Zgodnie z nowymi regulacjami, które obowiązują od 1 stycznia tego roku, przeprowadzenie transakcji łączenia i dzielenia spółek wymaga uzasadnienia ekonomicznego. W przypadku gdy fiskus uzna, że głównym celem połączenia lub podzielenia spółki jest osiągnięcie korzyści podatkowej, to może zażądać podatku od spółki przejmującej inną spółkę, a także od jej wspólników.
Rozszerzenie kompetencji doradców podatkowych na sprawy karnoskarbowe, z zakresu ubezpieczeń społecznych oraz przed sądami rejestrowymi, prawo składania skarg konstytucyjnych, prawo występowania przed sądami w stroju urzędowym (toga), wprowadzenie 2-letniej aplikacji i zmiany zasad przeprowadzania egzaminu oraz zapoczątkowanie nowej instytucji kontroli doradczej, która wprowadza dodatkowe przywileje dla podatników – to najważniejsze ze zmian, które zakłada projekt nowelizacji ustawy o doradztwie podatkowym, opracowany przez Krajową Radę Doradców Podatkowych, skierowany do Ministerstwa Finansów.
Z jednej strony walka z mafiami podatkowymi, Konstytucja biznesu i spadające bezrobocie, z drugiej zastój w inwestycjach, wzrost obciążeń fiskalnych, chaos legislacyjny i mit pewności prawa. Według ekspertów topnieje zaufanie przedsiębiorców do państwa, a nadchodząca podwyżka podatków dla najbogatszych może wywołać w Polsce lawinę optymalizacji, na której zyskają inne państwa.
Zdaniem przedsiębiorców klauzula pewności prawa nie stanowi tak skutecznego narzędzia, jakim miała być w pierwotnym założeniu. Zwracają oni uwagę, że obronie praw przedsiębiorców służą też inne instrumenty, takie jak klauzula in dubio pro tributario, czy też szereg zasad generalnych wprowadzanych w ramach Prawa przedsiębiorców, jak choćby rozstrzyganie wątpliwości faktycznych na ich korzyść, czy zasada „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone”.
Proponowane zmiany w przepisach dotyczących przedawnień roszczeń majątkowych będą w większym stopniu chronić dłużników. Eksperci ostrzegają, że może być to wykorzystywane przez grupę nieuczciwych konsumentów, którzy zyskają więcej narzędzi, by uniknąć spłaty zaległych zobowiązań. Takie zmiany mogą mieć poważne konsekwencje dla rynku. Najprawdopodobniej odczują je firmy zarządzające wierzytelnościami, przedsiębiorcy, którzy czekają na spłatę długów przez kontrahentów, oraz sami konsumenci, gdyż część produktów finansowych będzie trudniej dostępna i droższa – oceniają eksperci Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.