Zawarliśmy z pracownicą sklepu umowę o pracę na 3-miesięczny okres próbny. Ustaliliśmy wynagrodzenie zasadnicze, ale pominęliśmy premię prowizyjną za utargi, którą przewiduje regulamin wynagradzania, ze względu na brak doświadczenia pracownicy. Ustaliliśmy ustnie, że jeżeli pracownica będzie dobrze wywiązywała się ze swoich obowiązków, to przedłużymy jej umowę i będzie również otrzymywała premię. Czy postąpiliśmy prawidłowo?
W połowie kwietnia rozwiązaliśmy z pracownikiem umowę o pracę. Osoba ta poza stałą pensją (3000 zł) otrzymuje premię miesięczną zależną od wyników sprzedaży. W styczniu z tego tytułu zarobiła 1300 zł, w lutym 1100 zł, w marcu 1250 zł. W styczniu przez 5 dni roboczych pracownik był chory, w lutym przez 5 dni roboczych wykorzystywał urlop wypoczynkowy. Od początku marca nastąpiła podwyżka premii z 0,5% na 0,6% wartości sprzedaży (podana wyżej premia marcowa została już naliczona według nowej stawki). W jaki sposób wyliczyć podstawę wymiaru ekwiwalentu za niewykorzystany urlop?
Od 1 sierpnia 2008 r. obowiązuje u nas nowy regulamin wynagradzania. Do 31 lipca 2008 r. wypłacaliśmy pracownikom miesięczne premie regulaminowe pomniejszane proporcjonalnie za czas choroby. Premie były wliczane do podstawy wynagrodzenia chorobowego i zasiłku. W regulaminie, który obowiązuje od 1 sierpnia br., jest zapis, że pracodawca może przyznać pracownikom nagrodę, którą może zmniejszyć kwotowo lub procentowo za czas niezdolności do pracy. Taki zapis, naszym zdaniem, nie uprawnia do wliczania nagrody do podstawy wynagrodzenia za czas choroby i zasiłku chorobowego. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy pracownik choruje nieprzerwanie w lipcu i sierpniu 2008 r.? Czy z podstawy wymiaru powinniśmy wyłączyć premie, które przysługiwały do końca czerwca, czy wyłączyć premie dopiero wtedy, gdy będziemy ustalali podstawę wymiaru na nowo?
Nasza firma przejęła w trybie 231 Kodeksu pracy spółkę, w której obowiązywał układ zbiorowy pracy. Wiemy, że przez rok nie możemy wypowiedzieć przejętym pracownikom warunków płacy przewidzianych w układzie zbiorowym. Układ przewiduje nagrody jubileuszowe, których w naszej firmie nie wypłacamy. Nasi starzy pracownicy zarzucają nam, że są dyskryminowani, ponieważ nie mają prawa do tych nagród, a wypłacamy je przejętym pracownikom. Docelowo nie przewidujemy wypłacania w naszej firmie nagród jubileuszowych, dlatego nie chcemy ich wprowadzać dla pozostałych pracowników. Boimy się jednak zarzutów o dyskryminację w okresie przejściowym. Czy takie postępowanie jest dyskryminacją pracowników? Czy powinniśmy wprowadzić nagrody jubileuszowe dla wszystkich pracowników? Czy zarzuty naszych starych pracowników są uzasadnione?
Zatrudniam pracowników z pensją podstawową w wysokości 1000 zł. Dodatkowo wypłacam im regulaminowe premie kwartalne (od 500 do 1000 zł). W miesiącach, w których nie wypłacam pracownikom premii kwartalnych, uzupełniam ich wynagrodzenie do stawki minimalnej. Czy muszę to robić, skoro uwzględniając premie średnio na miesiąc pracownicy zarabiają więcej niż wynosi stawka minimalna [(1000 zł x 3) + 500 zł] : 3 = 1166,67 zł? Niektórzy pracownicy, mimo iż wypłacam im wyrównania do 1126 zł, twierdzą, że nieprawidłowe jest to, że w umowie mają wpisane niższe wynagrodzenie niż minimalne. Czy to prawda?
