Czy jest w RP taki zawód, stanowisko lub funkcja, z których odejście automatycznie skutkuje utratą nabytych tam doświadczeń, stażu? Ba, nawet udokumentowanych osiągnięć związanych ściśle z pełnioną tam funkcją w konkretnym miejscu i czasie? Lekarz, kierowca, pielęgniarka, pracownik naukowy? Otóż nie. Takim ewenementem okazuje się być pracownik administracji rządowej. Zwany precyzyjnie i naukowo członkiem korpusu służby cywilnej.
Pracodawcy często opłacają koszty opieki medycznej pracowników, a także członków ich rodzin. Powstaje wówczas pytanie, czy świadczenia z tego tytułu uznać za przychód pracownika i tym samym go opodatkować oraz czy zaliczyć do podstawy wymiaru składek ubezpieczeniowych? Z orzecznictwa sądowego wynika, że tego typu świadczenia nie są przychodami. Organy podatkowe stoją jednak na stanowisku, że stanowią one przychód pracowników. W tej sytuacji powstaje dylemat, jak rozliczać pracowników, aby uniknąć kłopotów.
Cechą dóbr osobistych jest to, że prawa z nich wynikające (prawa osobiste) są prawami bezwzględnymi, skutecznymi erga omnes, to jest zarówno w stosunku do osób fizycznych jak i prawnych. Choć prawa te mają charakter niemajątkowy, ich naruszenie pociąga za sobą, niejednokrotnie skutki majątkowe. Szczególnie może to dotyczyć osób prawnych.
W ramach oszczędności nasza firma postanowiła zrezygnować z wypłacania pracownikom nagród jubileuszowych. Zgodnie z regulaminem wynagradzania, do tej pory pracownik miał prawo do nagrody po upływie każdych 5 lat pracy w zakładzie. Od kwoty nagrody nie odprowadzaliśmy składek na ZUS, ale pobieraliśmy zaliczkę na podatek dochodowy. Likwidacja nagród nastąpiła z końcem roku. Zarząd firmy podjął jednak decyzję, że osobom, którym taka nagroda przysługiwałaby w 2010 r., wypłaci tytułem rekompensaty jednorazowe świadczenia pieniężne w wysokości i na zasadach obowiązujących przy wypłacie nagród jubileuszowych. Czy od takich rekompensat trzeba opłacić składki na ZUS i pobrać zaliczkę na podatek?