O tym, że organy ścigania rozsmakowały się w konfiskacie, sporo można ostatnio wyczytać. Po tzw. konfiskatę rozszerzoną, czyli przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy, służącego do popełnienia przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści, sięga się co raz częściej. Jak wynika z najnowszych danych, w zeszłym roku przypadków takich było 668, a łącznie odnosiły się one do mienia o wartości ponad 2 mld zł.
Przestępstwa korupcyjne mają swoją specyfikę. W zakresie, w jakim popełniane są bez udziału przemocy, ich karalność nie zawsze jest intuicyjna. Z uwagi okoliczność, iż w odniesieniu do pewnych dziedzin życia publicznego istnieje społeczne przeświadczenie o tym, że „koperta” załatwi sprawę, karygodność tego typu działań tym bardziej się rozmywa. Niezależnie jednak od tego, są to czyny karalne i organy ścigania coraz intensywniej z nimi walczą.
Czekoladki, butelka dobrego wina czy koniaku, zestaw porcelany – prezenty dawane w podzięce lekarzowi bądź nauczycielowi akademickiemu przyjmują różną postać. Ich wartość jest różna, zależna od okoliczności sprawy, zwłaszcza zaś przyczyny naszej wdzięczności. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy, iż taki dowód wdzięczności rodzić może odpowiedzialność karną za czyn przekupstwa lub sprzedajności. Zadać należy sobie zatem pytanie, kiedy prezent może być uznany za łapówkę?