Bezpłatne stacje dezynfekujące wraz ze środkiem do dezynfekcji przeznaczone są dla wszystkich szkół podstawowych, w tym: Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych, Młodzieżowych Ośrodków Socjoterapii, specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych, Zespołów szkół i placówek oświatowych, a także szkół muzycznych I stopnia i poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz poradni specjalistycznych. Ze względu na liczne prośby ze strony dyrektorów szkół i placówek termin przesyłania wniosków został przedłużony do 29 maja.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę, że od 6 maja dopuszczona będzie możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Odniosły się do tego władze samorządowe, które deklarują, że czekają na dokładne wytyczne, jak to zrobić lub przeprowadzają konsultuje z rodzicami, dyrektorami placówek i sanepidem. Są też takie miasta, jak np. Warszawa, które informują, że nie otworzą placówek w tym terminie.
Rodzice dzieci, które uczęszczają do prywatnych szkół i przedszkoli coraz częściej skarżą się, że w czasie epidemii, gdy dzieci są w domach, nadal trzeba płacić czesne. Argumentują to w ten sposób: dziecko nie chodzi do szkoły czy przedszkola, rodzic nie chce płacić. Rozumowanie to na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana.