Pojawienie się wirusa, wywołującego COVID-19 zapoczątkowało lawinę różnorodnych zmian w gospodarce. Jednak rynek nieruchomości mieszkaniowych w przeciwieństwie do wielu innych branż, utrzymuje stosunkowo stabilną pozycję. Ceny mieszkań wyhamowały, zwiększył się popyt na kredyty mieszkaniowe, a niektórzy deweloperzy oferują gratisy i przekonują, że spektakularnych przecen nie będzie, a w następnym roku może być jeszcze drożej.
Społeczna część pakietu mieszkaniowego, którą przyjął Sejm w dniu 28 października, to m.in.:
- większa dostępność mieszkań na wynajem dla osób o niskich dochodach, poprawa warunków mieszkaniowych w już istniejących lokalach,
- dopłaty do czynszu dla podnajemców mieszkań,
- wakacje czynszowe w TBS,
- możliwość dojścia do własności w nowo budowanych mieszkaniach w formule Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM),
- wsparcie szeroko rozumianego budownictwa społecznego oraz większy i łatwiejszy dostęp do gruntów pod zabudowę,
- Rządowy Fundusz Rozwoju Mieszkalnictwa – o wartości 1,5 mld zł – jako wsparcie w budowie mieszkań dla gmin, które ucierpiały finansowo w wyniku COVID-19,
- ułatwienia dla osób, które mają książeczki mieszkaniowe,
- pomoc dla najemców dotkniętych ekonomicznymi skutkami COVID-19,
- cyfryzacja procesu budowlanego.
Chociaż światowa gospodarka odczuwa wyraźne osłabienie spowodowane pandemią, wygląda na to, że branża smart home może odetchnąć z ulgą. Zgodnie z najnowszym raportem M&M wartość rynku urządzeń inteligentnego domu do 2025 roku ma wzrosnąć z 78,3 miliardów USD do 135,3 miliardów, ze skumulowanym rocznym wskaźnikiem wzrostu na poziomie 11,6%. Co za tym stoi?