REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Czujemy się bezpiecznie używając haseł i dwuskładnikowego logowania do banków i urzędów i mniej niż połowa z nas weryfikuje nadawcę wiadomości czy wiarygodność strony internetowej. Niemal co piąty Polak nie wie, czy był ofiarą internetowego oszustwa.
Cyberprzestępcy, jako wytrawni spece z psychologii wiedzą, że prymitywne namawianie do kliknięcia w linki zawarte w treści e-maila czy sms na ciebie nie podziałają. Ale czujność utracisz gdy autorem wiadomości jest ktoś z infrastruktury wsparcia, z którego korzystasz na co dzień. I to jest właśnie smishing. Czy doceniasz wagę zagrożenia? Jak się skutecznie przed nim obronić?
Nawet tysiąc osób w Wielkiej Brytanii każdego dnia otrzymuje SMS-y od oszustów podszywających się pod rekruterów – takie dane podał Ofcom, państwowy organ nadzorujący rynek mediów i internetu. Fala tego typu wyłudzeń finansowych połączonych z kradzieżą danych, wzrosła tam o alarmujące 300% w ciągu ostatnich dwóch lat, a proceder zyskał już własną nazwę: oszustwa „na rekrutera”. To zjawisko nasila się także w Polsce. Tylko w grudniu 2022 r. wg danych NASK, odnotowano 68 917 zgłoszeń dotyczących SMS-ów phishingowych, wśród których były także próby podszywania się pod rekruterów.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA