15 marca 2019 r. – ta data może zapaść w pamięć każdemu administratorowi, inspektorowi ochrony danych, a także osobom zajmującym się ochroną danych osobowych. W tym dniu bowiem Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wydał pierwszą w historii obowiązywania przepisów RODO karę administracyjną. Jak się okazało, podstawowym przewinieniem, za które nałożono blisko milionową karę, był brak realizacji obowiązku informacyjnego. Przypomnijmy zatem najważniejsze kwestie w zakresie jego spełniania przez administratora.
RODO, a szczególnie preambuła, przyniosło odpowiedzi na pytanie, jak skutecznie pozyskiwać pozyskiwać zgodę i kiedy jest ona uważana za domniemaną lub nieważną. Świadomy gest jest bardzo istotnym aspektem wyrażenia zgody, który może ułatwić administratorom oraz osobom, których dane dotyczą wzajemną komunikację i współpracę.
Od 25 maja 2018 r., czyli od dnia wejścia w życie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych tzw. RODO, zaostrzeniu uległy zasady określające granice dopuszczalnej komunikacji marketingowej. Przedsiębiorcy, firmy nawiązując relację z adresatem swojego przekazu marketingowego, zmuszeni są w pierwszej kolejności do pozyskania od niego odpowiednich zgód na tę komunikację, a przede wszystkim na przetwarzanie jego danych osobowych. Pozyskanie zgód marketingowych nie oznacza jednak końca obowiązków, bo po ich otrzymaniu, przedsiębiorcy stają się administratorem tych danych, a to wiąże się z kolejnymi zobowiązaniami – bez względu na to, czy pozyskującym jest mały sklep wędkarski, czy duża firma deweloperska.
Zgodnie z przepisami, pracodawca może stosować monitoring wizyjny jeśli jest to niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa pracowników, ochrony mienia, kontroli produkcji lub zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Wykazanie niezbędności stosowania monitoringu dla co najmniej jednego z wyżej wymienionych celów, jest bezwzględną przesłanką legalności tej formy kontroli.
Doświadczenie, wiedza, wykształcenie. Te trzy hasła prawdopodobnie przychodzą do głowy każdemu, kto zastanawia się, co jest najistotniejsze przy prezentowaniu swojego życiorysu podczas rozmowy o pracę. I z pewnością dla osoby zatrudniającej mieszanka tych trzech atrybutów, szczególnie jeśli zostały zdobyte w renomowanych miejscach, ma niemałe znaczenie. Czy jednak te tzw. kompetencje twarde to nasz jedyny atut i powód, by nas zatrudnić? Czy dla przyszłego pracodawcy te mierzalne umiejętności są wyłączną przesłanką do zaakceptowania bądź odrzucenia naszej kandydatury?