REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Skrócony tydzień pracy bez zmiany wynagrodzenia może sprawić, że pracodawcy staną przed problemem rosnących kosztów pracy. Muszą też być przygotowani na wydłużenie czasu trwania projektów i przestoje w ich realizacji. W tej sytuacji racjonalnym rozwiązaniem może okazać się korzystanie z wynajętych zewnętrznych wysoko wykwalifikowanych managerów.
Pomysł wprowadzający 35-godzinny tydzień pracy jest rozwiązaniem, które prawdopodobnie za kilka lat będzie obowiązywało w całym kraju. Tymczasem już od września tego roku pracownicy włocławskiego ratusza mogą pracować siedem godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu.
Krótszy tydzień pracy dla kolejnych pracowników już do 1 września 2024 r. Od kiedy wszyscy będziemy pracowali krócej? Skrócenie tygodnia pracy to nadal nic pewnego, jednak coraz więcej zakładów pracy robi krok w stronę nowoczesności na własną rękę.
Czekając na zapowiadane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skrócenie tygodniowego czasu pracy w Polsce, warto popatrzeć na przykłady z innych państw. Dotąd w programach pilotażowych 4-dniowego tygodnia pracy zaobserwowano np. spadek rotacji zatrudnienia o 40 proc., polepszenie dobrostanu pracowników w 82 proc. firm oraz oszczędności dla pracodawców na poziomie niemal 2 mln zł w skali roku. Krótszy tydzień pracy najlepiej przyjął się na Islandii, gdzie 86 proc. pracowników korzysta z niego lub ma taką możliwość. Ale polscy pracodawcy nie są entuzjastami tego rozwiązania. Aż 51 proc. firm uważa, że w ich branży jest ono niemożliwe. Jeżeli nie uda się skrócić tygodnia pracy, to dobrą alternatywą dla 54 proc. Polaków mogłaby być częstsza praca zdalna lub hybrydowa.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA