REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Deweloperzy ze spokojem przyjęli informację, iż nowy rządowy program wsparcia dla nabywców mieszkań nie ruszy w lipcu. Przesunięcie dopłat na 2025 rok w ocenie większości nie zmieni planów firm deweloperskich. A czy wpłynie na podaż mieszkań i ich ceny?
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej uważa, że kredyt mieszkaniowy naStart może doprowadzić w krótkim okresie do niewspółmiernego wzrostu cen na rynku mieszkaniowym. Ponadto wg MFiPR ten program nie zwiększy dostępności mieszkań. W dniu 23 lipca 2024 r. Szymon Hołownia poinformował, że klub parlamentarny Polska 2050 nie poprze kredytu mieszkaniowego naStart. Jego zdaniem program w obecnej formie zapewni "prosty przepływ pieniędzy państwowych do deweloperów". Hołownia dodał, że jego urgupowanie poparłby "bardziej sprawiedliwe formy wsparcia".
W rozmowie z money.pl, Krzysztof Paszyk, szef resortu rozwoju i technologii, poinformował, że program “Kredyt mieszkaniowy #naStart” jest gotowy do uruchomienia. Planowane jest, że program zostanie wdrożony od początku 2025 roku.
Zapowiedź kolejnego rządowego programu wsparcia dla młodych przy zakupie pierwszego mieszkania (tzw. kredyt #naStart) zelektryzowała rynek. Choć nie ma pewności czy program wejdzie w życie i w jakim kształcie, wielu klientów warunkuje zakup nieruchomości od jego uruchomienia. Równocześnie wzrastają obawy odnośnie kolejnych podwyżek cen nieruchomości. Sprawdźmy, jakie są możliwe scenariusze rozwoju sytuacji na rynku kredytów i nieruchomości.
REKLAMA
Czy deweloperzy zauważyli wzrost zainteresowania mieszkaniami w związku z rządowym programem na Start? Kto najczęściej kupuje mieszkania? Czy wzrosła liczba rezerwacji mieszkań?
Koalicja rządząca jest podzielona w kwestii projektu ustawy o kredycie mieszkaniowym “#naStart”. Kluby Lewicy i Polski 2050 zapowiedziały, że nie poprą tego rządowego projektu. Mechanizm zawarty w ustawie spowoduje wzrost cen mieszkań - tak ocenił przewodniczący klubu Polski 2050, Mirosław Suchoń. Z kolei Borys Budka z KO poinformował, że rozmowy z koalicjantami wciąż trwają.
Początek tygodnia przyniósł niespotykany od dawna spadek notowań akcji spółek deweloperskich na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Wyjaśnienie jest proste: w trakcie weekendu w sprawie programu kredyt #naStart wypowiedział się Szymon Hołownia, zapowiadając, że Polska 2050 nie poprze tego projektu. Tym samym szanse na wprowadzenie go w znanym nam kształcie zaczynają spadać.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii ogłosiło, że nowe przepisy dotyczące wsparcia przy zakupie pierwszego mieszkania wejdą w życie w drugiej połowie 2024 roku. Projekt ustawy wprowadzającej kredyt "#naStart" jest obecnie konsultowany.
REKLAMA
Wyniki sprzedaży deweloperów giełdowych w pierwszym kwartale 2024 potwierdzają to, co wiadomo już od dłuższego czasu: zakup ich akcji na warszawskiej Giełdzie papierów Wartościowych w celu zarobienia obarczony jest aktualnie mniejszym ryzykiem niż aktywa spółek akcyjnych z innych branż.
Nowy program mieszkaniowy mający ułatwić młodym rodzinom zakup mieszkania ma ruszyć jesienią – aktualnie projekt ustawy go wprowadzającej jest w toku konsultacji. Według pierwszych ocen ekspertów trzyma w ryzach deweloperów bardziej niż Bezpieczny Kredyt 2%, ale nie jest w stanie powstrzymać wzrostu cen.
Już wkrótce osoby planujące zakup własnego lokum będą mogły skorzystać z preferencyjnego kredytu mieszkaniowego #naStart. Trwają prace legislacyjne nad ustawą o „kredycie mieszkaniowym #naStart”, który zastąpi bezpieczny kredyt 2% i rodzinny kredyt mieszkaniowy. Kredyt będzie można zaciągnąć do końca 2027 r. Kto uzyska szansę na pomoc w uzyskaniu własnego mieszkania?
- Każdy program, który wspiera osoby nie mające zdolności kredytowej w możliwości zakupie własnych mieszkań jest dobrą inicjatywą. Musimy jednak pamiętać, by nie wylać dziecka z kąpielą. Ceny nieruchomości rosną wtedy, gdy jest popyt, a program „Bezpieczny kredyt 2%” tak rozzuchwalił deweloperów i sprzedawców, że ceny nieruchomości wzrosły najwięcej w historii. Nowy program pod tym kątem wydaje się być bardziej racjonalny – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości z kancelarii Król i Partnerzy.
REKLAMA