REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Z punktu widzenia zarządzania flotą, firmowe oraz publiczne stacje ładowania mają inne zadania, które są wobec siebie komplementarne. Ładowarki dostępne przy siedzibach firm służą pracownikom do codziennego użytku.
AFIR brzmi groźnie. Czy jednak kierowcy w Polsce mają się czego bać? Oni tak właściwie nie. Nowe rozporządzenie stanowi wyzwanie, ale dla operatorów pracujących na rynku elektromobilności. Stawia ambitne cele.
Zielonymi kopertami są oznaczone miejsca przy ładowarkach dla samochodów elektrycznych. Ich blokowanie to nie tylko wynik braku empatii, ale i popełnienie wykroczenia. A ignorowanie zielonej koperty bywa kosztowne. Bo mandat w 2024 r. nie wynosi 100, a czasami nawet 5000 zł.
Niedługo wszystkie stacje ładowania samochodów elektrycznych pod Lidlami zostaną wyposażone w terminale płatnicze. Dziś w większości przypadków korzystanie z nich jest bezpłatne. Czy to oznacza, że kierowcy mają ostatnie chwile na darmowe ładowane pod niemieckim marketem?
REKLAMA
Megawatowa ładowarka dla ciężarówek ma się stać znaczącym krokiem w stronę elektromobilności dla segmentu transportowego. Powód? Już w 45 minut pozwoli na uzyskanie dodatkowego zasięgu w ciężarówce sięgającego nawet 400 km. Takie urządzenie budują właśnie polscy inżynierowie wraz z MAN-em.
Kierowcy mogli nie słyszeć o firmie Powerdot, ale jej ładowarki z pewnością już widzieli. To one stoją przy sklepach Biedronka. 600 punktów przed marketami tej sieci to jednak ułamek planów firmy dla Polski.
REKLAMA
REKLAMA