29 stycznia 2020 r., podczas 17. posiedzenia plenarnego, Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) przyjęła m.in.: ostateczną wersję wytycznych dotyczących przetwarzania danych osobowych za pośrednictwem urządzeń wideo (po publicznych konsultacjach), wytyczne w sprawie pojazdów połączonych, opinie w sprawie wymogów akredytacji podmiotów monitorujących przestrzeganie kodeksów postępowania oraz opinie na temat projektu wymogów akredytacji podmiotów certyfikujących, które są pierwszymi opiniami na ten temat przyjętymi przez Radę.
W ferworze wszystkich działań związanych z przygotowaniem do kontroli nie można zapomnieć o tym, co jest głównym przedmiotem zainteresowania pracowników Urzędu Ochrony Danych Osobowych, czyli o procesach przetwarzania danych osobowych realizowanych przez administratorów. Kluczowymi zagadnieniami spośród najważniejszych procesów, które zazwyczaj występują w organizacjach są: rekrutacja, zatrudnienie, marketing, ofertowanie i przetwarzanie danych kontrahentów.
Tylko w 2018 roku przeprowadzono łącznie 72 kontrole przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych – wynika ze sprawozdania UODO. Do sierpnia 2019 r. ta liczba wzrosła do 113. Co więcej, Prezes UODO wydał ponad 130 decyzji administracyjnych, w tym trzy o nałożeniu administracyjnych kar pieniężnych na: spółkę Bisnode, za niespełnienie obowiązku informacyjnego z art. 14 RODO w sytuacji, w której zdaniem organu spółka nie mogła powołać się na wyłączenie z art. 14 ust. 5 lit. b (niewspółmiernie duży wysiłek), na Dolnośląski Związek Piłki Nożnej za upublicznienie imion, nazwisk, adresów zamieszkania i numerów PESEL sędziów na stronie WWW i w końcu na Morele.net za naruszenie zasady poufności danych (art. 5 ust. 1 lit. f RODO).
Nacisk na rozwój gospodarczy zaczyna wygrywać w Europie z ochroną prywatności, widać liberalizację podejścia do kwestii przetwarzania danych - ocenił w rozmowie z PAP ekspert ds. ochrony danych osobowych Maciej Kawecki z Wyższej Szkoły Bankowej. Przykładem tej liberalizacji jest wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 17 października 2019 r., w którym Trybunał uznał, że przedsiębiorca ma prawo korzystać z ukrytego monitoringu wizyjnego, czyli mówiąc wprost, nie informować pracowników, że umieścił w zakładzie pracy kamery, o ile ma uzasadnione podejrzenia naruszeń (w tym wypadku kradzieży).
Przed wejściem w życie RODO organizatorzy tzw. „pokazów” (garnków, odkurzaczy, pościeli etc.), banki oraz m. in. operatorzy telefonii komórkowej kontaktowali się ze swoimi klientami prezentując przy okazji oferty handlowe i kusząc szeregiem oferowanych korzyści. Wejście w życie RODO miało taki proceder ukrócić i poddać pod weryfikację podstawy tego rodzaju działań marketingowych. Skutkować to miało sytuacją w której nawet jeśli ww. instytucje posiadały jakiekolwiek zgody marketingowe, najpewniej na gruncie dokonanych zmian w przepisach o ochronie danych osobowych – nie spełniały już one aktualnie obowiązujących wymogów. Z tego powodu w niektórych sektorach gospodarki (m. in. w bankowości) masowo zaczęto wysyłać wiadomości mailowe z prośbą o wyrażenie zgód marketingowych, które w znacznej większości pozostały bez odpowiedzi/reakcji klientów. Nie przeszkodziło to jednak w tym, aby kontakt marketingowy nadal był podejmowany.
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE, zwane „RODO”, zobowiązuje organizacje wykonujące operację lub zestaw operacji na danych osobowych lub zestawach danych osobowych w sposób zautomatyzowany lub niezautomatyzowany, taką jak zbieranie, utrwalanie, organizowanie, porządkowanie, przechowywanie, adaptowanie lub modyfikowanie, pobieranie, przeglądanie, wykorzystywanie, ujawnianie poprzez przesłanie, rozpowszechnianie lub innego rodzaju udostępnianie, dopasowywanie lub łączenie, ograniczanie, usuwanie lub niszczenie (art. 4 pkt 2 RODO), do zarządzania ryzykiem ich przetwarzania.