We wrześniu 2003 r. zawarliśmy z pracownikiem dodatkową umowę o finansowaniu jego kształcenia na rocznych studiach podyplomowych. Zgodnie z postanowieniami umowy pracownik powinien przepracować u nas 5 lat po ukończeniu studiów (tj. do czerwca 2009 r.), a jeżeli wypowiedziałby umowę o pracę wcześniej, powinien oddać nam proporcjonalną część nakładów poniesionych na jego kształcenie. Pracownik wypowiedział umowę o pracę w lutym br. (umowa rozwiąże się z końcem maja). Stwierdził, że nie powinien oddawać nam pieniędzy za czesne, gdyż zapis w umowie o finansowaniu kształcenia nie mógł przewidywać dłuższego okresu odpracowania studiów, niż 3 lata. Naszym zdaniem limit 3 lat dotyczy tylko pracowników skierowanych na kształcenie. My zaś pracownika na studia podyplomowe nie kierowaliśmy. Kto ma w tej sytuacji rację?
Zatrudniamy na podstawie umowy o pracę sprzątaczki, które wykonują pracę w budynkach należących do naszych kontrahentów. Zastanawiamy się nad wprowadzeniem dla niektórych z tych pracownic ryczałtu za godziny nadliczbowe. Słyszeliśmy jednak, że i tak będą mogły domagać się wypłaty od nas należności z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych przekraczających przyznany ryczałt. Czy to prawda, a jeżeli tak, to jak się bronić przed zarzutami pracownic, skoro nie prowadzimy im ewidencji czasu pracy i czy w takim razie wprowadzanie takiego ryczałtu ma sens?
Od 4 lutego 2008 r., czyli po feriach zimowych, zatrudniliśmy nauczyciela, który został skierowany do pracy w naszej placówce. Nauczycielowi przysługuje dodatek za uciążliwość pracy. Dodatek ten nie przysługuje w okresie nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy, a także w okresach, za które nie przysługuje nauczycielowi wynagrodzenie zasadnicze, oraz od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nauczyciel zaprzestał wykonywania pracy w szkole w związku ze skierowaniem. W okresie niewykonywania pracy z powodu choroby dodatek przysługuje za okres pierwszych 33 dni w roku kalendarzowym, za które nauczyciel ma prawo do wynagrodzenia chorobowego. Nauczyciel zachorował 7 kwietnia 2008 r. Wcześniej chorował przez 33 dni w styczniu i lutym i wykorzystał już prawo do wynagrodzenia chorobowego w 2008 r. Czy podstawę zasiłku chorobowego w kwietniu powinniśmy ustalić na nowo w związku ze zmianą miejsca pracy i dodatkiem za uciążliwość pracy?
Nauczycielka, która była na zwolnieniu lekarskim, a teraz otrzymuje zasiłek macierzyński, zwróciła się do nas z pytaniem, czy prawidłowo zostały wyliczone jej świadczenia. Szkoła jest położona w miejscowości, w której liczba mieszkańców wynosi ok. 1,5 tys., dlatego nauczyciele otrzymują dodatek wiejski. Jesteśmy jednostką samorządową. Kwotę dodatku wiejskiego wliczamy do podstawy wymiaru składek na ZUS. Jednak dodatku nie wliczamy do podstawy wymiaru wynagrodzenia i świadczeń z tytułu niezdolności do pracy. Czy słusznie?
W regulaminie wynagradzania, który obowiązuje u nas od 1 listopada 2007 r., jest zapis, zgodnie z którym wypłacaną pracownikom premię kwartalną pomniejsza się procentowo za okresy usprawiedliwionej nieobecności w pracy o 5% za każdy dzień nieobecności w kwartale. Do 31 października 2007 r. premie kwartalne były ustalane na podstawie wynagrodzenia za efektywnie wykonaną pracę, czyli pomniejszane proporcjonalnie za okresy niezdolności do pracy. Pracownica chorowała w październiku 2007 r. i teraz od 14 stycznia 2008 r. dostarczyła nam kolejne zwolnienie lekarskie, czyli od poprzedniej choroby nie minęły 3 miesiące kalendarzowe. Czy podstawę wymiaru wynagrodzenia chorobowego należy ustalić ponownie? Jeżeli tak, to jak w podstawie wymiaru wynagrodzenia chorobowego uwzględnić premię kwartalną w związku ze zmianą regulaminu wynagradzania?