Zakłady ubezpieczeń, zapewne kierując się chęcią osiągnięcia jak największego zysku, zdecydowanie zbyt często wypłacają uprawnionym zaniżone odszkodowania, również w przypadku tzw. szkód na osobie. Co zrobić w sytuacji, gdy otrzymane pieniądze w żaden sposób nie rekompensują straty, jaka spotkała poszkodowanego?
Pracodawca, w związku z likwidacją prowadzonej działalności, w kwietniu 2018 r. wypowiedział umowę o pracę pracownikowi pracującemu na cały etat w podstawowym systemie czasu pracy. Zatrudniony ma udzielony urlop wychowawczy od 1 marca do 10 lipca 2018 r. Obowiązuje go trzymiesięczny okres wypowiedzenia, który został skrócony do 1 miesiąca - upłynie on 31 maja br., zamiast 31 lipca 2018 r. Czy pracownikowi należy się odszkodowanie za skrócenie okresu wypowiedzenia? Jeśli tak, to w jakiej wysokości?
Od początku obowiązywania kodeksu postępowania administracyjnego, a więc od 1 stycznia 1961 r. zasadą jest, że jeżeli strona w postępowaniu administracyjnym ustanowiła pełnomocnika, pisma doręcza się pełnomocnikowi. Wydawałoby się, że reguła ta jest jednoznaczna i oczywista, a tymczasem pomimo obowiązywania jej od kilkudziesięciu lat, praktyka organów jest często taka, że pisma doręcza się wyłącznie stronie (z pominięciem pełnomocnika) albo z kolei zarówno stronie jak i jej pełnomocnikowi.