Eksperci nie mają wątpliwości. Kolejne rządy nie mają opracowanej polityki mieszkaniowej i działają po omacku. I z uporem maniaka kierują pomoc ze środków publicznych pod niewłaściwy adres, zupełnie pomijając tych młodych Polaków, którzy w kwestii mieszkaniowej są w sytuacji beznadziejnej. Nie stać ich ani na kupno mieszkania – nawet z dopłatą do kredytu, ani nawet na najem. Nie dostaną jednak mieszkania w ramach pomocy społecznej, bo na nie z kolei mają dochody zbyt wysokie.