów dodatkowo konsultuje poszczególne zapisy z prawnikiem. Ponadto 8,2% uczestników sondażu nie tylko analizuje wszystko, ale również prosi o pomoc kogoś znajomego. Autorzy badania, komentujący ww. wyniki, uważają, że są one alarmujące. Nie czytając umowy zawieranej z bankiem, kredytobiorcy narażają się na potencjalne pułapki, w tym ukryte opłaty czy niekorzystne warunki spłaty. Tak wynika z badania UCE RESEARCH i Kancelarii SubiGo przeprowadzonego w I połowie czerwca 2024 r.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA