REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Rząd zwiększył budżet programu Mój Prąd z 400 mln zł do 1,25 miliarda zł. Wstrzymane w niewiele w dwa tygodnie po starcie dofinansowanie paneli fotowoltaicznych znów więc ruszyło. Ale ilość chętnych wskazuje na to, że dodatkowe pieniądze też wyczerpią się szybko. Trzeba więc składać wnioski, bo działa zasada kto pierwszy ten lepszy.
Teraz 7 tys. zł dofinansowania na fotowoltaikę dla prosumentów, o ile towarzyszy jej magazyn ciepła lub energii. Do zakupu i instalacji magazynów, dodatkowo: 5 tys. zł do magazynu ciepła i nawet 16 tys. zł do magazynu energii. Takie są podstawowe założenia programu Mój Prąd 6.0.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało założenia programu Mój Prąd 6.0. Dofinansowanie otrzymają tylko takie mikroinstalacje fotowoltaiczne (PV), zgłaszane do przyłączenia do sieci po 1 sierpnia 2024 r., które będą współdziałać z magazynem energii i będą rozliczane w systemie net-billing. Nabór wniosków rozpoczął się 2 września 2024 r.
Na rynku znajdziemy coraz więcej instalacji, które można dość łatwo zamontować na balkonie, a następnie podpiąć do domowego gniazdka – po wymianie licznika na dwukierunkowy. O ile jednak nie ma z tym problemu we własnym domu, problem może się pojawić w budynku wielorodzinnym.
REKLAMA
Program „Mój Prąd” wraca z kolejną edycją na lata 2024-2027, oferując atrakcyjne dofinansowania dla osób inwestujących w mikroinstalacje fotowoltaiczne i magazyny energii. Dzięki wsparciu z Funduszy Europejskich program pozwala na znaczne obniżenie kosztów instalacji OZE. Sprawdź, jakie kwoty możesz uzyskać i jakie warunki musisz spełnić, aby maksymalnie skorzystać z dostępnych środków.
Ruszyła szósta edycja programu Mój Prąd. Prosumenci będą mogli uzyskać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dofinansowania na mikroinstalację fotowoltaiczną, magazyn energii elektrycznej i magazyn ciepła. Maksymalna kwota dofinansowania to nawet 28 tys. zł.
Osoby zainteresowane fotowoltaiką na własny użytek mają teraz dwa dylematy. Pierwszy – czy w ogóle w to wchodzić, skoro coraz częściej przychodzą nakazy wyłączania instalacji z sieci. Drugi – jeśli inwestować to czekać na nową, szóstą już edycję programu Mój Prąd czy działać bez oglądania się na nią.
To już koniec darmowego prądu ze słońca. Kolejne zmiany w przepisach stawiają kolejne grupy inwestorów prywatnych elektrowni w coraz gorszej sytuacji. Najpierw likwidacja korzystnego systemu rozliczeń - net-metering i groszowe stawki za wyprodukowaną energię, potem coraz częstsze wyłączenia instalacji słonecznych produkujących prąd. Co prawda dotyczą głównie farm, ale gospodarstwa domowe tracą w tym czasie ze względu na coraz niższe ceny energii, które obniża jej nadmiar. A na koniec zwłoka w uruchomieniu nowej edycji dotacji do fotowoltaiki - Mój Prąd 6.0, której warunki mają być zresztą gorsze od poprzednich.
REKLAMA
Powrót do starego systemu rozliczania fotowoltaiki, z którego nie mogą korzystać osoby podłączające panele fotowoltaiczne od kwietnia 2022 roku obiecała Koalicja Obywatelska. Teraz, dwa miesiące po objęciu rządu Paulina Hennig-Kluska, minister klimatu i środowiska wyklucza powrót do starego systemu.
Pieniądze na fotowoltaikę w programie Mój prąd 5.0 skończyły się przed czasem. Kolejni amatorzy na prywatne elektrownie i ekologiczne źródła ogrzewania w domach nie przejęli się opowieściami o spadku opłacalności paneli słonecznych po zmianie systemu rozliczeń z net-metering na net-biling i złożyli wnioski o prawie miliard złotych.
Nowością w trwającym naborze wniosków w „Moim Prądzie” jest poszerzenie kręgu odbiorców dofinansowania. Zmiana dotyczy osób, które otrzymały już dofinansowanie do mikroinstalacji fotowoltaicznej ze środków publicznych, m.in. z programów „Mój Prąd” czy „Czyste Powietrze” lub z programów organizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego.
Minister klimatu: przygotowujemy nową edycję programu "Mój Prąd".
Przy kompleksowej inwestycji maksymalna dotacja, jaką będzie można otrzymać, to nawet 58 tys. zł.
Można już składać wnioski o dofinansowanie mikroinstalacji fotowoltaicznych w rządowym programie „Mój prąd 5.0”. W tegorocznej edycji zmianie uległy kwoty dotacji dla prosumentów wytwarzających energię elektryczną na własne potrzeby oraz pula urządzeń kwalifikujących się do subwencji. Wsparcie finansowe mogą otrzymać także osoby inwestujące w pompy ciepła i kolektory słoneczne.
Jak złożyć wniosek w piątej edycji programu Mój Prąd 5.0. w 2023 roku? Jakie dokumenty trzeba przygotować? Jak można skorygować złożony wniosek? Wnioski można składać od 22 kwietnia 2023 r.
W sobotę 22 kwietnia 2023 r. o godz. 9.00 uruchomiony został piąty nabór wniosków o dofinansowanie w programie „Mój Prąd” (PPMP5) - poinformowały Ministerstwo Klimatu i Środowiska i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jakie dofinansowanie do fotowoltaiki i pompy ciepła można uzyskać?
Od 4,4 tys. zł do 28 tys. zł mogą wynieść dopłaty do pomp ciepła w piątej odsłonie programu "Mój prąd"; w przypadku kolektorów ma być to do 3,5 tys. zł - poinformował PAP wiceszef NFOŚiGW Paweł Mirowski. Dodał, że "Mój prąd" 5.0 miałby ruszyć w drugiej połowie kwietnia.
Mój Prąd 5.0. Kiedy nowa edycja programu? Jest zapowiedź! Piąta edycja to dopłaty do fotowoltaiki, pomp ciepła i kolektorów słonecznych. Poinformowała dzisiaj minister klimatu Anna Moskwa.
„Podatnicy, którzy w poprzednim roku przeprowadzili przedsięwzięcie termomodernizacyjne (zakładając że ponieśli własny wydatek w wysokości 20 tys. zł, i otrzymali dotację w kwocie 4 tys. zł), w zeznaniu za 2022 r. będą mogli odliczyć od podstawy obliczenia podatku kwotę 16 tys. zł – taki bowiem wydatek został poniesiony przez podatnika +z własnej kieszeni+” – podało Ministerstwo Finansów w wyjaśnieniach przesłanych PAPZ wyjaśnień MF wynika także, że dopłata do dotacji, która zostanie wypłacona w roku 2023, powinna zostać doliczona do dochodu podatnika w zeznaniu za 2023.
Polska zakończyła 2022 rok z zainstalowaną fotowoltaiką umożliwiającą wygenerowanie prawie 12 GW mocy. To aż o 67% więcej niż na koniec 2021 roku. W tym czasie wprowadzono jednak nowy system rozliczeń prosumentów, co podało w wątpliwość dalszy rozwój OZE i zmniejszyło popularność programu „Mój Prąd”.
REKLAMA