Wszechwładza urzędników, wysokie podatki, coraz to nowe pomysły władz przybierające postać reform prawa podatkowego, restrykcyjne kary za nieznaczne nawet pomyłki w rozliczeniach z fiskusem sprawiają, że duża liczba naszych rodaków zastanawia się, jak zmienić rezydencję podatkową, a jeśli już, to na jaką? Gdzie można liczyć na jak najbardziej przyjazne dla przedsiębiorcy prawo? Tradycyjnym niemal kierunkiem emigracji biznesowej jest Wielka Brytania, niemniej ma ona groźnego konkurenta w postaci Szwajcarii, która pod pewnymi względami, może nawet przewyższyć Zjednoczone Królestwo.
W listopadzie 2014 roku Unią Europejską wstrząsnęła afera znana dzisiaj jako LuxLeaks. Okazało się, że władze Luksemburga podpisały przeszło 300 indywidualnych, tajnych umów z międzynarodowymi korporacjami, oferując im wyjątkowo korzystne warunki podatkowe, obniżając ich stawki niejednokrotnie do poziomu mniejszego niż 1%. Ale, pomimo kontrowersji wynikających z faktu, że przez politykę Luksemburga tracą budżety innych państw (z których korporacje „uciekają” do Luksemburga), okazało się, że jest to w świetle prawa luksemburskiego całkowicie legalne! To po prostu optymalizacja podatkowa.
W sytuacji, w której konkretna jurysdykcja narzuca działającym na jej terenie przedsiębiorcom zbyt wysokie zobowiązania podatkowe, zaczynają one szukać takiej rezydencji podatkowej, która zaoferuje im dogodniejsze warunki umożliwiające osiąganie większych zysków, kosztem niższych danin opłacanych na rzecz państwa. Krótko mówiąc, podejmują działania zwane optymalizacją podatkową. Skuteczną metodę takiej optymalizacji oferuje spółka na Malcie, a dokładnie spółka komandytowa, której komplementariuszem jest spółka maltańska.
Dla powstania obowiązku poboru podatku u źródła wystarczające jest, że podmiot dokonujący wypłaty należności jest polskim podatnikiem. Innymi słowy, jedyna przesłanka opodatkowania dochodów nierezydentów w Polsce jest taka, aby osiągnięty został na terytorium RP, co znaczy, że ich źródło znajduje się na terenie Polski. Nieuzasadnione jest doszukiwanie się dalszych warunków, których spełnienie wymagane jest do opodatkowania takiego dochodu podatkiem u źródła.
Zasadniczo podatki od dochodów z pracy płacimy tam, gdzie mieszkamy. Dlatego w przypadku Polaka podejmującego zatrudnienie w Anglii, Walii, Szkocji, Irlandii Północnej i innych terytoriach objętych podatkową jurysdykcją Wielkiej Brytanii, kluczową kwestią będzie ustalenie jego rezydencji podatkowej.
W ubiegłym roku w związku z podjęciem pracy u zagranicznego pracodawcy przeprowadziłem się za granicę. Planuję tu pozostać na stałe, a na pewno przez co najmniej kilka – kilkanaście najbliższych lat. Jestem bezdzietnym kawalerem i w związku z tym po przeprowadzce to za granicą koncentruje się cała moja aktywność życiowa. Polskę odwiedzam sporadycznie, a moje pobyty na pewno nie przekroczą łącznie w żadnym roku 183 dni. Zastanawiam się jednak nad zainwestowaniem w przyszłości zarobionych za granicą pieniędzy w nieruchomości (działki, mieszkania, domy) w Polsce. Czy tak inwestycja spowoduje, że znowu będę podlegał obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów w Polsce?
Od 1 stycznia 2010 zmienią się zasady przygotowywania informacji podatkowych ORD-U, ORD-TK, ORD-W. Od tej daty wartości limitów wyrażone w euro przelicza się na walutę polską po średnim kursie ogłoszonym przez Narodowy Bank Polski, na dzień 31 grudnia roku poprzedzającego rok podatkowy, w którym zawarto umowę. I tak samo przelicza się wartości zobowiązań lub należności, wyrażone w walucie obcej.